Przy ul. Radzymińskiej 116 była kiedyś słynna huta szkła, a od kilku dni w tym samym miejscu działa market sieci Lidl. Zajrzeliśmy do środka i sprawdziliśmy, co się zmieniło – i czy na dobre.
O hucie szkła na Targówku pisaliśmy kilkukrotnie. Powstała w roku 1927, założona przez przedsiębiorcę Kazimierza Klimczaka. Przed wojną był to największy zakład przemysłowy Targówka. Produkowano tu szkło techniczne najbardziej zaawansowaną na tamte czasy technologią. M.in. wykonano tu pojemnik na serce Józefa Piłsudskiego, w którym włożone do srebrnej urny spoczywa na cmentarzu w Wilnie.
W czasie II wojny światowej huta została kilkukrotnie uszkodzona, a w PRL zrabowana przez państwo prawowitym właścicielom. Do XXI wieku przetrwało tylko kilka kompletnie zdewastowanych budynków, w tym najcenniejszy z nich: wyjątkowa, murowana hala o powierzchni 700 m2, przykryta potężnym drewnianym dachem wspartym na pięciu kratownicowych przęsłach – bez filarów, kolumn czy podpór. Taka konstrukcja dachu jest unikalna nie w tylko w skali Warszawy, ale całego kraju.
Kilka lat temu teren dawnej huty wrócił do spadkobierców przedwojennych właścicieli (to ważne – nie do handlarzy roszczeń, ale prawowitych spadkobierców Kazimierza Klimczaka). Ci zdecydowali się sprzedać teren Lidlowi, który po półtorarocznym remoncie otworzył swój sklep w czwartek 8 czerwca.
Lidl ma na koncie m.in. prowadzenie marketu w prymitywnej imitacji XIX-wiecznej parowozowni, zburzonej siedem lat temu przez dewelopera na ul. Wileńskiej/Solidarności, ale na szczęście w przypadku starej huty na Radzymińskiej stanął na wysokości zadania.
Zburzone zostały mur oraz pomniejsze, nie mające wartości budynki z terenu huty, ale główna hala została pieczołowicie wyremontowana. Odnowione mury przykryto białym tynkiem z zewnątrz i pomalowano na ciemny kolor w środku. Przetrwały też zabytkowe kratownice z drewnianymi elementami, na których położono nowy dach. Jednak tylko połowę starej hali zajmuje market – w drugiej połowie umiejscowiono magazyn.
Żeby zmieścić cały asortyment sklepu, przed oryginalnym budynkiem huty, bezpośrednio przy Radzymińskiej, Lidl wybudował drugą, nowoczesną halę, w całości przeznaczoną na market. Nowy obiekt zachowuje proporcje budynku z lat 20. i też ma niezwykły dach wsparty na łukowych podporach, więc dobrze komponuje się z przedwojennym zabytkiem. Oba budynki połączone są szklanym łącznikiem. Obok nich pozostał też charakterystyczny komin dawnej huty – który teraz, odnowiony, stanowi swoistą ozdobę parkingu i podjazdu dla dostawców.
Dzięki remontowi i przebudowie na supermarket stara huta szkła na Targówku zyskała nowe życie. Można utyskiwać, że nie jest to idealne rozwiązanie. Pewnie muzeum albo centrum kultury pasowałoby to lepiej, tyle że raczej by na siebie nie zarobiło. Pamiętając w jak fatalnym stanie teren huty był jeszcze kilka lat temu – i porównując z barbarzyństwem, jaki dokonano na parowozowni przy Wileńskiej – z obecnego losu targówkowskiej huty powinnismy się być więc raczej zadowoleni.
Zgadzacie się z nami – a może macie odmienne zdanie? Zapraszamy do komentowania.
Zobaczcie na zdjęciach, jak wygląda huta szkła na Radzymińskiej zamieniona w market Lidl:
…i porównajcie z tym, co było tu kilka lat temu:
wszystkie zdjęcia: targowek.info
i prawidłowo! kolejny Lidl, Rossman, tryliardowa apteka a wszystko to przy Radzyminskiej, ktora zaraz bedzie zawalona światłami, skrętami i bedziemy stali od Starówki aż do Marek (ktore i tak stoją)
Koniec świata. Lidl z oknami.
Lidl się postarał, niestety ZDM nie.
Na Radzymińskiej dla jadących do Centrum jest zakaz skrętu w lewo. I słusznie, bo auta skręcające do Lidla z łatwością zablokuję tę główną arterię Targówka.
Niestety znak zakazu wisi tylko po prawej stronie 4-pasmowej jezdni. Niewidoczny.
W ciągu półtora miesiąca ZDM nie zdążył przeprocesować w swych przepastnych otchłaniach postawienia dodatkowego znaku zakazu po lewej stronie jezdni. I już pierwsi niezorientowani skręcają w lewo nie widząc znaku zakazu…
No i jest to, czy to się komuś podoba czy nie, pomnik przemian w naszym kraju. Kiedyś polski zakład przemysłowy, dziś – niemiecki dystrybutor produktów, zatrudniający Polaków za grosze. Straconych lat PRL-u już raczej nie nadrobimy.
no wlasnie o tym pisalem… doprowadzi to do tego, że Radzyminska bedzie stała … bo zrobili Lidla… Zapamietajcie moja słowa,Targówek za 2-3 lata będzie sparaliżowany totalnie. Metro nie pomoze
Gdzie są Ci wszyscy którzy mówią że na Targówku Pani Prezydent HGW nie dokonuje żadnych inwestycji? Zamilkli!!! Łyso im.
do IIII: nie osmieszaj się trolu . INWESTYCJE?!
Same skrajności. Z jednej strony lidle i inne apteki a z drugiej same osiedlo-getta. Ta dzielnica to totalna patologia
Przepraszam, a co tam miałaby działać do dziś huta z przedpotopową technologią, co uczyniłoby z nas jeszcze bardziej dumny naród, bo moglibyśmy masowo składać do szklanych urn serca wielkich Polaków ( nieznany kibol, kolencjoner 40. letnich BMW)?
Bardzo trafne rozwiązanie. Połączenie tradycji z dniem dzisiejszym, praktyczne, bez patosu. Co tam miało powstać muzeum dresiarstwa, a może butik z odzieżą patriotyczną, a może monopolowy wyłącznie z wódą z polskich narodowych kartoflii?
muzeum słoikow.. przeciez ich liczba przekracza już 50 % w NASZEJ dzielnicy. A przed budynkiem powinna byc tablica z najlepszymi wpisami naczelnego SŁOJA , czyli ANU
Rozwiazanie trafne, nie powiem. Ale postmanowi vel skarbnicy wiedzy z godz. 14:36 przygrzalo dzis mocniej i chyba tym razem bolesnie.
do ?/? : anu pewnie dostal prace w lidlu i się jara…
Lokalizacja nieprzypadkowa, obok powstaje osiedle nowoczesne z własną stacją PKP na linii do Tłuszcza, brawo dla szefów Lidl :) będzie duży zarobek.
A ile osób będzie przechodziło przez tory… Zawsze w Lidlu tańsze piffko.
Wszystko pięknie tylko Lidl nie pomyślał o tym, że na zakupy przychodzą również piesi, nie wspominając o ludziach z dziećmi w wózkach. Brakuje jakiegokolwiek dojścia od strony chodnika. Pozostaje albo przejście po trawie i świeżych zasadzeniach, albo nieco naokoło po drodze wjazdowej razem z samochodami. Byłem już 3 razy i za każdym razem widzę ludzi głośniej lub ciszej mówiących co o tym myślą.
Lidl to, Lidl tamto. Przecież to takie proste stworzyć polską sieć. Ale dumny naród Polan nawet tak nieskomplikowanej rzeczy zrobić nie potrafi i nie ma na to kapitału. A zakupy w Lidlu owszem robię. Nie korzystam z tzw. polskiego samu, gdzie za zgodą polskiego kierownictwa ZAWSZE paragon nie zgadza się z jakąś ceną na półce, gdzie ZAWSZE kradli mi od kilku do kilkunastu złotych w zależności od wielkości zakupów, gdzie na porządku dziennym są umowy śmieciowe za głodowe stawki. Nie korzystam też z małego tzw. polskiego sklepiku, gdzie wita mie brud, ekspedientka z papierosem i propozycją kupienia czegoś za o… Czytaj więcej »
ale ja tez korzystam z lidla, bywa, że i codziennie. Ale mowimy o zabudowie o tym , że nikt nad tym nie pilnuje. Jest wolna amerykanka ale do czasu.
ANU NACZELNYM SŁOJEM TARGÓWKA.
Targówek.info może wywiad z anu? Kiedy przyjechał, skąd pochodzi, ile ziemi sprzedał tatuś żeby kupić mieszkanie na Białołęce itd. mnie to ciekawi na przyklad
DZIWI MNIE JAKIM CUDEM MALY, OSIEDLOWY MARKET MIALBY BLOKOWAC CALA RADZYMINSKA. PO CO PISAC TAKIE NIEKONSTRUKTYWNE BZDURY? TU SIE MOZNA WYPOWIEDZIEC CO NAJWYZEJ O TYM JAK PODOBA SIE TAKA ADAPTACJA PRZESTRZENI, TO TROCHE JAK HALA KORZYKI, HALA MIROWSKA CZY PAROWOZOWNIA NA PRADZE (Z TYM ZE TA OSTATNIA TO REKONSTRUKCJA) NIEDLUGO BEDA TAM BUDYNKI, A W NICH TYSIACE NOWYCH MIESZKANCOW – ZAPEWNE TO BEDZIE JEDEN Z NAJBLIZSZYCH SKLEPOW – A KAZDY CZLOWIEK JE. ZALOSNYM JEST PISANIE GLUPICH UWAG W NECIE JEST TAKA PIOSENKA W KTOREJ ROGUCKI SPIEWA TAKIE SLOWA „PO CO CZYTAC KOMENTARZE, SFRSUTSORWANYCH MIERNOT, NIECH SIE INNI TRUJA JADEM OSZCZEDZ… Czytaj więcej »
do ala: hala korzyki to na pewno jest.
do Ala:
Po pierwsze: NIE KRZYCZ, uszy bolą.
Po drugie: dlaczego się nie zastosujesz do słów piosenki, skoro czujesz że są słuszne?
Po trzecie:
Jedyny Lidl w okolicy jest chwilowo odcięty przez metro. Dla mieszkańców Zacisza, Ząbek, Marek ten sklep jest obecnie najlepiej osiągalnym Lidlem – z dokładnością do „zakazu skrętu w lewo”.
Brak widocznego znaku kusi niezorientowanych w okolicy, by zjechać do sklepu,czy choćby na parking.
Zakaz skrętu w lewo jest tam od zawsze. Jest niewidoczny, ale obowiązuje. Ma sens bo skręcający w lewo zablokuje z pewnością bardzo ruchliwe skrzyżowanie. Po co nam dodatkowa blokada na drodze do centrum?
W Ząbkach i Markach też są Lidle więc ci mieszkańcy nie koniecznie muszą z niego korzystać.
Przyłączę się do głosu publikowanego wcześniej. Lidl nie uwzględnił w swojej koncepcji pieszych klientów. Nie ma żadnego wejścia od strony chodnika. Pozostaje wejście od tyłu wspólnie z autami. To duże niedopatrzenie.