Od występu DJ-a Borisa Brejcha minęło już kilka dni, ale niektórzy dopiero teraz dochodzą do siebie.
Boris Brejcha to jeden z czołowych producentów i DJ’ów z Niemiec. Gra muzykę, którą ogólnie możemy nazwać techno. Na Facebooku ma ponad 1,3 mln fanów. Występował w Warszawie już kilkukrotnie, ale jego ostatni koncert 25 maja w dawnej Fabryce Samochodów Osobowych FSO zapamiętamy najlepiej.
Kilkanaście tysięcy fanów obecnych na koncercie zapamięta go z powodu udanej imprezy. Niestety, tysiące mieszkańców tej części Warszawy zapamięta go z powodu gigantycznego hałasu, który znad żerańskiego FSO roznosił się nad Bródnem, Targówkiem, a także wieloma innymi rejonami stolicy przez całą noc z soboty na niedzielę, aż do godziny 6 rano.
Potwierdzają to nasi czytelnicy. Poniżej publikujemy dwa najobszerniejsze, i najdokładniej opisujące problem, spośród listów i wiadomości, które dotarły do nas po ostatnim nieprzespanym weekendzie.
Pani Martyna z ulicy Wysockiego:
„Piszę do Państwa z prośbą o pomoc. Wczoraj, tj. 25 maja odbyła się na terenie Fabryki Samochodów Żerań FSO ogromna impreza techno, według informacji jakie znalazłam w Internecie to: „Boris Brejcha” – jednodniowy festiwal z dwoma audiowizualnymi scenami – High-Tech Minimal Stage i Techno Stage.
W praktyce oznaczało to ogromny hałas w całej dzielnicy od godziny 18 do 6 rano. To dla mnie nie do pomyślenia żeby przez 12 w środku miasta, gdzie wokół jest pełno bloków zorganizować coś takiego. Dzwoniąc pod numer 19115 dowiedziałam się, że miasto nie wydało zgody na taką imprezę, jednak ponoć taka zgoda została udzielona przez prezydenta miasta po odwołaniu się organizatora. Wielokrotne telefony do Straży Miejskiej, jak i Policji nie przyniosły żadnego efektu i impreza trwała zgodnie z zapowiedziami do 6 rano. Nawet po zamknięciu okien hałas był bardzo znaczny, a mieszkam przy ulicy Wysockiego, więc jest to dosłownie naprzeciw Żerania. Z komentarzy innych internautów na stronie wydarzenia na fb widzę, że w wielu innych miejscach hałas był taki sam. Nawet w Szpitalu Bródnowskim.
Jestem teraz pełna obaw, że nie była to ostatnia tego typu impreza i znowu będę „terroryzowana” przez 12 godzin hałasem nie do zniesienia. Służby kompletnie ignorują obywateli, bo przecież sam prezydent dał na to zgodę. Ale jakim prawem? Jak można tak bardzo nie liczyć się z mieszkańcam, zwykłymi ludźmi którzy mają prawo do snu i odpoczynku we własnym mieszkaniu?”
Pani Dorota z ulicy… Inflanckiej:
„Dzień dobry, w nocy 25/26 maja na terenie FSO odbył się koncert niemieckiego DJ’a Borisa Brejchy. Według informacji organizatora (agencja Follow the Step) koncert miał trwać w godzinach 18-6 rano. Nie wiem o której się zaczął, bo wróciłam do domu ok.20.30, ale od 21 dudnienie było słyszalne. I rzeczywiście koncert trwał całą noc!!! Skończył się o 6.20 (nie spałam od 5).
Dlaczego piszę do Państwa, choć FSO jest na terenie Pragi Północ? Dlatego, że przypuszczam iż mieszkańcy Bródna, bliższych lub dalszych okolic FSO również mieli nieprzespaną noc.
Ktoś chyba musiał wydać zgodę na całonocną imprezę o tak niewiarygodnym natężeniu hałasu i uważam, że trzeba się tym zająć, aby sytuacja się nie powtórzyła. Przecież w Warszawie wszelkie imprezy w rodzaju Finału WOŚP czy Sylwestra kończą się o jakiś sensownych godzinach. A tu łomot od 21 do 6.20 rano.
Dlaczego piszę o niewiarygodnym natężeniu hałasu? Dlatego, że jestem mieszkanką… Śródmieścia! Zarówno ja, jak i moi sąsiedzi oraz znajomi mieszkający przy ulicy Inflanckiej doskonale słyszeliśmy cały koncert. W linii prostej od FSO do ul. Inflanckiej jest ok.4 km!!! Dlatego zastanawiam się co przeżywali mieszkańcy Bródna, Kępy Potockiej, okolic ulicy Gwiaździstej… Nie jestem w stanie dotrzeć do tych osób i zapytać, ale Państwo możecie to zrobić i nagłośnić (sic!) sprawę.
W Londynie cisza nocna obowiązuje od godziny 23, jeśli organizator imprezy naruszy ją, płaci za każda minutę 10 tys. funtów. Tak było w przypadku koncertu Justina Beibera czy Rolling Stones, których koncerty przedłużyły się o prawie godzinę (łatwo obliczyć wysokość kary). Jak wysoka byłaby kara za naruszenie 8 godzin ciszy nocnej w Warszawie, gdyby musiano zapłacić za każdą minutę – nawet choćby 10 tys. zł.? Ładna sumka, prawda?”
W tym miejscu uściślijmy, że sam słynny Boris Brejcha grał „tylko” między 2 a 3:30 w nocy. Do szóstej rano życie mieszkańcom naszej części Warszawy umilał DJ Duss.
Dobra wiadomość jest taka, że do końca wakacji 2019 w dawnym FSO na Żeraniu nie są już planowane żadne wielkie koncerty. Gorsza – że później to wcale nie jest wykluczone.
Jak dotąd władze Warszawy nie zareagowały na skargi dotyczące całonocnej imprezy, w której wziął udział DJ Boris Brejcha.
zdjęcie na górze: koncert w FSO Warszawa, 25.05.2019/ fot. Facebook/Boris Brejcha
Wspaniała muzyka,super koncert.
A patologii zawsze coś nie pasuje, 1 noc w roku nie mogą głupie mohery pospać przy muzyce idioci .
A mi nie pasuje obrzydliwy dzwięk co niedzielę dzwonów w kościołach, nie życzę sobie by kler rozgłaszał publicznie poza murami kościoła swoje zabobony i bajki , obrzydliwy dzwięk dzwonów.
Tępi prości ludzie niech w trumnach się zamkną w piwnicach tam będą mieli spokój i ciszę :-)
Albo won na wieś , wśród kur i świń mieszkać a nie w mieście gdzie są koncerty.
Pół Warszawy to słyszało? Mieszkam niedaleko ronda Żaba i nic nie słyszałem.
…..a mnie przeszkadza glosne bicie dzwonow koscielnych.
Dlaczego wladze tego nie zabronia?
Co godzine slychac to pindolenie, Zygac sie chce.
Jeśli ,,pół Warszawy” to ul Wysockiego z kawałekiem Targówka i kawałek ulic za Wisłą (gdzie wiadomo że woda niesie hałas) to coś się miasto zmniejszyło, Szanowny Autorze artykułu zerknij na mapę Warszawy doznasz szoku w związku z jej wymiarami
Drodzy przedmówcy, czy musicie automatycznie przyp… się do dzwonów? Czy dzwony biją przez całą noc? Skąd wiecie że skargi piszą katolicy? Z tego co wiem najbardziej upierdliwe są stare komuchy ?
Tym którzy proponują wyprowadzkę na wieś proponuję najpierw kupić mieszkanie w Wawie. Przyjeżdżasz z piździszewa, wynajmujesz i się sadzisz. Ludzie pracują, płacą podatki i mają prawo spać w nocy. Ciekawe czy ktoś się pofatygował sprawdzić czym „zasilana” była publiczność przez całą noc ;) ?
Raz na jakiś czas chyba można wytrzymać trochę hałasu. I nie wieżę, że przy zamkniętym oknie biedaczki nie mogły zasną. To jest zwykła ludzka złośliwości. Do ulicy Wysockiego w linii prostej jest jakieś 300-350 m, po drodze jest torowisko, drzewa. Przy zamkniętych oknach może coś tam było słychać, ale nie tak żeby zasnąć nie można.
I dzwoni nawiedzona lampucera na straż miejską i liczy na co? Że 2 Januszy w lanosie pojedzie rozpędzić kilkutysięczny tłum?
W sylwestra też dzwonią na policję i straż miejską? Jedna noc, jeden koncert a ile problemów… Z reszta jak ktoś usłyszał nawet ciche odgłosy tej muzyki to idąc spać myślał tylko o tym „jak ta muzyka mnie wk…a” i dlatego nie mogl zasnac a nie przez hałas!
Znowu uciążliwy trzaskowski dał zielone światło – a to turniej LGBT w szkole podstawowej a to Techno impreza żeby ogłupiać motłoch. W Niemczech tak samo się to zaczynało.
minimum polowa zwierząt na dragach…swietna zabawa, pogratulowac…
Szłam o 5 rano do pracy w Komisji Wyborczej. Hałas słychać było na Pradze II i na Placu Wileńskim. Odbijał się od ścian budynków, co potęgowało go jeszcze bardziej, trudno było określić skąd się wydobywa, ale głośniejszy był od strony Targówka. Mam okna od strony południowej, więc w nocy nie przeszkadzał mi tak bardzo, dopiero na dworze zrozumiałam skalę zjawiska…
Mieszkam na Gwiaździstej. Okna w stronę Wisły. U mnie nic nie było słychać (a mam dobry słuch:).
Impreza w weekend. Gdzieś Ci ludzie muszą się bawić. Mnie nie przeszkadzało. Na Kępie Potockiej, pod Pałacem Kultury, na Starówce itd… ciągle odbywają się jakieś imprezy. Taka jest uroda mieszkania w mieście:)
Na Żoli też było słychać…nawet przez zamknięte okna. Trzaskowski – pierwszy i ostatni raz dostałeś mój głos! Za ten koncert i inne twoje wymysły! Bawiło się parę tysięcy naćpanych ludzi a nie spało 3 razy tyle…brawo!
Przy szpitalu Bródnowskim wyspałem się. Chyba komuś pomyliło się miasto z wsią :)
Mieszkam na Żoliborzu i też słyszałam ten hałas całą noc. To nie była muzyka tylko dudnienie, które nie dawało spać. Przy zamkniętych oknach też było słychać.Jak towarzystwo lubiące techno chce się zabawić, to niech organizują to gdzieś z dala od miasta. Szlag trafia, jak po całym tygodniu ciężkiej pracy, człowiek nie ma możliwości na spokojny odpoczynek, bo ,,rąbanka” trwa całą noc.
Raz w roku i problem. Szanowna redakcjo, Boris grał do 5 :)
Ludziom przeszkadzal halas z toru, jak raz na jakis czas ktos sobie po nim pojezdzil, to teraz maja…
A swoja droga, mieszkam w pierwszej linii blokow Wysockiego, i wierzcie mi lub nie, ale przy zamknietych oknach nie szlo spac.
Rozumiem impreze do 2-3 w nocy, ale do prawie 7?!
Nie wszyscy maja wolne weekendy i bardzo wspolczuje ludziom, ktorzy w niedziele musieli wstac po nocy w takim halasie.
Super sama bym poszła na taką imprezę ale fajnie,też taką słucham moje klimaty,fajne wspomnienia do Berlina jeździliśmy,szkoda że w innym mieście w Polsce nie są takie imprezy organizowane
No i wypowiadają się ci, którzy od niedawna mieszkają na Targówku, Bródnie. W latach osiemdziesiątych imprezy całonocne były normą. Wesela w klubach Lira, Junona, Kacperek, w kawiarni przy skrzyżowaniu Chodeckiej z Łojewską, w mieszkaniach były normą. I raczej mało komu to przeszkadzało. Rdzenni mieszkańcy przywykli. Natomiast kilka imprez w roku rzeczywiście może przeszkadzać tym, którzy poza pianiem koguta i ryczącą krową innych dźwięków w dzieciństwie nie zaznali.
Boris skończył swojego seta o 4:36 wiec chłopaki z Duss nie przedłużyli swojego grania. Dziękuję, ze mogłam uczestniczyć w tym wydarzeniu, a wszystkim marudom zycze wyspać się w pozostałe noce tego roku. Jedna noc Was nie zbawi a korona z głowy nie spadnie! Nie znacie magii pozytywnej energii, która panuje na tego typu wydarzeniach wiec będziecie marudzić całe zycie gdyż nic innego Wam nie pozostało. Kwestia tolerancji i zrozumienia we współczesnym społeczeństwie jest i będzie naganna niestety. Zamiast się oburzać można włożyć słuchawki w uszy odpalić ulubiona muzykę i tez się nastroić pozytywnie a nie świrować pawiana przy oknach z… Czytaj więcej »
„Dżentelmen Tomek” – prymityw jesteś koncertowy
I poruszę jeszcze jedną sprawę. Nie trzeba być na haju, żeby bawić się przy techno do rana. Ja na koncert przyjechałam bo jestem wielką fanką Borisa. Zaplanowałam ten jeden wieczór dla Niego, bo nie imprezuje na codzień. Moment, kiedy przekroczyłam bramki odpalił tyle radości, ze już jestem i posłucham jego brzmień, i sprawił, ze nie potrzebowałam żadnych wspomagaczy. Nawet po cokolwiek do picia nie byłam w stanie pójść, bo tak ekscytujące było to dla mnie wydarzenie! Później zadziałał już sam widok jasnego nieba i ciepło wschodu słońca :) Wiec wypraszam sobie w imieniu swoim i również tych (bo jest ich… Czytaj więcej »
Na jakim Targówku, co wy za bzdury wypisujecie, ja pierwsze słyszę, że jakiś koncert był xDDD. Może ktoś tam z Bródna słyszał, ja spałam jak zabita, Targówek pozdrawia :*
ps. kupcie sobie dźwiękoszczelne okna
a latem jak Sebixy drą się pijane co noc to już nie przeszkadza? jak nawet okna się nie da zamknąć, bo za gorąco ;)
Na Targówku mieszkaniowym nic nie było słychać.
1 noc w roku to i ja bym posłuchał , ale widocznie mieli za słabe nagłośnienie, bo też bym podrygał w rytm. :)
A ja na Zaciszu przy Codziennej, wychodząc na Fajka słyszałem to coś aż za mocno, jeszcze gdyby to miało jakiś rytm. Po prostu było łubu dubu.
Jacq -każda impreza jest raz w roku.
Tak twierdzą fani każdej głośnej zabawy. Raz w roku, razy ilość hałaśliwych imprez i w sumie mamy wiele nieprzespanych nocy przez mieszkańców.
Na mieszkaniowym było słychać i to dosyć głośno. Czułość na niskie tony to rzecz indywidualna. Mi osobiście w śnie przeszkadza pomimo, że lubię tłuste bity. Porównywanie do krzyków czy dzwonów jest niewspółmierne i tyle.
P.MySza pisze „…Kwestia tolerancji i zrozumienia we współczesnym społeczeństwie jest i będzie naganna niestety.”
Ciekawe, że tolerancja i zrozumienie działa tylko w jedną stronę… jak nam akurat pasuje.
Cytat z „Dnia Świra” pasuje tu w 100% jako podsumowanie dyskusji : „Wolność jednych, nie może być kosztem drugich”.
Ja to jestem zły na siebie że mnie na tym koncercie nie było:/
Jak wracałem z juwenalow veturilo: most Gdański, rondo Starzyńskiego, rondo Żaba to było słychać muzyke, ale bez przesady. Co to w ogóle za pomysły, żeby dzwonić na straż miejska bo impreza masowa jest na mieście i się skarżyć ” bo ja nie mogę spać”.
Może wata w uszach dla tych wrażliwych by pomogła:) Taka rada na przyszłość.
TRUDNO. KONCERT TO KONCERT :D nie sluchame tego
moja dobra rada dla tych wszystkich nadwrażliwych słuchowo: „możecie państwo zainwestować 2 zł, słownie „2 złote”, będzie to najlepsza inwestycja. Produkt dostępny m.in. w aptekach – chodzi o stopery do uszu. Wyprowadzenie się na wieś też Wam nic nie pomoże, bo tam rolnicy pracują do późna np. w czasie żniw, pracują maszyny rolnicze, a o poranku ( 05:00 ) rano krowy muczą i koguty pieją. „
Dżentelmen Tomek -kogo patologią nazywasz buraku! sam jesteś patologia ignorant i buc. Powiedz gdzie mieszkasz to będe od 18 do 6 napierd… ci pieścią w drzwi. zobaczymy czy będzie Ci wesoło
Generalnie też mnie obudzili i w sumie miło było posłuchać. Fajne :D
A co do reszty komentarzy typu „jedną noc w roku można wytrzymać” Nie, nie można!. Nie życzę sobie takich akcji w ogóle. Macie stadion, możecie poza tereny miejskie imprezy organizować takie. Zwykłe sr*nie na mieszkańców to jest. i nie nie piszcie mi tu że katole, mohery itd. Jestem ateistą i równie mocno mnie to poirytowało.
Ludzie !! w każdym większym miescie EU sa takie imprezy , juz nie przesadzajcie.
A i jeszcze jedno. Mieszkam w okolicy ulicy Nadwiślańska, a więc Bródno/Targówek (sprawdźcie sobie na mapie, jak tacy dociekliwi jesteście). Napier*alało dudnienie całą noc. Darujcie sobie mądrości, że niby na Targówku nie było słychać, bo było i BARDZO mocno.
„boris grał do 5″nie no rzeczywiście! ale robi różnice ! emejzing normalnie
Mieszkałem kilka lat przy Wysockiego od strony ulicy. Jeśli nie przeszkadzają wam ciągle jeżdżące tamtędy samochody (światło zielone – poszły, czerwone – cisza) to i nie powinna muzyka przeszkadzać. Ja na Targówku nie słyszałem niczego, no może poza młodzieżą w parku, ale do tego już się przyzwyczaiłem.
Nie rozumiem skąd ta gó*no burza, luz bo wszyscy zgniemy
I po co wypowiadają się Ci co to u nich ponoć nie było nic słychać? Przecież wiadomo, że nie słyszeli tego wszyscy. Kto mieszka naprzeciw Żerania czyli na Wysockiego bardo dobre słyszeli. I po zamknięciu okien było czuć nawet jak drży podłoga. W Europie mogą sobie organizować koncerty całonocne w środku miasta. Tylko że mają na pewno lepsze nagłośnienie i organizację. A u nas jak zwykle wszystko takie paździerzowe. Beznadziejny organizator którego nie stać na dobrą ekipę nagłaśniającą. Skoro nie mają pojęcia jak się organizuje imprezy plenerowe w środku miasta to niech się za to nie biorą. Jedyne na co… Czytaj więcej »
Mieszkam na Bródnie. Nie chodzi o to że grali całą noc tylko o to że ludzie mają przy takiej muzyce problemy z sercem. Dwa dni miałam arytmie, męczyłam się bardzo. Rozumiem z wpisów że koncert na skrzypce całonocny też nie powinien większości przeszkadzać .
Nazywanie techno muzyką to jakas pomyłka jest.
Mieszkam na Targówku na Borzymowskiej i bez zamknięcia szczelnie okien nie dało rady wytrzymać. Od 4 do 6 przeszkadzało najbardziej bo już sen jest najsłabszy. Wszystko zależy od tego, na którą stronę wychodzą okna
Oj ludzie, do cywilizowanych miast europejskich to nam jeszcze daleko, nocne życie toczy się do wczesnych godzin rannych i nikt tam nie dzwoni na straż miejską. Chcesz ciszy – to miasto nie dla Ciebie, wyprowadź się pod miasto na łono natury. Koncert raz na jakiś czas nikomu nie zaszkodzi. Ludzie nie zauważają że jak sami zrobią „cioci imieniny” to pól bloku tego słucha :)
Ale żyją te wszystkie donosicielki donosiciele??? Nic im nie jest od tego hałasu ? Czy ktoś ucierpiał na dłużej jak 7 dni? Głupie pi*dy, którym wszystko przeszkadza.
Rozumiem że był koncert. Ale można to zrobić z głową. Ta lupanka obudziła mnie po 12 w nocy i pomimo zamkniętego szczelnie okna nie dało się spać. Czy u nas wszystko musi być buraczane? Czy nie dało się ustawić tak nagłośnienia aby było to jak najmniej uciążliwe dla ludzi którzy chcą spać. A może jakaś akcja w miasteczku Wilanów pod oknami trzaskowskiego. Kilka setek samochodów przejezdzajacych w nocy z uchylonymi oknami i z muzyką na full, kto jaką słucha. Zobaczymy co powiedzą sąsiedzi trzaskowskiego. Jak mu będą dzień dobry na drugi dzień mówili. A straż wiejska to od czego jest?… Czytaj więcej »
Ta muzyka nie ma nic wspólnego z techno. Ja wiem, że ignorancja odnośnie kultury jest w modzie ale są chyba jakieś granice.
…a więc to stad te dudnienie na Zaciszu rok temu, o tej porze. Cóż, każdy ma prawo do spokoju – wolność jednego kończy się tam gdzie zaczyna wolność drugiego. Każdy lubi zatopić się w lekturze, spokojnie porozmawiać, poprawcować w ramach hobby, SPAĆ. Ignorowanie tego jest brakiem elementarnych norm koegzystencji.
W Polsce wszystko wszystkim przeszkadza. Taki kraj. Bo za dużo bo za mało bo za tanio bo za drogo bo za głośno bo za cicho wieczne marudy stare komuchy
No koniec swiata odbyla sie impreza z soboty na niedziele … ludzie siedzivie w tych swoich domach i odwala wam z nudow , wyjdzcie i otworzcie sie na swiat
To Ty otwórz swój mały, tępy rozumek i zrozum, że nie każdy chce spędzać czasu z hołotą. I w domu chce się od hołoty odciąć, i nie zamierzam słuchać ich rozrywek rodem z remizy strażackiej. Tak to jest jak wieś przyjeżdża na „imprezy” do miasta. A gdzie płacisz podatki kmiocie? W swoim pcimiu, czy w Warszawie? Bo jak w pcimiu to nie masz prawa głosu. Proszę bardzo zorganizować sobie na swojej prowincji takie rozrywki, bo tam chyba pól pod dostatek. Wieś się pcha do miasta i chce udawać miastowych, ale słoma z butów im wystaje zawsze. I ja po to… Czytaj więcej »
Na drugi raz niech to hałaśliwe g**wno skończy się o 23 i nie będzie problemu, a jak chcecie się bawić dalej to w domu organizujcie swoje technie-srechno. Wtedy Policja będzie musiała interweniować!
Nazywanie imprezy techno koncertem muzyczny to spore nadużycie.
Mieszkam przy Rondzie Starzyńskiego i hałas był okrutny! Dudniło przy zamkniętych oknach w całym mieszkaniu! Nawet w łazience! Jakimi zje.. mi trzeba być żeby orgazinowac 12 godzinną imprezę techno dla papko-mózgów o takim natężeniu hałasu! Ten kto wydał pozwolenie na ten badziew i potraktował ludzi jak bydło powinien zapłacić kolosalną karę! I nie wypisujcie mi tu pierdół w stylu że mochery nie mogły spać bo, bo koncercik był i fajna zabawa bo ja i moi znajomi jesteśmy młodymi ludźmi a dostawaliśmy szału! Jeden z drugim jak chce napie… nia pseudo muzyczki techno to niech na łeb słuchawki włoży i leży… Czytaj więcej »
monia, wracaj do siebie i przestań się oszukiwać z tą młodością, mentalnie jesteś stetryczałą babą :)
Jeśli koncert spędził sen z powiek pisowskiemu motłochowi, to ja jestem za takimi inicjatywami jak najczęściej!
Więcej takich imprez na Wilanowie! Żeby pan Rafał tez miał coś z życia. Tam to dopiero mieszka „elita”.
Nie słyszałam,a mimo to proponuję Wilanów,fajne miejsce ale tam raczej miejsce chronione,zakaz organizowania głośnych imprez i nalotu mas ludzkich.Tam elita.
W Palladium w lipcu będzie Desiigner, kojarzycie typa? To raper i w sumie czekam głównie na jego koncert. Jakby ktoś chciał, to wejściówki są jeszcze na EmpikBilety. Podłączacie się? Wiem, że w Wawce będzie dużo więcej znanych raperów, ale to nie moje klimaty. Sporo czasu jeszcze – jakby co, to piszcie.
Jestem fanem muzyki techno, ale na rembielinskiej naprawdę nap…. ło tak że nie dało się spać. A może zalowalem że mnie tam nie ma.
Wszystko fajnie. Tylko gdyby tym tekkno fana, przez całą noc grało disco polo to ciekawe czy by nie mieli problemu ze to tylko jedna noc w roku.
Stara sprawa, ale:
1. Nie była FSO, tylko istniejąca FSO. Nie produkują samochodów w tej chwili, ale spółka istnieje i wręcz dobrze egzystuje z najmu powierzchni.
2. Hałas z tego terenu niesie się bardzo, gdy były tam wieczorne drifty na torze próbnym FSO, to wszystko było bardzo dobrze słyszalne na ulicy Wysockiego. Dźwięki doskonale niosą się nad pustym terenem stacji kolejowej i odbijają od wysokich bloków na Wysockiego.
Dziesiaj tj. w nocy z 27.08..2022 na 28.08. 2022 (sobota/ niedziela) było to samo. Władze Warszawy mają jej mieszkańców za nic.
Właśnie jest noc godz. 03.00 7.10.2023 z terenu byłego FSO dobiega ta głośna „muzyka” nie dająca spać mnie i tym co mieszkają blisko ulicy Wysockiego na Bródnie w Warszawie.