Nieumyślnie otrute jeże umierają na Zaciszu [LIST]

30
Share

To problem dla niektórych żaden, a dla innych wielki. Największy dla małych jeży, które giną otrute przez truciznę wcale nie przeznaczoną dla nich.

 

Na ten problem zwróciła uwagę nasza czytelniczka z Zacisza pani Malwina. Poniżej publikujemy w całości jej list, przeczytajcie go i powiedzcie sąsiadom – może dzięki temu uda się uratować jeże!

 

Dzień dobry,

Od dwóch tygodni w okolicach ulicy Krośniewickiej oraz ulicy Kościeliskiej znajduję martwe jeże, na chwilę obecną 5 sztuk. Jest to o tyle nietypowa sytuacja, ponieważ nie są to osobniki zagłodzone, pogryzione lub potrącone przez samochód (najczęstsze powody zgonu u jeży). Okazałe dorosłe osobniki leżą martwe na trawnikach – strasznie przykry widok, w szczególności, że są to zwierzęta chronione.

Po zaalarmowaniu kilku fundacji i stowarzyszeń (ogromne podziękowania dla Jeżurkowa oraz Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Jeży „Nasze Jeże” które udzieliły mi porady), ustaliłam, że najprawdopodobniej ktoś w okolicy używa chemii na ślimaki lub opryskuje rośliny przed szkodnikami toksyczną substancją, która powoduje śmiertelne zatrucie u jeży.

Mechanizm jest bardzo prosty: ślimak, owad lub dżdżownica spożywa trutkę, a następnie zjadany przez jeża jest dla niego także śmiertelnie toksyczny.

Zatem, jeż to bardzo pożyteczne stworzenie, które dba o ogródki poprzez wyłapywanie m.in. ślimaków, owadów oraz dżdżownic. Niestety większość środków chemicznych do walki ze ślimakami czy ochrony roślin zawiera substancje toksyczne i zabójcze dla jeży oraz innych zwierząt.

Przecież nie trzeba uciekać się do niebezpiecznych rozwiązań – ze ślimakami można walczyć w sposób ekologiczny – wystarczy wysypać wokół upraw piasek z popiołem, pokruszone skorupki po jajkach lub sól. Dla ślimaka jest to przeszkoda nie do przebycia. Ekologiczne sposoby zwalczania szkodników nie naruszają równowagi w ekosystemie, ponadto są praktycznie darmowe, gdyż bazują często na wykorzystaniu odpadków.

Dlatego też będę bardzo wdzięczna za nagłośnienie problemu. Może trochę edukacji dla mieszkańców Zacisza pomoże jeżom przetrwać. Serio – ile razy z mężem przenosiliśmy jeża w bezpieczne miejsce, żeby tuptał sobie dalej, a tutaj ktoś wpadł na mało rozważny pomysł walki ze szkodnikami w ogródku na tyle skutecznie, że potruł przy okazji też inne zwierzęta…

Serdecznie pozdrawiam,
Malwina

 

zdjęcie na górze: Flickr/Cristina.Sanvito
30
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx