Policjanci wreszcie policzyli ile wypadków samochodowych wydarzyło się na Trasie Toruńskiej (S8). Liczby są zatrważające.
Regularnie podajemy na targowek.info dane z policyjnych statystyk wypadków na Targówku – i regularnie przy tym zastrzegamy, że nie obejmują one Trasy Toruńskiej. Przez lata warszawska drogówka nie podawała bowiem do publicznej wiadomości ilości kolizji na naszej trasie szybkiego ruchu – chociaż wszyscy wiemy, że do wypadków dochodzi tam regularnie.
Wreszcie to się zmieniło – policjanci udostępnili statystyki dotyczące roku 2016. Liczby, do których dotarła Gazeta Wyborcza, nie pozostawiają wątpliwości: stołeczny fragment trasy S8 to najniebezpieczniejsza droga w Warszawie, a może i w całej Polsce!
Wg policyjnych obliczeń w 2016 roku na całej trasie S8 w granicach Warszawy miało miejsce aż 739 wypadków i kolizji. W tym na naszej części arterii, czyli na Trasie Toruńskiej, policjanci odnotowali 320 zderzeń samochodów – a więc niemal jeden wypadek dziennie!
Tak dochodzi do wypadków na Trasie Toruńskiej (wideo)
Policja podaje, że najczęstsze przyczyny zderzeń na trasie S8 to: nieprawidłowa zmiana pasa, niedostosowanie prędkości do warunków ruchu oraz zbyt mała odległość między samochodami.
Oczywiście trzeba przy tym pamiętać, że obecnie TT jest najruchliwszą wylotówką Warszawy: średnio jeździ nią 73 376 pojazdów na dobę – a to i tak jeszcze nic, w porównaniu z ruchem na samym moście Grota-Roweckiego. Wg grudniowych danych ZDM po moście łączącym Trasę Toruńską oraz jej przedłużnie, Trasę AK po drugiej stronie Wisły, przejeżdza średnio 180 057 samochodów na dobę!
Więc być może po przeliczeniu wypadków przez liczbę aut i porównaniu z mniej ruchliwymi drogami okaże się, że statystycznie na Trasie Toruńskiej jest całkiem bezpiecznie. Jednak praktycznie każda kolizja na S8, nawet bez rannych, powoduje wielokilometrowe korki – i chyba każdy, kto posiada samochód na Bródnie i Targówku, w nich stał.
Jak podaje gazeta, drogowcy wspólnie z policją analizują przyczyny wypadków na S8 i myślą, jak zmniejszyć ich ilość. M.in. przy niektórych wjazdach na trasę stanie sygnalizacja świetlna – jeśli główną jezdnią będzie jechać duża liczba pojazdów, to przy wjeździe na trasę zapali się czerwone światło. Drogowcy zapowiadają także montaż dodatkowego oznakowania, niewykluczone jest też ograniczenie dozwolonej prędkości.
Tyle, że te wszystkie zmiany mają być wprowadzone najwcześniej w 2018 roku. Zaś najbliższy wypadek na Trasie Toruńskiej będzie jeśli nie dzisiaj, to najprawdopodobniej najdalej jutro…
zdjęcie: jeden z wielu wypadków na Trasie Toruńskiej / fot. archiwum/Straż Pożarna
Redakcjo! W kodeksie drogowym i innych przepisach nie istnieje sformułowanie „trasa szybkiego ruchu”. Czegoś takiego nie ma. Właśnie takie myślenie czy wyobrażenie o niektórych drogach jest przyczyną wypadków. Jeżdżę czasami trasą T i widzę, jak niektórzy – ograniczeni umysłowo kierujący – mkną sobie z prędkością 100km/h i więcej. Pewnie się spieszą, aby ktoś nie zajął im miejsca parkingowego na trawniku pod blokiem. Kilka fotoradarów by się przydało.
Trasa na rowerze to adrenalina z wykrzyknikiem
info- 100 przy ograniczeniu 90 lub 70 to nie tak źle, a część trasy ma klasę drogi ekspresowej więc jest 120. Głównym problemem jest niedostosowanie prędkości do warunków jazdy i „siedzenie na zderzaku”. Sam tam jak można to jeżdżę 140, 160 albo i koło 200, ale no właśnie…jak można, a ludzie tam tak jadą jak np. pada silny deszcz lub śnieg.
Trzeba zwezić i zrobić ogródki ze stolikami.
Hej Orzeł ty naprawdę masz prawko? Najpierw piszesz, że jest tam ograniczenie do 120 a później, że jak można to jeździsz 140, 160 a nawet 200 km/h. To właśnie przez takich jak ty są tam takie wypadki. Bo sęk w tym, że tam nigdy nie można jeździć więcej niż 120 więc mi nie pisz bzdur, że jak można to jeździsz 200 bo na warszawskim odcinku S8 taka jazda zawsze będzie stanowić zagrożenie bezpieczeństwa twojego i innych uczestników ruchu. Nigdy w żadnych warunkach taka jazda nie będzie tam dopuszczalna.
Wszyscy się wypowiadacie a chyba nie jechaliscie tamtędy ani razu w korku :) ja stoję tam codziennie rano i wieczorem i wypadki w większości biorą się z nieuwagi podczas jazdy w korku (niewyhamowanie) a korki przez to że ludzie nie potrafią zmieniac pasów. Jakby od początku trasy ci, co chcą jechać na wole i dalej jechali lewym pasem a ludzie którzy chcą jechać na zeromskiego jechali prawym, to korek by zniknął lub chociaż bardzo się ograniczył.
No to poniedzialek rano i trasa od wysockiego cała stoi. Jakiś tir….
TT i jej przyległości to bubel architektoniczny. Dodatkowo dochodzą barany co ja uważają za super bezpieczny tor wyścigowy, kolejna sprawa to oznakowanie, brak policji w nieoznakowanych radiowozach i chamki w furach ze szrotow wybijający sie w pasy w ostatnim momencie.
Należy wprowadzić zakaz poruszania się samochodów bez osoby biegnącej 55 metrów przed pojazdem i ostrzegającej innych użytkowników dróg. Człowiek biegnący przed samochodem powinien trzymać w ręce czerwoną chorągiewkę lub – w nocy – latarnię.Należy też ograniczyć dopuszczalną prędkość jazdy samochodem do ok. 3 km/h w mieście i ok. 6 km/h poza nim. W Polsce jest 19 mln samochodów osobowych. Jeśli przed każdym pojazdem będzie musiał biec człowiek, ostrzegający innych użytkowników dróg, to stworzymy nowy zawód. A jak spadnie dzięki temu bezrobocie! Cóż to będzie za sukces rządu! Jeśli prędkość samochodów ograniczymy do 25 km/h to przecież ograniczymy liczbę wypadków. Całość:… Czytaj więcej »
SŁOJE SIĘ NAJECHAŁY TO I WYPADKI WIĘKSZE
Nalezy na TT wpuszczac osoby w krawatach… kierowca w krawacie jest mniej agresywny jest
Pokonywałem całą obwodnicę Warszawy codziennie przez jakiś czas i niestety nie jest to bezpieczna trasa. – Wszyscy jeżdżą szybko (bo w końcu mamy 3 pasy) i przy tym trzymają odstęp na grubość lakieru od poprzedzającego pojazdu (gdzie zasada 2s?) bo chcą jechać jeszcze szybciej. – Często duże różnice między prędkościami na pasach a przy małych odstępach i braku życzliwości, zmiana pasa może być niebezpieczna – Sporo się dzieje, zmiany pasów, zjazdy, wjazdy, spowolnienia… – Przyklejenie do lewego i środkowego pasa Codzienny przejazd wymagał sporo skupienia. Wolę już komunikację miejską, bardziej przewidywalna niż korki na S8, bezpieczniejsza i książkę można poczytać… Czytaj więcej »
zgadzam się w całej rozciągłości z M
Polscy kierowcy po prostu jeszcze nie dorośli do takich dróg i musi minąć pewnie parę pokoleń zanim nauczymy się odpowiedniej kultury,
skądinąd ciekawe jaki będzie ruch na TT po wybudowaniu POW ale na to musimy jeszcze sporo poczekać
S…nie, statystycznie rzecz biorąc, to jest tam zadziwiająco mało zdarzeń drogowych.
Proszę pokażcie mi inny europejski odcinek drogi o takim natężeniu ruchu…
W godzinach popołudniowych problem trasy do rozwidlenie kierunek Gdańsk i Białołęka. Ludzie kompletnie nie radzą sobie, ze zmianą pasów. W dodatku manewry wykonują ślamazarnie i w stylu byle przed kogoś. Efekt? Wielkie spowalnianie ruchu i tworzenie sytuacji niebezpiecznych.
Jak zwykle ci, co nie umieją rozpędzić swojego Daełu się wypowiadają na temat prędkości. Na tej trasie są co chwilę skomplikowane rozjazdy,a jak ktoś tam często nie jeździ, trudno się w ogóle zorientować, gdzie zjechać bez nawigacji. Powodem jest skomplikowanie, a nie „prędkość”. Na takiej drodze trzeba jechać szybko, dzięki temu jest płynność.
trasą toruńską można by jechać i 160 km i to bezpiecznie, gdyby jełopy nie jechały środkowym pasem 60km/h. OOOOOO!