Minął miesiąc nowego roku szkolnego, a dzieci z nowej podstawówki na Targówku wciąż nie są do końca bezpieczne.
Dla ścisłości – chodzi o nowy budynek Szkoły Podstawowej nr 84 im. Waleriana Łukasińskiego. Już kilka miesięcy temu pisaliśmy na targowek.info, że ta placówka pobiła rekord Warszawy: od roku szkolnego 2017/2018 działa w czterech różnych miejscach, pod czterema różnymi adresami.
Najnowszy jest dopiero co zbudowany dwupiętrowy szary budynek z windą i garażem przy ul. Radzymińskiej 232. Niestety, nie wszystko jest tam idealnie. Napisał do nas pan Marcin:
W najnowszej placówce w nowoczesnym budynku przy Radzymińskiej 232 zapewniono dzieciom dobre warunki, sale są duże, czyste. Zastrzeżenia budzi jednak otoczenie budynku – a konkretnie wyjście. Oddzielone jest ono od ulicy jedynie wąskim chodnikiem. Dzieci wybiegają ze szkoły wprost pod koła samochodów! Brakuje jakiegoś płotku, barierki, a także znaku drogowego, takiego jakie stawia się przy szkołach, albo spowalniaczy na jezdni – aby kierowcy mieli większą uwagę na dzieci…
Nauczyciele i urzędnicy znają sprawę. Jak się dowiedzieliśmy, już w lipcu dyrekcja SP 84 poprosiła Zarząd Dróg Miejskich o przeprowadzenie prac mających zwiększyć bezpieczeństwo przed nowym budynkiem: postawienie barierki przed wejściem, ustawienie znaków ostrzegawczych, zamontowanie progów zwalniających, a także wyznaczenie przejść dla pieszych.
Lecz od lipca minęło mnóstwo czasu, rok szkolny dawno się zaczął, a żadnej z tych rzeczy nie zainstalowano.
Mikołaj Pieńkos, przedstawiciel ZDM, uspokaja, że trwają nad tym zaawansowane prace:
Projekt zakłada wykonanie nowego przejścia dla pieszych, poszerzenia chodnika na trasie dojścia szkoła-oddział szkoły i odpowiednie oznakowanie drogowe wraz z wyspą ograniczającą szerokość jezdni przed przejściem dla pieszych. Barierka jest problematyczna, ponieważ chodnik jest bardzo wąski i jeszcze ograniczymy jego szerokość. Tę sprawę będziemy jeszcze dyskutować – informuje nas Mikołaj Pieńkos.
Kiedy jednak dyskusje się skończą, a zacznie poprawianie bezpieczeństwa, tego niestety nie wiadomo. ZDM wciąż zbiera niezbędne opinie. Projekt zmian wokół oddziału szkoły przy Radzymińskiej 232 planuje skierować do zatwierdzenia w ciągu tygodnia, realizacja będzie jeszcze trochę później. Może do tego czasu żadne dziecko nie zdąży wpaść pod samochód.
Ale czego to się dziwić?
To PRZECIEŻ KTOS WYDAJE POZWOLENIA NA BUDOWĘ, KTOŚ UZGANIA WYJAZDY W ULICĘ I KTOŚ ODPOWIADA ZA NOWE INWESTYCJE ….
I tylko za nic nie jest odpowiedzialny urzad maista, dzielnicy, burmistrz i pani płezydent!
Napiszcie jeszcze ze w tym budynku, nie otwierają się okna
wszystkie barierki zarekwirowal tow.”posel drabinkowy,, na „ochrone,,prywaty macowych miesiaczek „pod katolika,, i „ochrone,,Sejmu.
Z takiego powodu jak scisk w szkole i na swietlicy brak bezpiecznego dojscia do szkoly swoje dziecko przenioslam do szkoly 377 na Trockiej tam puste korytarze i bezpieczne wyjscie ze szkoly, przestrzen komfortowa na swietlicy i to bylo najlepsze co mozna bylo zrobic dla dziecka.
ZAMKNĄĆ SZKOŁE I PO KŁOPOCIE
koszt wynajmu to 45 tys miesięcznie za nieprzystosowany budynek ?
Po pierwsze dzieci nie wychodzą wprost na ulice a na dojazd do poseseji.
Po drugie to budynek zaadaptpwany na potrzeby edukacyjne
po trzecie – oslupkowywanie to marne rozwiazanie, prowincjonalne
…
Tak, macie rację. Nastawiajcie słupków i innego badziewia, garbów spowalniających za ciężkie miliony z naszych podatków, zablokujcie ruch i na róbcie miliony różnych tabliczek, tak jak na Białobrzeskiej, bo 100m od ulicy jest szkoła. Produkcja idiotów przez idiotów. Przyzwyczajajcie, że a drogę można wybiegać, bo są znaki. Potem wybiegną tam, gdzie znaków nie ma i tragedia gotowa.
No cóż, Darwin już to stwierdził, nieprzystosowani muszą wyginąć!!! Boli ???
Kto uważa i pomyśli ten przetrwa!!! Boli ???
Niestety …. albo gatunek, albo jednostka!! Boli ????
M4 chyba nie wiesz o czym piszesz. Kilka klas konczy na raz , rozemocjonowane dzieciaki wylewaja sie ze szkoly, na waski chodniczek , za ktorym zaraz jest ulica. Co prawda rownolegla do Radzyminskiej, ale zawsze. Z budynku jest wyjscie rowniez na bok przez podworko, ktore mogloby byc buforem, nie wiem czemu dyrekcja nie chce skorzystac z tej mozliwosci. Proste rozwiazania sa zawsze najtrudniejsze. Latwiej, zeby straz miejska jak sie koncza zajecia pilnowala wyjscia (teraz tak jest). I to jest dopiero marnowanie pieniedzy. Z ciekawostek, fajne jest rowniez podejscie dyrekcji dla dojezdzajacych rowerem do szkoly. Zamiast w tym buforze postawic stojaki,… Czytaj więcej »
Proponuję selekcję naturalną.