Obwodnica Śródmieścia odłożona „na świętego nigdy”

52
Share

Miasto nie ma pieniędzy, więc pierwsze co robi, to tnie inwestycje w naszej części Warszawy.

 

Szybko to poszło. Jeszcze rok temu w samorządowej kampanii wyborczej Rafał Trzaskowski (PO) przekonywał, że budowa obwodnicy śródmiejskiej, mającej połączyć Targówek z Grochowem, jest jednym z jego priorytetów. Już trzy miesiące po wyborach nowy prezydent Warszawy przesunął tę inwestycję o 2 lata. A wczoraj dokończył dzieła: władze miasta ogłosiły, że w związku z cięciami budżetowymi obwodnica śródmiejska zostanie (cytujemy) „zawieszona na kołku”. Możemy o tej trasie zapomnieć już nie na lata, ale zapewne na dekady.

Cięcia w budżecie miasta są konieczne – i to nie z winy władz Warszawy. W ostatnich miesiącach, realizując własne obietnice wyborcze, rząd PiS znacznie ograniczył dochody samorządów, równocześnie nakładając na nie kosztowne zobowiązania. To samorządy pokryły m.in. koszty podwójnego rocznika w szkołach i finansują lwią część podwyżek pensji nauczycieli.

Jak podliczyły władze Warszawy, w budżecie na 2020 rok miasto straciło z tych powodów łącznie 1 mld 312 mln zł.

Stolica nie ma więc wyjścia i musi zaciskać pasa. Ale nie zaciska go równomiernie. Spośród czterech największych inwestycji, które zostały odłożone beztermonowo (dokończenie budowy obwodnicy śródmiejskiej między Targówkiem i Pragą Płd, dokończenie budowy Trasy Świętokrzyskiej na Pradze, budowa siedziby Sinfonia Varsovia na Pradze Płd, budowa siedziby Teatru TR w centrum) aż trzy znajdują się po prawej stronie Wisły. Z tego dwie bezpośrednio dotyczą Targówka.

I jak jest zawsze: kiedy w Warszawie brakuje pieniędzy, albo potrzebne są na coś innego po lewej stronie Wisły, to tnie się inwestycje u nas

 

zdjęcie na górze: wizualizacja obwodnicy Śródmieścia na Targówku / mat. UM Warszawa

52
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx