Zacisze wciąż czeka na budowę dojścia do przystanku „Zacisze-Wilno”, Osiedle Wilno wygodne dojście ma. Ale co z tego, skoro dostanie się do pociągu czasem graniczy z cudem?
Tłok w pociągach jadących na linii R60 (z Małkinii do Warszawy Wileńskiej) nie jest żadną nowością. Już podczas budowy stacji Warszawa-Wilno zastawialiśmy się na targowek.info, czy pasażerowie z nowego osiedla na Elsnerowie dadzą radę w godzinach szczytu wcisnąć się pociągów. I, niestety, często nie dają rady…
Jak obecnie wyglądają poranne podróże pociągami Kolei Mazowieckiech w stronę dworca Warszawa Wileńska opisał w liście do redakcji targowek.info pan Andrzej:
Piszę ten list stojąc na peronie dworca Warszawa Zacisze-Wilno, po tym, jak kolejny raz w ciągu ostatnich dni nie udało mi się, podobnie jak wielu innym osobom, wsiąść do pociągu o godzinie 7:16.
Chodzi o pociągi jadące z Małkinii i Tłuszcza w kierunku Dworca Wileńskiego. Pomijając kwestię średniowiecznego, pozbawionego klimatyzacji taboru, częstych opóźnień szczególnie w godzinach popołudniowych, zmiany na ruch lewostronny (!) bez jakiegokolwiek powiadomienia na stacji na kilka dni – to jak to jest, że w podobno nowoczesnym, europejskim kraju, ludzie stoją na ostatnim schodku wagonu, a ci, którzy próbują wsiąść albo chamsko rozpychają się łokciami wywołując jęk wśród pasażerów albo zwyczajnie zostają na peronie czekać na następny?!
Niegdyś przy mnie zasłabła jedna osoba we właśnie takim pociągu – nic dziwnego, tam zwyczajnie nie ma czym oddychać. Całe szczęście, że w pociągu jadącym o godz. 7:38 znajdują się tylko dwie osoby na metr kwadratowy, a nie cztery, jak w tych o 7:06 i 7:16…
Z tego co wiem, nie jest to jedynie kwestia tej ostatniej stacji, Warszawa Zacisze-Wilno, ale także kilku poprzednich. Ludzie podróżują w takich warunkach kilkadziesiąt minut, ponieważ prędkość pociągu, jak to w Polsce, jest poniżej krytyki. Zatrzymywanie się na trasie na jakiś czas to norma.
Zabawne, że Koleje Mazowieckie każą sobie płacić za poziom usług poniżej jakiejkolwiek krytyki. A wystarczyłoby puścić nowy kurs pociągu pomiędzy 7:06 a 7:16, o nowym taborze nie ma co raczej marzyć przed końcem tego stulecia. Niesamowicie bawią mnie żałosne akcje typu „dzień bez samochodu” albo ogólne zachęcanie do podróży transportem publicznym. Radzę komukolwiek propagującego takie akcje podróż przepełnionym transportem, w smrodzie, wśród chamstwa i ogólnej żałości…
Do listu pana Andrzeja możemy tylko dodać, że podobna sytuacja trwa od lat i ciągle nic się nie zmienia.
Choć cień nadziei jest: kilka tygodni temu Koleje Mazowieckie rozstrzygnęły przetarg na dostawę 71 nowoczesnych pociągów, z których część trafi także na linię Warszawa – Małkinia i zastąpi obecne, pamiętające jeszcze PRL zrujnowane składy EN57.
Czy dzięki nowym pociągom na trasie przez Elsnerów zrobił się luźniej – nie wiadomo. Wiadomo za to, że ruszą one na tory najwcześniej w 2019 roku. Być może do tego czasu mieszkańcy Zacisza doczekają się też cywilizowanego dojścia do stacji Zacisze-Wilno. Jakby nie patrzeć – na szybką poprawę w pociągach do Wileniaka nie mamy co liczyć…
zdjęcie na górze: pociąg Kolei Mazowieckich na trasie Warszawa Zacisze-Wilno – Warszawa Wileńska (zdjęcie zrobione w weekend po południu) / fot. archiwum targowek.info
Autor listu sam sobie przeczy, bo: „Zabawne, że Koleje Mazowieckie każą sobie płacić za poziom usług poniżej jakiejkolwiek krytyki. (…) Radzę komukolwiek (…) podróż przepełnionym transportem, w smrodzie, wśród chamstwa i ogólnej żałości…” Jeśli tymi pociągami podróżuje „chamstwo i smród”, to raczej mamy tu do czynienia z tanią usługą. Zatem skąd ubawienie Autora, że kolej każe sobie za te usługi płacić (rozumiem, że – wg Autora – zbyt drogo płacić)? „Chamstwo i smród” raczej są ubogie i korzystają z usług dla najbiedniejszych. Stąd cena przewozu raczej nie jest wygórowana. Podobnie os. Wilno też chyba nie jest przeznaczone dla krezusów. Ponadto,… Czytaj więcej »
A kolenje etapy w takcie. Będzie jeszcze przytulniej;)
Kolej niechętnie puszcza nowe i czyste pociągi na trasę która jest znana z wandalizmu. Na tej trasie jeżdżą te, które już nie obsługują innych kierunków (np. Grodzisk Maz. czy Siedlce). A ciasno jest na każdej trasie, nie tylko na opisanej w liście. Dziwne jest jedynie zrobienie specjalnej stacji dla mieszkańców nowego osiedla, i później kolejne zdziwienie, że podróżni nie mieszczą się w pociągach…
Wszedłem sobie właśnie na stronę Dom Development a tam:
„OSIEDLE WILNO
Lokalizacja
Dojazd do centrum w 15 min dzięki własnemu przystankowi kolejowemu Warszawa Zacisze – Wilno
4 minuty do stacji Metro Dworzec Wileński
6 km do Placu Bankowego
Sąsiedztwo terenów rekreacyjnych – sztuczne jezioro przy ul. Bardowskiego
Dogodne położenie względem szlaków komunikacyjnych…”
:D
do : train in the lap of luxury
Nie wiem czemu miała służyć Twoja wypowiedź? Człowiek normalnie pisze, że jest tłok w tych pociągach, a cena biletu jest niewspółmierna do jakości przewozu. Co do przeglądu osób podróżujących tą trasą to już za komuny był wierszyk : Pociąg do Tłuszcza peron opuszcza, jeszcze dwa chaxx i odjeżdżamy. Co do statusu materialnego mieszkańców os. Wilno to jesteś w dużym błędzie : to są normalni ludzie, dobrze zarabiający, a niektórzy z nich mają takie fury, że Twojego 10-letniego Paska w gazie objeżdżają na jedynce :)
Może mieszkańcy osiedla Wilno ruszyli by 4 litery i zaczęli lobbować za budową linii tramwajowej w Ziemowita
Wynajmowałam kiedyś mieszkanie w Ząbkach
Na tej linii było tak dużo wcześniej zanim powstało to osiedle
Klimatyzacji brak? Ojej
Ja kiedyś jechałam zima przy otwartych drzwiach :)
Nie raz i nie dwa sie nie zmiescilam do pociągu
Tabor zawsze był taki, nie dziwie sie ze nie dają lepszego jak i ten zniszczą do granic
Kiedyś pamietam jak w ścisku wszedł konduktor i chciał bilety sprawdzać. Wszyscy na raz buchnelismy śmiechem :D nie było jak po nosie sie podrapać a co dopiero wyjąc bilet
Zanim sie kupi gdzieś mieszkanie trzeba Spr co z dojazdem a nie ślepo wierzyć deweloperowi
A o 7.26 spokojnie można wsiąść. Ten kurs o 7.16 jest z Tłuszcza i jest najkrótszym składem w godzinach porannych. Jeżdżę tymi pociągami i jakoś spokojnie daje radę, tylko trzeba wiedzieć na który iść.
I tak teraz mieszkańcy wilna maja lepiej bo mniej ludzi wsiada w Ząbkach odkąd wyrzucili je do II strefy
Radzymińska zapchana autami. Do autobusów często nie można się dostać. Miasto proponuje pozostałą komunikację publiczną do której też nie można wsiąść co za kibel !!!! Za chwilę będą się chwalić że jest Metro i znowu zabiorą autobusy. Czy to trzeba być geniuszem żeby wiedzieć że żeby się dostać do metra to też trzeba będzie do niego dojechać. Ludzie z Zacisza będą musieli dojęć do stacji Metra żeby gdzieś dojechać. GENIALNE
ma być po drodze osiedle dla 15 tys ludzi (!!!) jeszcze jedna stacja!
„Zaplanowano też miejsca dla żłobka i/lub przedszkola, przystanek kolejowy na torach prowadzących do placu Wileńskiego”
http://www.targowek.info/2016/12/teren-po-zakladach-tluszczowych-sprzedany-powstanie-gigantyczne-osiedle/
Z punktu widzenia fizyki jest to możliwe.. podobno kiedyś cała materia wszechświata była skupiona w jednym punkcie!
Autobus 169 do Dworca Wileńskiego jest do połowy pusty … pomijam fakt, że jedzie 40 min z Żuromińskiej do Ronda Żaba.
Autobus 500 jest ZABYDLONY do granic możliwości. Czas przejazdu to średnio 40 min !! 3 przystanki 40 min !!! 2,8 km w 40 min!!!! CZY TO JEST NORMALNE?! KRYMINAŁ DLA RADNYCH ZA TO, ŻE JEST JEDNA DROGA, JEDEN PAS! ŚW. WINCENTEGO i KOŁOWA to jest paraliż…. Najgorsze, że nie m alternatywy … tj jest. samochodem PRZEZ GILARSKĄ!
Drodzy Państwo jakże wspaniała analogia do autobusu nr 500 :) To samo, nie ma czym oddychać, na dworzu 8 stopni a w autobusie działa klima.
W lato gdy oczywiscie autobus był zapełniony, tylko okna :)
Mamy to samo. Jesteśmy rowem Warszawy. U nas wszystko wypada co złe i się tego nie sprząta.
ZAPOMNIELIŚCIE DODAC, ŻE PLANOWANY SĄ REMONTY NA TEJ TRASIE I POCIĄGÓW BEDZIE JESZCZE MNIEJ – NA PRZEMIAN BĘDĄ KURSOWAĆ :)
radzę do pociągu wziąc stroj na przebranie
Może warto wsiąść do pociągu jadącego w przeciwnym kierunku….
do bbb: no właśnie, pociąg zrobi koło i zajedzie na Wileński pusty bo od drugiej strony xD
Do Rapee – mówi się „na dworze”. Kiedy sie tego nauczycie? Tylko na dworzu i na dworzu – uszy odpadają.
Wilno – sami menele i chołota. Nie ma co się dziwić, że nie dają nowych pociągów. Popieram.
Jakże się cieszę, że jeżdzę po mieście rowerem. Zawsze byłem rowerowy, ale na pomysł wykorzystania roweru w do bieżącej komunikacji wpadłem stosunkowo późno. I nie załuję, szczególnie jak widzę więcej niż jedną osobę na 10 m2 w komunikacji, co obecnie budzi moje obrzydzenie. Załuję ludzi którzy jeżdzą w tym scisku – i w korkach, i w tłoku. To taka mała republika wolności w tym natłoku, chwila przyjemności w ciągu dnia. I wszędzie zdążam a nawet zdanżam. Zawsze jestem przed czasem, więc mogę sobie pozwolić na latte czy kanapkę z kawiorem w jakimś lokalu. Stać mnie na przyjemności, bo nie wydaję… Czytaj więcej »
Przedmówca – za rower masz plus. Za sztukę… sorry, jesteś passe de mode. A skoro już o historii sztuki… Podaję za nonsensopedią opis składu trakcyjnego spotykanego nieopodal os. Wilno: „EN57 znany także jako Żółtek lub Kibel – pospolite w PKP Elektryczne Zespoły Trakcyjne Toalet (tzw. jednostki elektryczne), rozpoznawalne po charakterystycznym zapachu ubikacji wewnątrz pojazdu (stąd nazwa potoczna – kibel), samozapłonach szaf wysokiego napięcia, nie zamykających się drzwiach oraz prędkości maksymalnej 110 km/h lub 120 km/h (oczywiście tam, gdzie pozwalają na to tory i nie ma ograniczenia 20km/h z powodu przegniłych podkładów). Kible były produkowane w latach 1962–1994, co czyni je… Czytaj więcej »
do anu: to jeździj dalej. lubie patrzeć na takich łebków, którzy w ulewę i -5 jadą rowerem i ledwo zipią. hahaaha ale lepiej sie pochwalić na forum, że jeździsz :) kiedyś wzduż cmentarza jechała taki gość .. śnieg do kolan a on jedzie. Wszyscy się z niego śmiali … to pewnie byłes ty KOLARZU
Żółtki były nazwane także Szwedkami, nie wiem czy ze względu na dawne barwy, czy na to, że pierwsze powojenne egzemplarze były darem Szwecji. Co do jazdy rowerem – kto co lubi. Zdaje sobie sprawę, że jest spora grupa ludzi, dla których jazda rowerem, czy wakacje pod namiotem, to dowod klęski życiowej. Bo nie ma to jak samochód w korku i zatłoczona plaża. Natomiast jest grupa ludzi, którzy cenią turystykę kwalifikowaną. Przygody, wrażenie po kilkutygodniowej niezależnej wyprawie z sakwami są jednak czymś innym niż dyskusje jakie drinki podawano w hotelu w Egipcie. Inny obraz świata daje też uczestnictwo w maratonach gdzie… Czytaj więcej »
w 500 jest znacznie gorzej. ci z wilna nie powinni narzekac.
Nie tylko pociągi tragiczne. Przejazd kolejowy też tragiczny.
Aha, co do kibli, to te zmodernizowane, bezprzedziałowe są w zupełności ok. Wolę 4 takie zmodernizowane kible niż jeden nowy EZT.
Tramwaj na Ziemowita? Bez ustawy aglomeracyjnej zapomnijcie….
Chcialo sie mieszkac na Wilnie to teraz mordy w kubel.
Zawsze możecie wrócić na do siebie na wiochę.
do Fred:
potwierdzam! ci mieszkańcy wilna to tacy pretensjonalni … wszystko im się należy i wszystko chcą … perony, chodniki i drogi. A my na Targówku stoimy w korkach
Wilno to jak mieszkańcy białołęki .. zwykłe słoje z BIG EGO
Wystarczy tego dobrego. Warszawiacy jak z koziej dupy trąba. Nas słoików chociaż stać na nowe budownictwo i nie ważne czy tatuś czy dziadek dołożyli. Za to wy warszawiacy z Bożej łaski gnieździe się w slumsach po dwie trzy rodziny na mieszkanie. Jeździcie starymi paździami vw, bmw i ople. I żyjecie w świecie „kiedyś będę kimś, kiedyś będę miał”. Otóż nigdy to kiedyś nie nastąpi. Warszawscy frustraci.
Wprowadzić opłaty za wjazd do miasta dla podmiejskich wsi…
Przy wejściach do pociągów zawsze jest full ludzi, ale zwróćcie uwagę, że środek wagonu jest zwykle przerzedzony, bo stanie tam jeden z drugim i się nie posunie dalej, mimo że widzi ludzi na peronie, którzy się nie mieszczą….
Druga sprawa – trzeba wiedzieć na który pociąg iść, o 8:35 już się rozluźnia.
Pozdrawiam