Wkrótce kino przy domu kultury na ul. Wysockiego wkroczy w XXI wiek (choć pozostanie w nim „urok retro”).
Kino w bródnowskim domu kultury można było nazwać sympatycznym albo klimatycznym, ale z całą pewnością nie nowoczesnym. Od oddania Domu Kultury „Świt” do użytku w 1958 roku sala widowiskowo-kinowa praktycznie nie była remontowana (jeśli nie liczyć wymiany foteli i bieżących napraw) i w ostatnich latach jej wygląd powodował spore zaskoczenie u młodszej widowni oraz łezkę nostalgii za PRL-em u widowni starszej.
Ale w końcu, po 60 latach, najważniejsza część domu kultury przy ul. Wysockiego została poddana generalnemu remontowi.
Od wakacji kino Świt jest zamknięte, a w środku trwa generalny remont. Wymieniane jest wszystko, łącznie z zerwaniem podłogi i boazerii. Obecnie prace są już bardzo zaawansowane i DK Świt udostępnił wizualizacje, jak sala będzie ostatecznie wyglądać.
Fani „oldskulowego” wyglądu dawnego kina mogą odetchnąć – pozostanie tam, jak to mówią w Świcie, „urok retro”. Jednak sala zostanie wreszcie wyposażona w wentylację i klimatyzację. Widownia zmieni się (wreszcie) z płaskiej w kaskadową. Staną nowe fotele i zainstalowany zostanie (wreszcie) nowoczesny sprzęt kinematograficzny oraz nagłośnieniowy. Wyremontowana będzie też sama scena.
Na wizualizacjach udostępnionych przez DK Świt sala kinowo-widowiskowa wygląda… fajnie.
Kiedy otwarcie wyremontowanego kina? Oficjalnej daty jeszcze nie podano. Mówi się jednak o tej jesieni, a nieoficjalnie na otwarcie kina Świt są szanse już w październiku 2018 r.
Chyba za jasne ściany . Światło będzie się odbijać i pogorszy się komfort oglądania. Mam nadzieję że projektant projektował już podobne sale a nie tylko markety i magazyny.
Moje pierwsze kino. Początek lat 60-tych. Stare jeszcze niezatłoczone Brudno. Wspaniała cukiernia obok kościoła z jeszcze wspanialszymi bezami i lodami w dwóch płaskich wafelkach, które to lody topiąc się ściekały aż w mankiety koszuli. Zaraz obok niej prywatna wytwórnia oranżady i ,,kwasu”. Zawsze mieliśmy z siostrą dylemat: od czego zacząć? To dobre a to jeszcze lepsze. No i te niedzielne filmowe ,,poranki” dla dzieci w Świcie. To dopiero były wrażenia dla kilkulatka, tym bardziej że pierwszy telewizor pojawił się w domu dopiero w 1963 roku.
Wracają duże kina zamiast tych klitek.BRAWO!!!
Ale siedzenia dalej wygladają jak z lat 80. Nawet nie ma miejsca na napój i generalnie nie wyglądają na zbyt wygodne. Byle tylko upchac jak najwiecej.
Różnica poziomów w tym kinie pomiedzy rzędami prawie żadna. Komfortowo tam nie będzie. Może i wnetrze odświeżone, ale rozwiązania dalej sprzed 30 lat.
Napój …
Jedzenie i picie, to jedna z rzeczy, która mnie do kina zniechęca.
Ciumkanie, sirobanie, mlaskanie, szeleszczenie … I tak przez cały seans. Masakra.
Tak, to nie wina jedzenia czy picia tylko konsumentów. Ja jednak w takich warunkach oglądać nie potrafię.
Takich stromych schodów jak w Arkadii to nie będzie. Tam jest conajmniej 45 stopni skosu.
Dobrze że nadal nie ma miejsca na odkładanie kubka z napojem. To było klimatyczne kino, bez reklam, bez jedzenia popcornu. Do kina idzie się na film! Dobrze byłoby gdyby ten klimat pozostał.
Ponarzekać można… Ja pamiętam czasy, gdy w kinach po kilka razy podczas seansu zrywała się taśma i można było podziwiać biały ekran. A to, że w kinach i na innych imprezach śmierdzi popcornem to już inna sprawa.
Poić w ciągu dwóch godzin, to trzeba niemowlęta, a i to nie zawsze!
Bogdanie , cukiernię obok kościoła prowadzili moi wujostwo.Miło mi, że ją dobrze (podobnie jak ja) wspominasz.
pamietam to kino z podstawowki jak na wycieczki chodziliśmy. Wszystkie fotele w jednym poziomie hahahha i nic nie było widać.
do Bogdan: lata 60 i BRUDNO? Wracaj słoiku skąd przybyłeś i nie oszukuj…
Januszu – „słoik”,jak dumny z siebie nie wiadomo dlaczego piszesz, nie byłby w stanie pamiętać tego, co pamięta Bogdan.Co innego ortografia a co innego kultura,z którymi widocznie obydwaj -każdy w swoim zakresie – jesteście na bakier.
Według tej wizualizacji, to chyba balkon zlikwidują.
Będą blokowiska przy torach, to trzeba kino przerobić dla lemingozy, może jakaś mała galeria handlowa od strony weterynarza?
Czy to będzie kino soft czy hard fikoł?