Sprawa wybuchu sprzed trzech lat, w którym zginął mężczyzna, ostatecznie zakończona.
Wczoraj Sąd Apleacyjny wydał ostateczny wyrok w sprawie zabójstwa, do którego doszło w październiku 2016 roku w bloku na ul. Turmonckiej 8.
Na korytarzu budynku doszło do eksplozji amatorskiej bomby – a właściwie wypełnionego materiałami wybuchowymi termosu. W wybuchu zginął 48–letni Krzysztof M., właściciel kiosku działającego obok niedalekiej „Biedronki”. Drugi mężczyzna został lekko ranny.
Śledztwo w sprawie bomby na Bródnie prowadziła Prokuratura Krajowa. Już po kilkunastu dniach, w wyniku wielkiej akcji policyjnej w okolicy ul. Toruńskiej i św. Hieronima, funkcjonariusze zatrzymali 44–letniego Waldemara O. Mężczyzna prowadził z zabitym przez bombę Krzysztofem M. wspólne interesy.
Chociaż relacje między mężczyznami zostały określone jako „toksyczne”, a zabity był już wcześniej znany policji, sąd nie znalazł usprawiedliwienia dla czynu Waldemara O. i za zabójstwo w zamachu bombowym na Turmonckiej skazał go w maju ubiegłego roku na 25 lat więzienia.
Apelacja przeciągnąła się ponad rok, ale wczoraj zapadł ostateczny wyrok. W środę Sąd Apelacyjny utrzymał decyzję pierwszej instancji – kara 25 lat pozbawienia wolności dla obecnie 47-letniego Waldemara O. jest prawomocna i ostateczna.
Zatrzymanie Waldemara O. przez policję na Bródnie (22.10.2016 r.)
zdjęcie na górze: blok na ul. Turmonckiej, w którym doszło do wybuchu / fot. Google Maps
3 lata… nie dziwię się tym ludziom krzyczącym „wolne sądy”…
Prosta sprawa i 3 lata trwała???!!!! O ludzie….no ale sędziowie wolą chodzić na protesty…
Uwaga, w komentarzach aktywni Piebiakopodobni – PiSi-Zioborowe trole w akcji.
A tak przy okazji, ciekawym jak się będzie sprawca resocjalizował przez ćwierć wieku. W każdym razie, życzę mu wygodnych pasiaków.