Parkowanie na trawnikach na Bródnie. Co robi straż miejska?

61
Share

Straż udaje, że nie ma problemu, a kierowcy rozjeżdżają trawniki. Wiemy, że nie ma gdzie parkować, ale czy na serio chcemy zamiast trawy mieć błoto i kałuże? 

 

O parkowaniu na trawnikach na Targówku Mieszkaniowym już pisaliśmy i artykuł wzbudza do tej pory dużą dyskusję na forum. Nie trzeba było długo czekać, żeby podobny sygnał przyszedł z Bródna.

Tym razem sprawę opisuje Grzegorz, który nie tylko przygląda się rozjeżdżaniu trawników, ale próbuje coś z tym zrobić.

Parkowanie a straż miejska

Trawnik przy Kondratowicza

„Zwracam się w sprawie palącego problemu jakim jest rozjeżdżanie trawników na Bródnie przez parkujące samochody. Wielokrotnie dzwoniłem w tej sprawie do straży miejskiej m. st. Warszawy z prośbą o interwencję, jednakże nigdy interwencja taka nie miała miejsca.

Straż Miejska do tego tupu interwencji podchodzi lekceważąco, twierdząc przykładowo, że trudno zidentyfikować czy auto parkuje na trawniku, >>bo on nie jest zielony<< lub że najbliższy możliwa interwencja >>może nastąpić za 12 godzin<< – pisze Grzegorz.

To bardzo ciekawe, bo w zeszłym roku Straż Miejska oficjalnie deklarowała, że nawet najbardziej rozjechane klepiska będzie traktowała jako trawniki i za parkowanie na nich grozi mandat. Widać deklaracje to jedno, a codzienność to co innego.

Ogrodzenie rozebrane

Nasz czytelnik podaje też konkretne przykłady miejsc, gdzie dewastowane są trawniki. Widać, że nawet wygrodzenie terenu nie powstrzyma kierowców przez zaparkowaniem na trawie.

Trawnik na Suwalskiej

„Mając na uwadze postępującą w zastraszającym tempie degradację trawników wzdłuż ulicy Kondratowicza, Suwalskiej, Łojewskiej (z uwagi na koleiny, samochody „wdzierają” się coraz głębiej jeżdżąc środkiem trawnika – zdjęcia poniżej) zwracam się z prośbą o uporządkowanie tychże miejsc oraz ich ogrodzenie betonowymi słupkami, z uwagi na fakt, iż słupki metalowe są usuwane.

Przykładem tego jest trawnik przy osiedlu na wysokości ul. Suwalskiej 36 A, zrekultywowany oraz ogrodzony przez miasto w zeszłym roku, które to ogrodzenie zostało już zdemontowane i teren jest stopniowo rozjeżdżany” – pisze Grzegorz.

Czekamy na Wasze opinie. Czy faktycznie na Bródnie nie ma już kompletnie gdzie zostawić samochodu i trzeba rozjeżdżać trawniki? Czy to zwykle lenistwo kierowców?

Na zdjęciu na początku artykułu rozjeżdżone trawniki na Kondratowicza / wszystkie zdjęcia od czytelnika

61
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx