Niektórym szpitalne leczenie poprawia sprawność aż za bardzo.
Do nieprzyjemnej sytuacji w Szpitalu Bródnowskim doszło kilka dni temu, policja poinformowała o tym wczoraj.
Policjantów zawiadomił 75-letni pacjent placówki na ul. Kondratowicza, który zawiadomił o kradzieży w szpitalnym pokoju. Wśród skradzionych rzeczy znajdowały się pieniądze, odzież i okulary korekcyjne – łączna wartość strat została oszacowana przez pokrzywdzonego na 1000 złotych.
Podejrzenia pokrzywdzonego padły na innego 75-latka, z którym okradziony dzielił szpitalną salę i niewiele wcześniej został wypisany do domu.
Policjanci nie mieli problemów z ustalileniem tożsamości mężczyzny podejrzewanego o kradzież i udali się jego mieszkania. Tam szybko odnaleźli skradzione przedmiotów.
75-letni Władysław S. został przesłuchany i przyznał się do winy.
– Policjanci przypominają, że przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności – ostrzegają groźnie funkcjonariusze, choć aż taka kara złodziejowi-pacjentowi nie grozi.
„– Policjanci przypominają, że przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności – ostrzegają groźnie funkcjonariusze, choć aż taka kara złodziejowi-pacjentowi nie grozi.”
Ciekawe dlaczego? Ukradł – to niech odpowie w pełnym wymiarze. Dla pokrzywdzonego to wcale nie jest śmieszne…
do dziad w mordę kopany, dawać na niego namiary, albo pokazać złodziejskie oblicze!!!