Po roku ciągnących się robót, wreszcze udało się wykonać większość prac. Od ulicy Bystrej w stronę centrum Warszawy można już – z pewnymi wyjątkami – bezpiecznie jechać rowerem.
Mieszkańcy zaciszańskiego odcinka ulicy Radzymińskiej mogliby długo opisywać marne tempo prac i często symboliczną obecność robotników na budowie drogi rowerowej wzdłuż ich ulicy. Ale wreszcie widać efekt tych męczących robót i – trzeba to przyznać – mimo powolnego tempa inwestycja kończy się w terminie.
Szybkie podsumowanie projektu przedstawił na Facebooku Łukasz Puchalski, pełnomocnik rowerowy Prezydenta Warszawy:
Za nami już większość prac związanych z budową drogi rowerowej na odcinku od ul. Karkonoszy do ul. Bystrej. W okolicy zaszło dużo zmian: nowy mostek pieszo-rowerowy, nowe oświetlenie uliczne, wyremontowany chodnik, stojaki rowerowe, nowe drzewa i krzewy, wyniesione przejścia i przejazdy – wylicza pełnomocnik.
Gotowy jest też łącznik do Ząbek, czyli ciąg pieszo-rowerowy na ul. Bystrej od ul. Radzymińskiej do granicy Warszawy, chociaż na samej granicy miasta droga się urywa – ten brakujący odcinek muszą zbudować u siebie Ząbki.
Kilka zdjęć nowej drogi rowerowej na Radzymińskiej (fotografie zrobiono kilka dni temu – przed obecnym, jesiennym załamaniem pogody):
To jednak jeszcze nie koniec prac: roboty związane z wyznaczeniem przejazdów przez skrzyżowania z sygnalizacją świetlną (np. przez skrzyżowania Radzymińskiej z Młodzieńczą czy Jórskiego) zostaną wykonane do końca października. Daty nie padają, ale typujemy, że nawet przed 21 października ;)
A co z zapowiadanym drugim etapem tej inwestycji – od ul. Bystrej do centrum handlowego M1 i Trasy Toruńskiej w Markach? Ten niedługi odcinek przebiega częściowo przez Warszawę, ale też przez Ząbki i Marki – więc trzy miasta musiały się w tej sprawie porozumieć. I porozumiały się, ale…
Wpłynęła oferta, która przekracza środki zarezerowane na ten cel. Czekamy na to czy Ząbki i Marki znajdą dodatkowe fundusze na zrealizowanie II etapu. Jeśli to się uda to realizacja jest możliwa w I poł. 2019 – informuje pełnomocnik rowerowy.
Żeby droga rowerowa na Radzymińskiej była stuprocentowo bezpieczna i użyteczna, konieczne jest także dobudowanie brakującego odcinka na jej przedłużeniu w stronę centrum Warszawy, przy skrzyżowaniu al. Solidarności i ul. Szwedzkiej na Pradze.
To ma być zrobione podczas generalnej przebudowy całego tego skomplikowanego skrzyżowania, do której miało dojść w tym roku – ale się nie udało. Nowej daty tej inwestycji na razie brak.
wszystkie zdjęcia: Facebook/Pełnomocnik Prezydenta m.st. Warszawy ds. komunikacji rowerowej
ale bubel. miejmy nadzieję że nie ukończą tej drogi do M1. tam jest przecież pobocze! co za marnowanie pieniędzy.
Wszystko gotowe. Godzin 8:20. Korek na Żurominskiej juz od przystanku. 35 min odcinek 3 przystankow!!!
A kiedy kiedy łaskawie zrobią 2 brakujące krótkie odcinki między Szwedzką a Wielskim? Nie da sie tam jexhac rowerem.
Ttlko niech nie mowia ze nie ma tam miejsca, bo jest.
Aha ten oscinek na krzywym i dziurawym chodniku gdzie farbą wymalowali linie to tez nie jest DDR
napiszcie o postępie prac na tzw. małej obwodnicy Targówka i o tym jak „szybko” budują/remontują Trocką. Kiedy otwarcie ulicy Trockiej? Jakie zmiany w komunikacji miejskiej nastąpią po otwarciu Trockiej? Dlaczego nowo otwartą Myszkowską nie jeździ żaden autobus?
Wreszcie normalne, cywilizowane warunki dla pieszych i rowerzystów. I do tego porządne oświetlenie. Teraz trzebavzadbać o zrewitalizowane / dobudowanie fragmentu od Szwedzkiej do Wileńskiego. Brawo!
Przejazd przez Bystrą na granicy Warszawy i Ząbek to pułapka na życie i zdrowie rowerzystów ą także na kierowców, bo uderzenie w rower dla kierowcy oznacza paragrafy i drogie naprawy. Znajduje się w najmniej widocznym miejscu, czyli na ostrym zakręcie. Kretyni nadal projektują ddr-y…
Warszawa, bogate miasto. Ilość samochodów na tys. mieszkańców jest trzykrotnie większa niż w Nowym Yorku. Mocno wyprzedany też większość miast w Europie. Wróć… To świadczy o biedzie, i tej finansowej, i mentalnej. Zastaw się, a postaw się – najczęściej przy pomocy kilkunastoletniego grata. Oczywiście na Zachodzie przeciętnego mieszkańca stać na nowy samochód, ale tam żyją i ludzie bardziej praktyczni, i świadomi ekologicznie, i społecznie. Wystarczy zrobić wywiad socjologiczny stojąc na ścieżce rowerowej i w korku. Na pewno średnia dochodów, wykształcenia będzie większa wśród osób, które świadomie wybierają rower. O ciekawym fakcie przypomniała też Partia Razem. Do lat 70. obowiązywał zakaz… Czytaj więcej »
Aha, również ten opór przed zawężeniem ulic, przed robieniem szerokich chodników kosztem ulicy, to przykład mentalnego umoczenia w sowieckiej szkole myslenia. To samo nieakceptowanie faktu, że poszerzenie i zwiększenie ilości ulic niczego nie naprawi – te nowe ulice zaleje nowa porcja samochodów.
To wszystko sowiecka urbanistyka, która była podporządkowana przede wszystkim celom militarnym. Bo szerokie arterie w komunistycznych miastach powstawały po to, żeby w razie jakiegoś buntu łatwo przemieszczały się po nich czołgi.
jedno pytanie, po co wymyślono samochód i drogi skoro coraz więcej kierowca ma zakazów, nakazów, zmniejszeń prędkości, więcej uwagi, wyższych podatków? myślałem , że po to by szybko przemieszczać się z pkt A do B. myliłem się, więc to bzdura.
Z motoryzacją jest jak z alkoholem – jest fajna, ale pod warunkiem, że w rozsądnych ilościach. Polacy lubią pić na umór i lubią też pójść na całość z motoryzacją. Kiedy silnik spalinowy zdobywa przewagę nad człowiekiem, wtedy przestaje już być miło. Motofanom życzę, żeby ich dzieci bawiły się w przedszkolach przy ruchliwych drogach, po których ryczą, wyją i dudnią motory i samochody z „racingowymi” wydechami. A na placu zabaw ich dzieci niech powstanie darmowy parking.
A co na ścieżkach będzie zimą ? Narty biegówki ? To już nie będą chodniki więc nie będą odśnieżanie? Proponuję jeszcze ścieżki dla rolkarzy! Po co ścieżki jak rowerzyści i tak jadą ulicą ! Powinni dostawać mandaty za taką jazdę!!! Jak jest ścieżka to jazda ma być obowiązkowo po niej.
Jeżdżę często od młodzieńczej do trockiej. Bardzo mocno liczyłem, że zrobią w końcu drogę rowerową na Radzymińskiej na odcinku przy ul. Jórskiego i w końcu usuną te dwa krawężniki, które już mają wyżłobienia od przejeżdżania rowerami. Nie wiem po co one tam są skoro jest tam droga wewnętrzna równoległa i można by było normalnie poprowadzić tychże rowerzystów. Paranoja,
Przydałoby się jeszcze połączyć ta ścieżkę ze ścieżką rowerową na Kondratowicza.
@anu
wtedy wywody historyczne są trochę dziwaczne- przecież to w PRL dbano planowanie przestrzenne, zieleń, parki – Bródno to najlepszy przykład tak zaplanowanego osiedla. Rowerem można było jeździć wszędzie- nie tak teraz wszędzie zakazy. Sam przyznajesz że prawie cały PRL nie wolno było parkować na chodnikach, jedynie jego schyłkowy okres to zmienił, więc powrót zakazu do powrót do PRL a nie na odwrót.
a jak jest dziś ? wszystko się betonuje, nie planuje terenów zielonych. i przecież to Bródno i Targówek są dziś krytykowane za wąskie uliczki PRLowskie. To dziś mamy dziwaczne pomysły w stylu poszerzenia np. Wicentengo.
Cieszymy sir my rowerzysci iz meka budowlancow dobiega konca. Sciezka jest ladna gladka ale sa niestety odcinki nie przemyslane. Na przy Aldi.wiem trudno malo miejsca duzo pieszych . zobaczymy jak skoncza. Niestety przy kladce dla pieszych na wysokosci szkoly to projektanci i zatwierdzajacy dali ciala. Prosze sie przejsc od przystanku do szkoly jezykowej. Zderzenie z rowerzysta lub pieszym nastapi wczesniej lub pozniej. A wystarczylo puscic sciezke rowerowa po wschodniej stronie kladki. Ogolnie plus za sciezke ale minusow jest wiecej.
Wykonanie bardzo kiepskie, byle jak to mało powiedziane raczej chyba fachowcy to nie są, ale ców to nie Wilanów, Praga zawsze dostawał ochłapy i wszystko tanim kosztem. Praga powinna rozliczyć Hankę!