Mieszkańcy są głosem parku – rozmowa z Pawłem Sky’em i Jolantą Zientek-Varga

44
Share

Protesty wokół planów przebudowy Parku Bródnowskiego zaskoczyły urzędników i… przyniosły skutek. Z inicjatorami akcji obrony parku rozmawiamy o tych niedawnych wydarzeniach i o tym, co przyniesie przyszłość.

 

Paweł Sky – artysta, pomysłodawca akcji #RatujmyParkBródnowski, twórca performance’u „*Uwaga! To jest Sztuka Protestu!”
Jolanta Zientek-Varga – społeczniczka, inicjatorka petycji „Zachowajmy Park Bródnowski”

Targowek.info: Panie Pawle, mieszkańcy Targówka znają pana jako autora plakatów i twórcę projektów takich jak „Kino na B(l)oku” czy „Blok Kartka”. Jak to się stało, że artysta i społecznik nagle wszedł w bezpośrednią konfrontację z urzędnikami?
Paweł Sky: Jestem też uczestnikiem Inicjatywy Sąsiedzkiej „NIE dla Zabudowy Parku Bródnowskiego”, która powstała w połowie 2016 roku. Chcieliśmy być stroną w prowadzonych przez urząd dzielnicy konsultacjach społecznych. Ale odebrano nam, jako obywatelom i mieszkańcom, prawo do swobodnej wypowiedzi w dyskusji publicznej. Ponadto odkryliśmy „niejasność” związaną z przerzedzeniem drzew w parku od strony ul. Kondratowicza – urząd dzielnicy informował nas, że ewentualna wycinka drzew, tzw. przerzedzenie, była konsultowana ze specjalistami. Tymczasem pismo otrzymane w ramach informacji publicznej jasno wskazuje, że opinia dendrologiczna planowana jest dopiero na kwiecień tego roku. To wszystko razem sprawiło, że zadziało się tak, a nie inaczej

Targowek.info: Władze dzielnicy uważają, że przeprowadziły prawidłowe konsultacje w sprawie wyglądu Parku Bródnowskiego. Faktycznie odbyły się… Więc co się wam w nich nie podobało?
Jolanta Zientek-Varga: Formalnie wszystko jest w porządku. M.in. odbyły się spotkania z mieszkańcami, był spacer po parku, działał tam punkt informacyjno-konsultacyjny. Jednak informacja o trwających konsultacjach dotarła do niewielu mieszkańców, na dodatek spotkania odbyły się w grudniu przed świętami, w spacerze wzięło kilka osób, z punktów informacyjnych też skorzystała garstka. Oczywiście władze dzielnicy uważają, że wszystko jest w porządku, jednak trudno mówić, że konsultacje pokazują rzeczywiste wybory mieszkańców. Stąd nasza akcja.
Paweł Sky: Urzędnicy chcieli zmienić park osiedlowy w centrum rekreacyjno-sportowe na podstawie ankiety z września 2017. Wypełniło ją niespełna 200 osób. I tylko 4 proc. stwierdziło, że nie lubi parku takim, jaki jest teraz.

Targowek.info: Proponowany przez urzędników projekt podzielił mieszkańców dzielnicy. Wy zebraliście ponad tysiąc podpisów przeciwko zmianom, ale też wiele osób popiera koncepcję urzędników. Może najlepiej szukać kompromisu?
Jolanta Zientek-Varga: Nigdy nie jest tak, że wszyscy są zadowoleni. Chodzi jednak o to, by brać pod uwagę postulaty zgłaszane przez większość, nie odrzucając oczywiście głosów pozostałych. Jeżeli większość osób uczestniczących w konsultacjach opowiedziało się za tym, by „park pozostał parkiem”, a my zebraliśmy pod petycją w obronie parku 1155 podpisów, to obowiązkiem władz jest to uwzględnić.

 

 

Targowek.info: Ostatecznie urzędnicy mocno okroili zabudowę parku. Nie będzie m.in. toru rolkowego i jednego z pawilonów, temat mediateki został odsunięty na później. Jesteście zadowoleni? Czy to już koniec walki o przyszły kształt Parku Bródnowskiego?
Jolanta Zientek-Varga: To prawda – władze dzielnicy wycofały się z części pomysłów. Teraz do końca marca architekci mają przedstawić projekt, który powstanie jako kolejny, uwzględniający proponowane przez mieszkańców zmiany. Czy jesteśmy zadowoleni? Częściowo tak, bo w jakimś stopniu wpłynęliśmy na nowe podejście do projektu, ale przede wszystkim cieszy nas, że obudziliśmy ducha obywatelskości w mieszkańcach. Teraz będziemy pilnować sprawy parku, bo nie możemy spuścić go z oka. Sam się nie obroni. To mieszkańcy są jego głosem.
Paweł Sky: Udało nam się wywołać szeroką publiczną dyskusję na temat przyszłości parku. Podczas trwającej niemal miesiąc akcji, w rozmowach z sąsiadami, wykrystalizował się postulat, żeby zachować Park Bródnowski takim, jaki jest od 42 lat – parkiem osiedlowym. Park powstał w 1976 r. i był zaplanowany jako park dla mieszkańców. Dlatego niezbędne jest, by dla tego obszaru powstał miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który uchroni go przed zabudową i zmianą charakteru. I tę ideę, jako strona społeczna, będziemy chcieli wprowadzić do dyskusji podczas zbliżających się wyborów samorządowych.

Targowek.info: W środku protestów ogłosił pan, że jest to część artystycznego performansu o nazwie „nieUprzejmy i nieSzanowany Obywatel” . Czyli… Co właściwie działo się w sprawie parku? Szczera akcja mieszkańców, czy artystyczna prowokacja?
Paweł Sky: Nasza akcja była dynamiczna, na bieżąco reagowaliśmy na rozwój wypadków. Doszedłem do wniosku, że nie odnajduję się i nie rozumiem „polityki” urzędu dzielnicy ani jako obywatel, ani jako mieszkaniec, więc muszę to przetłumaczyć sobie jako artysta. Sztuki użyłem więc jako formy protestu – jak się okazuje, skutecznie. Dlatego przeprowadziłem akcję „*Uwaga! To jest Sztuka Protestu!”, w ramach której odbyły się trzy performance, ogólnopolska akcja społeczna „Urzędnik Mieszkańcowi Sąsiadem”, ponad 10 memów i trzy „Oświadczenia Do Szanownych i Uprzejmych Radnych oraz Moich Ukochanych Urzędników Dzielnicy Targówek m.st. Warszawy”, które rozpowszechnialiśmy w mediach społecznościowych. Celem było „wyostrzenie” naszych postulatów i zwrócenie uwagi na nieprawidłowości, o których wspomniałem wcześniej. „nieUprzejmy i nieSzanowany Obywatel” to moje alter ego: nie mogąc porozumieć się z urzędem dzielnicy jako mieszkaniec, okazałem jako artysta rozczarowanie i żal, które nosiłem jako obywatel.

Targowek.info: Jesienią wybory samorządowe i wśród rządzących Targówkiem robi się nerwowo. Czy zamierzacie się włączyć do lokalnej polityki i kandydować?
Jolanta Zientek-Varga: Choć podejrzewano mnie, że broniąc parku, rozmawiając z mieszkańcami, zbierając podpisy pod petycją, robię sobie kampanię wyborczą, to zapewniam, że tak nie jest. Po prostu odpowiedziałam na potrzeby mieszkańców, czyli informowania o planach związanych z parkiem, bo o nich nie wiedzieli. Przerodziło się to, w dużym stopniu dzięki Pawłowi, w znaczącą akcję.
Paweł Sky: Już w pierwszym oświadczeniu jako „nieUprzejmy i nieSzanowany Obywatel” napisałem, że nie cierpię polityki. Podkreśliłem – i to jest aktualne – że nie zamierzam być politykiem i kandydować. Chcę „wrócić do siebie” – jestem artystą, społecznikiem i chciałbym nim pozostać, ale zawsze będę reagował, kiedy będą zagrożone fundamentalne prawa społeczności lokalnej. A takim prawem, w mojej ocenie, jest prawo do parku osiedlowego – jedynej zielonej enklawy na osiedlu. Planowane rozrywki można budować w innym miejscu, zamiast jednego czy dwóch nowych bloków. Bo park jest najważniejszy.

Targowek.info: Na kogo w takim razie warto głosować jesienią w wyborach samorządowych na Targówku?
Jolanta Zientek-Varga: Moim zdaniem na te radne i radnych, którzy pokazali, że pracują dla mieszkańców, a nie dla siebie, a przynajmniej nie tylko dla siebie. Stawiałabym też na osoby młode, z zapałem, którym chce się zmieniać naszą dzielnicę i pokazały wcześniej, że potrafią działać dla dobra innych. Zachęcam mieszkańców do przyglądania się już teraz aktywnym sąsiadom, by potem, gdy znajdą się oni na listach wyborczych, jak najwięcej wiedzieć o ich działalności społecznej i nie dać się zwieść pięknym opowieściom.
Paweł Sky: Powinniśmy głosować na mieszkańców i społeczników, nie polityków. Na osoby, które jasno odpowiedzą programem na zasadnicze pytanie: „Czy dzielnica jest dla mieszkańców, czy jest własnością urzędników?”. Teraz wróciła jak bumerang kwestia sortowni drobiu przy ul. Staniewickiej, cały czas toczy się sprawa rozbudowy spalarni na Targówku Fabrycznym. Trzeba też pamiętać, że w dzielnicy Targówek trwa największa w historii inwestycja – metro. To już zmienia nasze osiedla. Rzecz w tym, by wykorzystać jedyną taką szansę w historii dzielnicy dla rzeczywistej poprawy jakości życia mieszkańców, a nie zarobku wąskiej grupy.

Targowek.info: Co dalej? Czy wracacie do działań?
Paweł Sky: Zakończyłem już projekt „*Uwaga! To jest Sztuka Protestu!”, zakończyliśmy też jako Inicjatywa Sąsiedzka akcję #RatujmyParkBródnowski. Wracam powoli do obowiązków artystycznych, zawodowych i społecznych.
Jolanta Zientek-Varga: Paweł jest artystą, a ja jestem bliżej ziemi, a konkretnie bruku. Dosłownie kilka dni temu wpadliśmy na pomysł stworzenia „Bruku Pamięci”, czyli zebrania przedwojennych kostek brukowych z kilku miejsc na Bródnie. Nasz pomysł zakłada ułożenie bruku, ustawienie jednej – dwóch ławek, posadzenie drzewa. W ten sposób, zachowując ciekawy fragment historii Bródna, chcielibyśmy włączyć się w obchody 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę. Zapraszamy sąsiadki i sąsiadów do zgłaszania wszelkich pomysłów poprawiania i wzbogacania najbliższego otoczenia!

 

zdjęcia na górze:
1) Paweł Sky i Jolanta Zientek-Varga podczas przekazania do Urzędu Dzielnicy Targówek petycji „Zachowajmy Park Bródnowski” – 1155 podpisów mieszkańców Bródna, 20.02.2018,
2) Spotkanie protestujących mieszkoańców pod blokiem ul. Kondratowicza 4, 10.02.2018
oba zdjęcia: Jeżyk z Parku

44
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx