Niemożliwe stało się możliwe: po ponad 6 latach od uruchomienia przystanku kolejowego Warszawa Zacisze-Wilno wreszcie zbudowano do niego drogę od strony Zacisza!
To tylko 120 metrów ulicy – pas asfaltu, chodnik po jednej stronie, kilka latarni. Ale na jego powstanie mieszkańcy Zacisza czekali od czerwca 2013 roku, czyli od otwarcia dla ruchu przystanku PKP Warszawa Zacisze-Wilno.
Chociaż „Zacisze” od początku widnieje w nazwie tego przystanku, to przez 6 i pół roku dojazd był możliwy tylko od drugiej strony – wielkiego osieda bloków „Wilno”. Powód? Urząd dzielnicy nie był w stanie porozumieć się z kilkunastoma działkowcami.
Urzędnicze procedury trwały zasmucająco długo, ale sama budowa poszła błyskawiczenie – prace ruszyły w październiku 2019 r., a już kilka dni przed Bożym Narodzeniem droga dojazdowa do stacji Zacisze-Wilno od strony zaciszańskiej ul. Tarnogórskiej została ukończona i otwarta do użytkowania.
Powstała ulica dla samochodów z równym asfaltem, po jednej stronie jest też chodnik dla pieszych a przy nim latarnie. Na całej ulicy, a także pod samą stacją, stoją znaki zakazujące postoju na dłużej niż minutę – czyli można się zatrzymać, żeby wysadzić pasażera, ale nie można zaparkować samochodu na dłużej.
W stosunku do pierwotnych planów zaszła jedna znacząca zmiana. Na końcu dojazdu, pod samą stacją, nie ma prostego placu manewrowego dla samochodów. Zamiast niego zbudowano wygodną zawrotkę z zatoczką, na której w przyszłości (teoretycznie) będzie mógł powstać przystanek dla krótkich autobusów. To także dobra, bożonarodzeniowa wiadomość.
wszystkie zdjęcia: targowek.info
Nie było burmistrza Antonika ze wstęgą? Szkoda. Przecież to nie lada sukces !
Super. Teraz: Warszawa Zacisze Wilno –> Warszawa Wileńska, odjazdy:
15.30, 16.10, 16.30, 17.03, 17.20… Czyli co pół godziny.
Już zrezygnowałem z metra. Bo na stacji Trocka codziennie bomby podkładają.
A na co to komu potrzebne?
Dobre pytanie. 262 nie ma, 199 co 60 minut parę kursów dziennie. Osiedle domków gdzie każdy ma samochód.
Nie bomby podkładają tylko wykopują i nie na stacji Trocka tylko przy Rembielińskiej.
Do Helena. A mnie potrzebne? Dojeżdżam do wnuków w Tłuszczu i wreszcie nie muszę przedzierać się przez chaszcze żeby dojść do peronu.
Mirek teraz prawie wszędzie każdy ma samochód, domki czy bloki nie ma to znaczenia. Ale też to nie znaczy, że każdy lubi stać w korku. Wiele osób z tych domków chętnie jeździłoby komunikacją jeżeli byłaby dobrze zorganizowana.
Nie napisaliście, że ta ślepa uliczka z dwoma miejscami parkingowymi kosztowała 2 mln zł.
A co mnie to !!!!! Wybudowali metro przy ul. Trockiej do której ciężko się dostać !!! Miał być autobus 262 ktorego do dziś BRAK!!! Autobusy na ul. Radzymińskiej z (marek, ząbek, wolomina, kobylki itd.) przepełnione. Autobus 199 (widmo co godzinę) nie wiadomo dla kogo chyba dla emerytów latem na działki. CIEKAWE KTO I ILE ZAROBIŁ MA TYM PRZSRGU NA TĘ STACJĘ KTÓRA JEST BĘDNA W TYM MIEJSCU a ludzie nie mają jak się dostać do nowo powstałej stacji metra!!!!
Zaraz zaraz… Przez sześć i pół roku dojazd możliwy był tylko od strony osiedla Wilno, bo ten przystanek de facto sfinansowali mieszkańcy tego osiedla, kupując mieszkania u dewelopera, który ten przystanek zbudował.
A co do blokowania budowy drugiego dojazdu to raz są to działkowcy, innym razem ekolodzy a jeszcze innym razem pojedyncza rodzina. To się zdarza i przy inwestycjach miejskich i krajowych. No i raczej nie można mieć pretensji, że zainteresowani coś skutecznie blokują, skoro mają takie prawo.
Chyba redakcja nie sugeruje że lepsze byłoby ustawowe wywłaszczanie, bo tojedyne skuteczne narzędzie.
Ale i tak wywłaszczono działkowców. Tyle tylko, że można to było zrobić już 6 lat temu a kosztów budowy nie poniósłby podatnik.
Wileniak – a niby kto by poniósl koszty, bo raczej nie developer, ktorego celem bylo skomunikowanie osiedla które zbudowal a nie calego Zacisza. Poza tym dzialkowcy mieli prawo sie bronić przed wywlaszczeniem to się bronili.
Można było przecież wymóc na deweloperze wybudowanie i tego odcinka, zapisać to w umowie. Tyle tylko, że miasto musiałoby najpierw wywłaszczyć ten odcinek a z tym miał największy problem. Podejrzewam, że gdyby był wywłaszczony 6 lat temu to rzeczywiście deweloper poniósł by ten koszt a nie podatnik i wszyscy byliby zadowoleni.
Tyle że cały przystanek i dojście z osiedla powstały z inicjatywy dewelopera a nie ze względu na wymóg umowny. Zresztą teren pod to osiedle nawet nie był terenem miejskim tylko własnością skarbu państwa we władaniu jakiejś tam agencji… Wiec miasto nie bardzo miało nawet jak coś wymuszać.
Sytuacja podobna jak z zabudowywanych polem PGR. To też teren sprzedany deweloperom przez Skarb Państwa. Zresztą na ostatnim wolnym od zabudowy skrawku to Państwo nie miasto chce postawić kolejne bloki w programie Mieszkanie+.
Mieszkancy Zacisza czekali? Chyba żart prowadzącego…
Niech tak się nie cieszą. Raz do pociągu nie będę mogli się wepchnąć to więcej na pociąg nie przyjdą.
Na ścisk zawsze wsiądą, a że to będzie tylko jeden przystanek to zapewne na to przystaną. 5 minut w ścisku dla każdego będzie akceptowalne jeżeli korzyści będą z tego znacznie większe. A zdecydowaną korzyścią będzie szybki dojazd do Wileńskiego co nie zapewni im żadna inna komunikacja. Nie po to mieszkańcy tej części Zacisza tyle czekali na to połączenie aby z niego łatwo rezygnować. I zapewne będą konsekwentnie z niego korzystać bo wcisnąć zawsze będzie się dało. Zresztą ćwiczą to już od dawna mieszkańcy os.Wilno, więc nie ma powodu aby tak samo nie robili mieszkańcy Zacisza.
Czymże jest to 6 i pół roku, bez przesady. Cud to będzie jak wybudują Nowotrocką !
Budowa ulicy trwała tak długo bo mieszkańcy Zacisza kategorycznie nie zgadzali się na dojście do stacji. Dopiero jak przystanek został uruchomiony do części ludzi dotarło że jednak to ułatwia dojazd do centrum. Przeprawy z działkowcami zawsze są trudne i długotrwałe w szczególnie jeśli działki są jedynie z nazwy a w praktyce normalne domy jednorodzinne na terenach działkowych.
Ano. działkowcy wzduż torów są wyjątkowo bezczelni, kto pozwolił na budowę tych domów całorocznych wzdłuż ul. Krzesiwa? Przecież ten siwy cham co puszcza muzykę na całą ulice ma z 60 m kw.! Co za burak!
Do 100% możesz przybliżyć który to siwy cham? Jakoś nie kojarzę gościa a mieszkam na Krzesiwej i znam z widzenia ludzi…. Czyżby ktoś nowy czy ktoś z głębi? Pozdrawiam.
„Tyle że cały przystanek i dojście z osiedla powstały z inicjatywy dewelopera a nie ze względu na wymóg umowny. Zresztą teren pod to osiedle nawet nie był terenem miejskim tylko własnością skarbu państwa we władaniu jakiejś tam agencji… Wiec miasto nie bardzo miało nawet jak coś wymuszać.”
Planowanie to zadanie samorządu na poziomie gminy. W naszym wypadku Warszawa. Rada Miasta zatwierdza plany miejscowe, a prezydent steruje pracą urzędu, w tym zatrudnia na kierownicze stanowiska, np. w wydziałach planowania. Za ład przestrzenny odpowiadają organy miasta. I mają do tego bardzo dużo różnych instrumentów prawnych i finansowych.
no cóż. Cuda się zdarzają.
Bez sensu wydane pieniądze. Prawie 2miliony.. a tyle potrzeb ważniejszych ma zaciszu. UPA ma gdzie butelki wyrzucać s pieski nową trasę do obsrania