Przykre pytania o Park Bródnowski [LIST]

70
Share

Nasza czytelniczka wysłała te pytania do burmistrza, ale on raczej nie zdąży jej odpowiedzieć przed wyborami. Za jej zgodą publikujemy je więc na naszej stronie. Może któryś z nowych radnych znajdzie odpowiedzi?

 

Kiedy w końcu będzie można przejść przez Park Bródnowski wieczorem z dzieckiem lub psem nie czując się zagrożonym?

Dlaczego brak jest monitoringu w miejscach, w których wiadomo, że przesiadują osoby nietrzeźwe i agresywne? Dlaczego w strefach, gdzie gromadzą się głośne, przeklinające i pijane osoby nie chodzą częstsze patrole policji czy straży miejskiej?

Ile jeszcze razy mam rezygnować w wieczornych spacerów po parku, który przecież jest częścią mojej dzielnicy, w której moja rodzina powinna być bezpieczna? Dlaczego po zmroku ma on się zamieniać w miejsce spotkań band wulgarnych pijaków, a dominującymi dźwiękami dochodzącymi z jego strony są słowa na k… i j…?

Dlaczego to ja mam przed nimi umykać skulona, wybierać drogi na około, omijać? Ile jeszcze razy, w sobotnie czy niedzielne poranki moje dziecko ma biegać po potłuczonych butelkach z nocnych libacji, uciekać z miejsc śmierdzących moczem, wódką i wymiocinami? Ile jeszcze punktów typu alkohole24 powstanie wokół parku i na okolicznych osiedlach?

Katarzyna (nazwisko do wiadomości redakcji)

 

To list pani Katarzyny. A jakie są wasze wrażenia z wieczornych spacerów po Parku Bródnowskim? Czy na pewno jest aż tak źle? Podpowiedzcie w komentarzach przyszłym radnym, co robić w tym temacie.

 

Zdjęcie z ostatniego weekendu: zdewastowane stoliki do gier planszowych, zbudowane 3 lata temu w ramach budżetu partycypacyjnego / fot. czytelniczka targowek.info

 

70
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx