Nasza czytelniczka zwróciła uwagę na rzecz, którą do tej pory dostrzega niewiele osób.
Czym bliżej końca wielkiej przebudowy „obwodnicy Targówka” (ciągu ulic Handlowa–Ossowskiego–Barkocińska–Myszkowska), z tym większym niepokojem patrzymy na już widoczne efekty tej wlekącej się i pełnej dziwnych rozwiązań inwestycji.
Nasza czytelniczka pani Katarzyna w liście do redakcji zwróciła uwagę na jeszcze jedną rzecz, którą do tej pory dostrzega niewiele osób: kłopoty na nowej ścieżce dla biegaczy. Poniżej publikujemy jej list.
Zapewne wielu mieszkańców Targówka z radością przyjęło informację o budowie ścieżki do biegania dookoła „Obwodnicy”.
„Obwodnica” od lat stanowi miejsce, gdzie wielu mieszkańców aktywnie spędza swój czas. Jej owalny kształt oraz dystans ok. 2200 metrów sprzyja bieganiu. Zatem wydzielona przestrzeń ze specjalną nawierzchnią i dodatkowym oświetleniem przenosi amatorów biegania na wyższy poziom i uprzyjemnia trening.
Można było pomyśleć, że już koniec z omijaniem spacerowiczów, psów i innych przeszkód, które utrudniały treningi. Jeszcze ścieżka nie została ukończona (jednak na większym odcinku jest już gotowa) oraz oficjalnie nie została oddana do użytku, a już pojawiają się problemy.
Okazało się, że nie wszyscy mieszkańcy osiedla rozumieją ideę i przeznaczenie tej żółtej ścieżki oddzielonej pasem zieleni od szerokiego po remoncie chodnika. Praktyka pokazuje, że jest to idealne miejsce do spacerów, wyprowadzania psów i jazdy na rolkach, rowerach itp.
Każde wyjście, żeby pobiegać, z nadzieją, że będzie można skupić się wyłącznie na swojej aktywności kończy się „wypraszaniem” osób niebiegających ze ścieżki. Nie rzadko kończy się ostrą wymianą zdań, bo istnieje przekonanie, że jest to również chodnik oraz ścieżka rowerowa, a taka znajduje się po drugiej stronie ulicy i jest koloru czarnego z wymalowanym symbolem roweru!
Zwracam się z apelem do wszystkich mieszkańców osiedla i korzystających z „Obwodnicy”: Korzystajmy z przestrzeni publicznej zgodnie z jej przeznaczeniem. Jesteśmy szczęściarzami, że mieszkamy w miejscu pełnym zieleni i z infrastrukturą, która daje nam wiele możliwości spędzania wolnego czasu. W Warszawie jest niewiele miejsc dedykowanych biegaczom, dlatego powinniśmy czuć się wyróżnieni, że pod naszym „nosem” mamy pełnowartościowe miejsce do biegania.
Bardzo możliwe, że po otwarciu nowych stacji metra inni miłośnicy tej aktywności będą do nas przyjeżdżać, żeby skorzystać ze ścieżki. Zadbajmy, żeby wszyscy czuli się na niej komfortowo. Szanujmy się i nie przeszkadzajmy sobie niezależnie jak korzystamy z naszej „Obwodnicy”.
Przecież jesteśmy sąsiadami :-)
Katarzyna Łopuszyńska
Od redakcji możemy tylko dodać, że inwestycja jeszcze się toczy (aktualny termin jej zakończenia to 30 września – jednak nie damy głowy, że uda się go dotrzymać). Jest więc jest bardzo prawdopodobne, że na sam koniec ścieżka biegowa zostanie wyraźnie oznakowana i wszyscy mieszkańcy dowiedzą się, do czego służy.
Choć patrząc na niedociągnięcia tej inwestycji możemy też łatwo sobie wyobrazić sytuację, że takiego oznakowania nie będzie.
zdjęcie na górze: ścieżka biegowa na "obwodnicy Targówka" (z lewej strony chodnika dla pieszych) / fot. targowek.info
Ścieżka do biegania służy do biegania a chodnik służy do chodzenia. Ale rowerzyści, zwłaszcza ci na rowerach vertulio, mają to gdzieś.
Bardzo szkoda, że nie zamieściła się ścieżka rowerowa po wewnetrznej stronie obwodnicy. Przekraczanie co chwila jezdni na drugą stronę jest bardzo nieprartyczne.
Juz na ścieżce do biegania jest wiele dziur z wykruszonuch kamyków. Mam nadzieje ze zostanie to naprawione
Podobny problem jest na Ursynowie i Kabatach. Po jednej stronie KEN-u jest ścieżka rowerowa i chodnik, po drugiej chodnik/ścieżka dla pieszych. Wielokrotnie jestem „obdzwaniana” dzwonkiem idąc chodnikiem/ścieżką dla pieszych. Co bardziej chamscy rowerzyści potrafią obrzucić człowieka wyzwiskami. Generalnie rowerzyści w Polsce nie przestrzegają przepisów i nie ma na nich „bata”. Straż Miejska wlepia mandaty staruszkom sprzedającym pietruszkę przy ulicy, zamiast łapać rowerzystów przejeżdżających w pędzie przez przejścia dla pieszych.
Popatrzmy na stan tej ścieżki w niektórych miejscach, viv a vis Tortowni przy przystanku po stronie parku już się rozpada… Masakra!
Czy mógłby mi ktoś podać podstawę prawną, która zabrania pieszym wchodzenia na ten cudaczny wytwór? W polskim systemie prawnym nie funkcjonuje coś takiego jak ścieżka do biegania, więc będę po niej chodził i jeździł czy wam się to podoba czy nie.
A tak zupełnie przy okazji „spacerowicz” nie jest „przeszkodą, która utrudnia bieganie”.
rowerzyści na ścieżkach to debile prują ile sił w nogach to nie tor rowerowy tylko miasto ze ściezką do przemieszczania się po niej rowerami a ci debile w okularkach biją rekordy prędkości
Drogi spacerowiczu na rowerze, chodzi właśnie o to, że takich przepisów nie ma i stąd prośba biegaczy żeby uszanować ich potrzeby i okazać trochę zrozumienia. Obok ścieżki jest szeroki chodnik, którym możesz spacerować. Czy rzeczywiście musisz być takim egocentrykiem? Jak ciężkie musisz mieć życie, z takim poczuciem niedowartościowania?
A jest tam jakieś oznaczenie tego? Skąd ludzie mają wiedzieć, że to do biegania?
@spacerowicz na rowerze
To właśnie jest o Tobie artykuł.
Zrobie na złość innym bo mogę.
Ten wpis jest właśnie o braku kultury w odnieśieniu do innych ludzi, które przejawia się na wielu płaszczyznach a twój wpis swiadczy właśnie o jej braku.
@ spacerowicz na rowerze – można być dobrym, fajnym człowiekiem, szanującym innych i którego inni szanują ale można być też zwykłym dupk…em, którego życiowym celem jest wchodzenie w konflikt z innymi i uprzykrzanie im życia. Wszystko zależy zatem od klasy człowieka a nie od przepisu prawnego.
Widać że wpatrzone w smartfony społeczeństwo, które w portalach społecznościowych pyta czy dziś na dworze jest zimno, lub czy Żabka na parterze jest otwarta, zatraciło całkowicie zdolność jakiegokolwiek myślenia. Już sam fakt ze mamy obok siebie trzy różne nawierzchnie powinien skłaniać do myślenia, że jasne podłoże mineralne służy do czegoś innego niż szara nawierzchnia z płyt betonowych i wyasfaltowana droga. Oczywiście dobrze by było jak by pojawiły się oznaczenia, ale głowę daje, że nawet jeśli będą to znajdzie się jakiś palant, który będzie robił wszystkim na złość, bo nie znajdzie podstawy prawnej.
Do spacerowicz
Ostatnio zginęła jakaś staruszka bo weszła na trasę półmaratonu.
Jak na wysokości sklepu hydraulicznego będę wybiegał za krzaków to się pilnuj bo nie wyhamuje
Sciezki biegowej na razie nie ma.
Że 3 defekty
@ anonim – chodnika równiez na razie nie ma i drogi rowerowej też – czy coś to jednak zmienia w dyskusji, że jeśli jesteśmy właściwe przystosowani społecznie to jeździmy rowerem po drodze rowerowej, chodzimy po chodniku a biegającym pozwalamy biegać po tej innej nawierzchni?
A niech biegają podczas bieganie przyswajają ok3 razy więcej za oczyszczenie z powietrza a potem nazywają to że sport to zdrowie.
I się jeszcze cieszą. A ta Pani co potrąciła staruszkę i nie zatrzymała się żeby udzielić pomocy powinna dostać maksymalna karę jaka jest możliwa.
Ciekawe podejście. Pani nie przestrzega zasad, a wymaga, żeby tych zasad przestrzegali inni. Skoro ścieżka nie jest skończona i dopuszczona do eksploatacji, to nie powinni się na niej znajdować zarówno piesi jak i biegacze. Ostatnio po zmroku jechałem rowerem po ścieżce, nie oszacowałem czasu, nie zabrałem świateł, bo zakładałem, że nie będą potrzebne. Kto mi dość zdecydowanie zwracał uwagę? A wcale nie osoby ze światłami, te miały by do tego pełne prawo i wypadałoby wobec krytyki przeprosić. Ale nie. Obsztorcowało mnie dwoje rowerzystów również bez świateł oraz pijany jegomość przechodzący w niedozwolonym miejscu przez jezdnię. Brak autokrytycyzmu jest poważnym zaburzeniem… Czytaj więcej »
trenujcie biegi, trenujcie ostro bo w związku z planowaną rzeźia autobusów pozostaje ludziom tylko bieganie do pracy, szkoły czy uczelni
Bieganie w miescie wsrod smrodow i zanieczyszczen a fuuuuuj.
autorka ma rację, często biegam tą ścieżką do autobusu i chcę zdążyć na autobus
Nie raz biegnąc ta ścieżka musiałam mijać pieski na spacerze i mnóstwo rowerzystów. A ostatnio para rowerzystów w dość niemiły sposób odnieśli się do mojej uwagi, że jest to ścieżka dla biegaczy, a nie rowerowa. Mam nadzieję że wszystko będzie ładnie oznaczone bo rowerzyści zdewastuja tę ścieżkę bardzo szybko.
@anu Stosując twoje moralizatorskie podejście, tak jak nikt nie powinien korzystać z nieukończonej ścieżki biegowej w tej lokalizacji tak również nikt nie powinien korzystać z nieukończonych chodników i nieukończonych dróg rowerowych… Wszystkie wymienione elementy infrastruktury znajdują się, bowiem obecnie w budowie i żaden z tych elementów nie został odebrany przez właściwe służby. Pytanie tylko czy takie podejście prowadzi do czegoś więcej niż tylko słowne połajanki i udowadnianie wyższości jednych nad innymi? Czy lepiej jednak już teraz korzystać z tej nieukończonej infrastruktury w sposób, dla jakiego została docelowo zaprojektowana tj. biegacze na ścieżkach, piesi na chodnikach a rowerzyści na drogach rowerowych,… Czytaj więcej »
Ale korzystanie z zamkniętej ścieżki ma swoje konsekwencje Po pierwsze technologiczne. Mam nadzieję, że jest tam dedykowana nawierzchnia. Ktoś pisał wsześniej, że już się miejscami sypie. A może się sypie, bo ktoś się na nią wpakował przed związaniem materiału. W tym kontekście biegacze mogą być potencjalnymi wandalami. Po drugie prawne. Brak oznakowania, brak wykończenia. W razie wypadku kto będzie odpowiadał? I znów typolewizm. A nie było informacji, a nie było dwumetrowego płotu. Jak nam to opowiada, to udajemy, że nie biegamy po placu budowy, a jak coś się stanie, to udajemy, że nie wiedzieliśmy, że to plac budowy. To się… Czytaj więcej »
Anu – nie rozumiesz czy tylko udajesz że nie rozumiesz? Albo nie korzystamy z niczego = ścieżka / chodnik / droga rowerowa bo wszystko jest w budowie, albo korzystamy ze wszystkiego wedle przeznaczenia i nie czepiamy się tylko ścieżki. Na chodniku z brakującymi płytkami czy wystającymi studzienkami też można stracić zęby lub życie. Tym bardziej na drodze rowerowej kończącej się przed ulicą dziurą. Hipokryzją to jest raczej prawienie morałów użytkownikom ścieżki do biegania i jednocześnie chodzenie samemu niegotowym chodnikiem lub jeżdżenie niegotowa ścieżka rowerową. A co do stanu ścieżki to raczej wynik fuszerki budowlanej. Podobnie chodniki maja ruszające się Płyty… Czytaj więcej »
Niedługo zwykły pieszy będzie musiał się teleportować …
Miejsc ,,d e d y k o w a n y ch ” – co za bełkot.
A kiedy będą sciezki do pełzania i turlania. To bardzo istotne społecznie aktywności. Proszę wszystkich okażmy kulturę, korzystajmy z odpowiedniej infrastruktury, nie wchodźmy sobie w drogę, solidaryzujemy się z dyskryminowanymi i wykluczonymi infrastrukturalnie mieszkańcami. Wczoraj napisałem list w tej sprawie do Burmistrza, gdzie wyraziłem oburzenie i poprosiłem o przeznaczenie nowych funduszy dla tej grupy wykluczonych. Czekam na odpowiedź. Może Unia tez pomoże???