Drwale ruszyli na Bródno. Wycinane są olbrzymie ilości drzew. Co się dzieje w naszym lasku?
Nasi czytelnicy alarmują od kilku dni:
Wycinka w Lesie Bródnowskim, jakiej od lat nie widziano. Właśnie padają wielkie sosny i brzozy. Po pierwszych dniach robót wygląda to przerażająco – pisze pan Łukasz.
W tym tygodniu miała miejsce dość duża wycinka drzew w okolicy linii wysokiego napięcia i jednostki wojskowej. Wycięte jest bardzo duża ilość drzew – dodaje pan Krzysztof.
Faktycznie – w ostatnich dniach drwale wycięli wielkie połacie lasu na Bródnie. Samo cięcie drzew nie jest tu niczym nowym, ale ich skala przewyższa wszystko, co do tej pory robiono w naszym lesie. Największe prace trwają obecnie w okolicach jednostki wojskowej przy ul. Skierskiego oraz ul. Malborskiej, a łącznie pod topór (czy raczej piłę mechaniczną) trafić mogą drzewa nawet z kilkunastu hektarów.
Niektórzy już tworzą teorie spiskowe, że las zostanie wycięty całkowicie, a potem zabudowany blokami. Z kolei żartownisie doszukują się na Bródnie obecności „przerażającego” kornika drukarza. Na szczęście sytuacja jest zupełnie inna.
Lasy Miejskie zapewniają, że obecnie prowadzona wycinka to element zaplanowanych na kilka lat zabiegów odnowy naszego lasu. Ponieważ las Bródnowski jest młody i zasadzony przez człowieka, leśnicy nie mają problemów z ingerowaniem w jego kształt. Ale podkreślają, że w miejsce wyciętych drzew zostaną posadzone inne – lepsze.
Las Bródno jest bardzo młodym lasem, w całości posadzonym przez człowieka w latach powojennych. Obecnie to pierwsze pokolenie drzewostanów, złożone najczęściej z gatunków nieprzystosowanych do lokalnych warunków siedliskowych, zaczyna wykazywać objawy rozpadu – w wilgotnych drzewostanach występują coraz większe ubytki, obumiera zwłaszcza sosna i brzoza – gatunki które nie są odporne na tak znaczne wahania poziomu wody. W Lesie Bródnowskim występują płaty obumierających brzóz oraz sosen i właśnie w tych miejscach przewiduje się wykonanie tzw. gniazd czyli usunięcie rozpadającego się drzewostanu i wprowadzenia odnowienia sztucznego na kilku owalnych uprawach leśnych o powierzchni 20-30 arów – informują Lasy Miejskie Warszawa.
Problemem naszego lasu jest także, zdaniem leśników, liczna obecność inwazyjnego klona jesionolistnego, zaś niewystarczająca ilość drzew gatunków takich jak olsza, dąb, lipa, wiąz czy grab. Z tych powodów – a także z powodu zaburzenia poziomu wód gruntowych wynikającego z zabudowy okolic lasu – proces naturalnej wymiany pokoleń drzew w lesie Bródnowskim jest znacznie utrudniony.
W bieżącym roku wykonane zostaną zabiegi trzebieży późnych oraz przebudowa drzewostanów przy pomocy rębni gniazdowej – dowiadujemy się w Lasach Miejskich Warszawa.
Co oznaczają te trudne terminy? Zabiegi trzebieży polegają na usunięciu wybranych drzew z drzewostanu, wykazujących oznaki osłabienia, spowolnionego wzrostu i uszkodzeń oraz drzew gatunków inwazyjnych i niezgodnych z siedliskiem.
Rębnia gniazdowa jest z kolei wieloetapowym procesem przebudowy drzewostanu, który będzie trwał około 20 lat. Pierwszym krokiem jest wytypowanie istniejących luk i powierzchniowych uszkodzeń w drzewostanie a następnie takie przygotowanie tych miejsc, żeby było możliwe wprowadzenie sztucznego odnowienia, czyli zasadzenia nowych drzew.
W kolejnych latach będą prowadzone zabiegi wspierania istniejącego odnowienia naturalnego. Rozpoczęty właśnie proces przebudowy doprowadzi do przekształcenia istniejących obecnie zniekształconych i nieodpornych na warunki zewnętrzne drzewostanów, w zbiorowiska o składzie gatunkowym zgodnym z siedliskami, które będą charakteryzowały się wielopiętrową i różnowiekową strukturą – podkreślają Lasy Miejskie.
Dochody ze sprzedaży drewna z drzew wycinanych obecnie w Lesie Bródnowskim zasilą budżet Warszawy.
Szyszko wrócił ?
Może Kowalczyk chce prześcignąć poprzednika w wycince drzew, Nie tylko w Lesie Bródnowskim tną co sie da. Mieszkam na peryferiach Puszczy Knyszyńskiej. Codziennie chodzę po lesie i widzę masakrę. Tu był piękny stary drzewostan, teraz pozostały pojedyńcze drzewa. Kiedyś wycinka trwała od 31-10do-31-03, teraz tną cały rok. Pisałam przy różnych okazjach. Dzwoniłam do „Uwagi” Wszystko bez echa. Jest to teren Leśnictwa Katrynka i Ponikła. Może ktoś tym tematem zainteresuje sie, dopóki nie zrobią pustyni
HGW idzie po bandzie. Celuje w IV kadencje… Jej to juz rozum doszczetnie odebralo. 3 razy glosowalam na nia ale jak Boga noga…teraz bede przeciwko.
Lady Miejskie w Warszawie to HGW i PO. Dziekujemy za 3 kadencje…4ej nie bedzie.
+++ Co sie dzieje? Swiat sie smieje! Ustawa zostala tak przygotowane, zeby Jasnie Pan Deweloper mogl se wycinac co chce i stawiac se blokowiska gdzie chce. Gdzies te Łomże, Łapy, Końskie i Kostomłoty trzeba upchać, zeby pozniej mowili o sobie „my warszawiacy!”. To sie karczuje Lasek Brodnowski, natsepny bedzie Bielański, Park Brodnowski i reszta. Po nas chocby i potop! Hop-sasa!
leming wie swoje – szyszko wrócił. Nieważne, że ten lasek jest zarządzany przez miasto stołeczne czyli PO i HGW.
wyciąc, wyrżnąć, zbudować getto!
I BRAWO! WYCINAĆ, NISZCZYĆ, ZAMYKAC PARKINGI!!
ALE … BUDOWAĆ OSIEDLA, GETTA I SKLEPY :) TEGO NAM POTRZEBA. NA TARGÓWKU NIE MA PRAWA BYĆ SKRAWKA ZIELENI!!
Jeżeli by te wycinki polegały, jak to sugeruje artykuł, na eliminacji klonu śmietnikowego, to popieram w całej rozciągłości!!! To szalenie agresywny chwast drzewny niszczący nasze lasy i parki. Upiorny widok całych hektarów skolonizowanych przez to świństwo można zobaczyć nad Wisłą pomiędzy Mostem Gdańskim a Łomiankami. Powinno powstać jakieś stowarzyszenie społeczne do wycinki inwazyjnego szkodnika i nasadzeń jakiś rodzimych drzew.
A konsultacji nie było, bo drewno potrzebne natychmiast! Samowolka urzędników. I co na to radni- bezradni?
Eeeee tam, żaden dramat. Po prostu stare drzewa się już zużyły i trzeba nowe lepsze posadzić.
Przestańcie się wymądrzać. Las wymaga wycinania dorosłych drzew i sadzenia nowych. Wycinka to zwyczajny element gospodarki leśnej. Na miejsce drzew wyciętych posadzą nowe, młode które za kilkadziesiąt lat też zostaną wycięte. Nic nie jest wieczne. Stare drzewa obumierają, stają się siedliskiem pasożytów a te zagrażają znacznym połaciom młodych zdrowych lasów. Nic nie jest wieczne. Nasz czas też się kiedyś skończy choćbyśmy nawet do kółka ekologicznego się zapisali. I przyjdą następne pokolenia a po nich kolejne.
do realist: wujek pracuje w ratuszu czy jest drwalem?
do @realist: stare drzewa są siedliskiem pasożytów ale są też potrzebne jako schronienie i pokarm dla tysięcy organizmów. To, że zagrają znacznym połaciom nowych lasów, to chyba wyssałeś z pały Szyszki.
Najpierw wywozi się dziki, potem ROBI SIĘ Z LASU PARK, bo galerie nie mieszczą słojów i gdzieś muszą oddawać się sztucznym trendom i komercji, a w dodatku na balkonach nie można grillować.
Co wy wszyscy i przy każdym artykule z tymi słojami?
Wujek jest drwalem i rąbie twoją starą aż wióry jej lecą!
Lepiej się zainteresujcie ile lasu padnie pod linię tramwajową dla Białołęki… na miejscu działek zapewnie wielki parking szykują
Kto czytał uważnie, dowiedział się, że winne obumierania lasu SĄ POSTAWIONE DOOKOŁA GETTA I HIPERMARKETY KONCERNOWYCH WYZYSKIWACZY.
skala zjawiska robi wrażenie, widziałem- to masowa wycinka, szkoda pięknych starych drzew- brzozy i sosny, nie wygląda to na walkę z klonem ani z kornikiem- kit nam wciskają,
a jak to się ma do walki ze smogiem?
gronkowiec chce podpiąć się pod szyszkę i tnie .