Złodzieje ukradli węże, prądownice i specjalistyczny sprzęt do przebijania konstrukcji.
Nieprzyjemne zdarzenie na ul. Ziemowita: ktoś okradł tam wóz Ochotniczej Straży Pożarnej z Białołęki. Zniknęły m.in. węże strażackie, prądownice i „hooligan” – specjalistyczne narzędzie do uderzania, przebijania i cięcia elementów konstrukcji.
Wóz nie brał udziału w akcji, tylko tymczasowo parkował na placu na Targówku Fabrycznym. „Brat jednego ze strażaków ma tam swoją firmę. W dalszym ciągu nie mamy bowiem własnej siedziby i niestety, samochody muszą stać pod gołym niebem” – wyjaśnia w portalu Metrowarszawa Krzysztof Budek z białołęckiej OSP.
„Jest nam bardzo przykro, że sprawcy mają gdzieś życie i mienie ludzkie! Sprawa trafiła na policję” – piszą na facebooku strażacy ochotniczy.
zdjęcie na górze: okradziony wóz strażacki, fot. Facebook/OSP RM Warszawa Białołęka
co tu sie dzieje? wszystko kradną na Targówku.
Od roku jakas plaga jest w okolicach Trockiej, Handlowej, Myszkowskiej. W okolicach całej „obwodnicy” kradzieże tablic, lusterka pourywane, wybite szyby, włamania, podpalenia samochodów.
masakra …..
tego to nie popieramy bezapelacyjnie.
Pomysł ochotniczej straży pożarnej w mieście to jakaś aberracja. To typowa instytucja wiejska, gdzie ludzie kręcą się w obejściu, a do remizy mają tzw. rzut beretem.
Przepraszam. Pożar powiedzmy o 13, „ochotnicy” każdy w innej części miasta. Kiedy ruszą – po 2 godzinach?
Ochotnicza straż pożarna w Warszawie to raczej zabawa dla dorosłych panów. W tym kontekście nikt nie okradł operacyjnego wozu pożarniczego, ale zabrał wąsatym dzieciom większą zabawkę.
@anu
Zdaj sobie sprawę, że straż zajmuje się nie tylko gaszeniem pożarów. Pożary łąk, lasów, powodzie, zalania, usuwanie szkód klęsk żywiołowych, itd. Tu pośpiech nie jest wymagany, za to rąk do pracy im więcej tym lepiej. I takie zadania ma OSP, głównie wsparcie. I też ryzykują swoim zdrowiem i życiem, i chwała im za to..
Szkoda, że ludzie tego nie potrafią zrozumieć ;(
To jest właśnie duża szkodliwość społeczna czynu, mam nadzieję że sąd tak potraktuje to przestępstwo.
a mi to śmierdzi tania sensacją od kiedy to straż pożarna z Białołęki trzyma wóz na Targówku fabrycznym.
Czas i pora, żeby ta banda złodziei wszytko jedno czego oraz demolujących cudzą rzecz, zaczęła odpowiadać własnym majątkiem za naprawianie szkód i to z dodatkowym odszkodowaniem .
Jak przyjdzie taki jeden z drugim , i za urwane lusterko zapłaci 1000 zł + kolejne dwa tysiące odszkodowania ( za stres właściciela i czas stracony na naprawianie samochodu i utrata zysków niezarobionych w tym czasie ) , a do tego sprawa sądowa i pokrycie kosztów jej prowadzenia oraz ewentualnych kosztów odsiadki to może mu się odechce.
A może zaparkować wóz w Parku Bródnowskim jako kolejną instalację – dzieło sztuki / użytkowej/ obok szklarni może służyc do podlewania i tam jest droga pożarowa to będzie łatwo ruszyć na akcję .