Policjanci szybko namierzyli sprawcę napadu na sklep z alkoholem. Co z tego, skoro znów jest na wolności.
Do zdarzenia doszło w jednym ze sklepów z alkoholem na Targówku. Do środka wszedł mężczyzna i zaczął grozić pracownikowi pobiciem, a następnie zażądał wydania pieniędzy. Sterroryzowany pracownik przekazał napastnikowi 300 złotych. Dodatkowo mężczyzna skradł alkohol i napoje, po czym uciekł.
Sprawą zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego. Obejrzeli nagranie z monitoringu i szybko ustalili, że nieudolny napad to dzieło 23-letniego Artura M. Mężczyzna został zatrzymany przez nich następnego dnia.
Przedstawiono mu zarzut wymuszenia rozbójniczego. Prokurator podjął decyzję o zastosowaniu wobec Artura M. policyjnego dozoru, czyli mężczyzna jest już w domu musi się tylko meldować na komendzie. Policja nie podaje czy zabrano mu przynajmniej skradzioną wódkę, której nie zdążył wypić.
Na zdjęciu Artur M. / fot. Policja
Współczuję sprzedawcy… Taka łajza chodzi na wolności a biedny człowiek pewnie boi się wyjść na ulicę żeby nie paść ofiarą tym razem zemsty Arturka..
Czy to nie jest nowo otwarty sklep przy Radzymińskiej ???
widac mial prawo
A to smieć, w ząbek czesany. To ta pamiątka po nieudanym romansie, znamy.
Jeszcze z 50 otwórzcie takich przybytków, prawie na każdym rogu wódkę można kupić. Chleba nie kupisz na osiedlu po 18 ale wóde i piwko w 5 miejscach. Wszędzie tylko śmieci, butelki i pijaki. Patologia ma uciechę
A wystarczy podać imię i nazwisko prokuratora który pozwolił na dozór policyjny:)
taka menda powinna być dawno zamknięta ćpun. alkocholik
Co za debil 3 lata jak nic
Cegiełka Pronobis?