Nowa szkoła podstawowa na Targówku rośnie w oczach. Niestety, nie możemy powiedzieć tego samego o drogach, które mają do niej prowadzić.
Szkoła podstawowa nr 398 w Warszawie, pierwsza publiczna podstawówka budowana w dzielnicy Targówek od ponad 30 lat, ma zacząć działać 1 września 2020 roku.
Inwestycja na byłym polu PGR trwa od blisko roku, i choć zakończy się „na styk” na sam koniec wakacji, nie ma raczej wątpliwości, że za niewiele ponad pół roku dzieciaki z Targówka zaczną naukę w nowej placówce.
O ile tylko zdołają do niej dotrzeć – bo w tej chwili przyszłą podstawówkę ze wszystkich stron otaczają hałdy brudnego piachu. Obecnie do szkoły nie prowadzi żadna ulica ani chociaż utwardzona droga!
Jak to możliwe?
SP 398 powstaje na środku byłego pola PGR. Wokół deweloperzy stawiają nowe osiedla mieszkaniowe („Amsterdam” oraz „Nowy Targówek„). Teoretycznie do szkoły mają prowadzić aż trzy ulice z trzech stron. Wszystkie jednak na razie istnieją tylko na papierze.
Główny dojazd do szkoły nr 398 ma prowadzić ulicą Rembrandta, która aktualnie urywa się w połowie, na wysokości nowych bloków. Urząd dzielnicy planuje przedłużenie Rembrandta do szkoły, są na to nawet pieniądze w budżecie Targówka na 2020 rok – ale urzędnicy jeszcze nie zaczęli przetargu na jej budowę. Nie ma już najmniejszych szans, żeby w pół roku udało się ten przetarg ogłosić, przeprowadzić i rozstrzygnąć, a potem zbudować regularną miejską ulicę o długości 150 metrów.
Drugi dojazd do nowej szkoły ma biec od przedłużenia ulicy Rolanda i Nowotrockiej. Choć miasto zapowiadało to przedłużenie już w 2017 roku jako jedną z „rekompensat” za skasowanie trasy i mostu Krasińskiego, do dziś nie ma po nim śladu. O samej Nowotrockiej nawet żal wspominać.
W planach jest jeszcze trzeci dojazd do szkoły. Właściwie to wąska, boczna droga pożarowa o długości 90 metrów, mająca oddzielać teren szkoły od bloków i łączyć ulicę Rembrandta ze skwerem Dubickiego. Swego czasu teren, na którym leży, był przedmiotem ostrego sporu pomiędzy urzędem dzielnicy, a deweloperem budującym „Osiedle Amsterdam”.
Paradoksalnie ten boczny dojazd pożarowy jako jedyny ma jeszcze szansę powstać przed otwarciem szkoły. Właśnie trwa przetarg na budowę uliczki, obecnie zwanej „111KD-D”, a w przyszłości mającej mieć imię Pieta Mondriana. Jeśli znajdą się chętni na budowę za cenę oferowaną przez dzielnicę (493 tys. zł bez VAT), jeśli po przetargu nie będzie odwołań, jeśli wykonawca wejdzie w terminie i jeśli bez opóźnień przeprowadzi inwestycję – to ta droga ma być zbudowana do 30 czerwca i oddana do eksploatacji do 31 sierpnia 2020 roku.
Jak dotrzeć do nowej szkoły?
W najlepszym wariancie, 1 września 2020 roku boczna droga pożarowa będzie jedynym bezpośrednim dojazdem do szkoły podstawowej nr 398.
Jeżeli i ona nie powstanie na czas, uczniowie nowej podstawówki na Targówku będą musieli się do niej przedzierać na piechotę przez plac budowy. Lub – wygodniej, ale dłużej – iść kilkaset metrów przez skwer Dubickiego od strony ulicy Samarytanka.
Ale potem też będą iść przez plac budowy, bo przecież na terenie placówki będą trwały prace przy jej kolejnych etapach: budowie przedszkola oraz hali sportowej.
Czytaj też: Jaki będzie obwód szkoły na Rembrandta (eks „Gilarskiej”)
Dzieci będą musiały chodzić do szkoły? Ale na własnych nóżkach? Oj! Toż to się w głowie nie mieści.
Znowu komentarz sloika.Dekiel ma za duzo wolnego czasu
Sensacja na miarę naszych możliwości. Z braku drogi pozwalającej podwieźć dzieci pod drzwi nowej szkoły robi się aferę, a blisko 40 letni brak drogi pozwalajacej dowieźć dzieci pod drzwi obecnej szkoły 377 (oryginalnie 315) to już nie problem.
Straż pożarna dopuści użytkowanie takiej szkoły?
Zaraz – perzecież tam jest napisane że obecna droga jest 150m (tak sto pięćdziesiat matrow) od szkoły! Więc gdzie jest problem? Wystarczy położyć chodnik i wszystko będzie OK.
Od drogi po ktorej jeżdżą samochody do drzwi SP227 do ktorej chodzą moje dzieci też jest 100 – 150 metrów a dojazd pożarowy wytyczony jest po chodniku. Z kolei szkoła prywatna Wyspa JP II stoi metr od trzypasmowej drogi – tylko pytanie czy to takie dobre, gdy w sali nie można otworzyc okna a kazdy przejazd autobusu lub ciężarowki obok skutkuje podskakiwaniem wszystkiego na ławkach.
Nie dzukajmy sensacji na siłę.
Szkoła bez dojazdu funkcjonować bez problemu może – wszakże chodzić mają do niej dzieci z rejonu a tym dojazd nie jest potrzebny tylko dojscie.
Osiedla bez właściwego dojazdu to już większy problem a na takie pozwala się deweloperom takim jak Dom Dewelopment. To znaczy daje sięim pozwolenie na budowę uwzględniające dwie drogi a potem pozwala oddać osiedle z częsciowo zbudowaną jedną drogą.
w ogole ta szkoła to średnie miejsce. Czemy tego nie zrobili w narożniku pola PGR?
Anonim, o co Ci chodzi? Przecież do szkoły uczęszczać będą dzieci z okolicy. Więc chyba przejście kilkuset metrów to nie problem. Zanim cokolwiek napiszesz, moje dziecko uczęszcza do przedszkola oddalonego 2 km od miejsca zamieszkania i wyobraź sobie, że kierowca autobusu nie podwozi nas pod same drzwi placówki. I jakoś żyjemy!
Szkoła jeszcze musi znaleźć pracowników, szansa, że mieszkają po sąsiedzku jest nikła.
Czy inne szkoły gwarantują nauczycielom (wszystkim) miejsca postojowe przy szkole? Nauczyciele nie korzystają z komunikacji miejskiej?
Znów gównob…rza z niczego. Do innych szkół w dzielnicy nauczyciele i dzieci chodzą pieszo a tu świat się wali bo trzeba będzie (jeśli nie zdążą zbudować drogi) chodzic pieszo 150 metrów. Ludzie – zajmijcie się prawdziwymi problemami.
Babka ma rację. To rodzice robią kaleki z własnych dzieci wszędzie woźąc ich samochodem jak jakichś emerytów z dysfunkcją nóg. Najlepiej jak by mogli do szatni wjechać od razu.
Brak dojazdu po normalnej drodze nie jest jakimś strasznymi problem bo wiele dróg gruntowych jest na Białołęce i jakoś ludzie sobię dają radę. Większym problemem jest fakt że boiska szkolnego i place do rekreacji będą oddane na samym końcu. Oznacza to że małe dzieciaki w ciepłe letnie dni nie będą miały żadnej przestrzeni na świeżym powietrzu tak jak jest w każdej normalnej szkole. Trzeba mieć świadomość że dzieci będą zamknięte w murach szkoły przez 3-4 lata.
Ludzie to mają problemy. Robią pseudo aferę, źe nie dowiozą swojego jedynka pod same drzwi szkoły, tylko biedaczek będzie musiał przejść 150 metrów na swoich nóźkach. No tragedia. Moja babcia codziennie chodziła 7 km w jedną stronę do szkoły i źyje juź 96 lat.
Widzę że sporo nigdy było rodzicami dwójki dzieci . Ba od razu widać że najwięcej do powiedzenia mają osoby bezdzietne które w pewnych sytuacjach nigdy nie były. Wiec proszę sobie wyobrazić że jesteście matką dwójki małych dzieci gdzie starsze ma 7 lat a młodsze 2 lata. Mieszkacie w okręgu przy ulicy Trockiej. I co idziecie w deszczu z dwójką małych dzieci gdzie jedno rozwija prędkość 1 kilometr na godzinę pieszo? Zaraz ktoś powie że takie małe to wózkami się wiezie. No tak ale dla wózka trzeba kawałek równego chodnika. Przecież widok matek z malutkimi dziećmi odprowadzających starsze jest powszechny. Jak… Czytaj więcej »
Co za durne pytanie w tytule…. NIE, NIE będzie drogi… jasne.
Ludzie. Po pierwsze drogi wokół szkoły są. Można dojechać na odległość około 150 m od szkoły. Po drugie szkoła jest wciąż w budowie, więc mówienie o tym że dzieci będą chodzić po górach z piachu i błocie to jakieś nieporozumienie. Jeśli do września nie powstaną drogi, to na pewno powstaną chodniki. Przez te 150 Czy nawet 250 metrów pieszego dojścia korona z głowy nikomu nie spadnie. Nawet matce z dwójką czy trójką dzieci, bo to normalny odcinek jaki trzeba pokonać by podstawić pod drzwi dzieci do szkoły przy Trockiej czy Suwalskiej.
@Piotr
Zgadzam sie z tobą i zakładam ze coś zbudują nawet jesli to będzie prowizorka.
Większym problemem będzie to co napisałem wyżej. Z więc to że inwestor nie przewidział żadnej przestrzeni rekreacyjnej nawet tymczasowej na świezym powietrzu. Żadnym boich placów zabaw czy choćby klepiska. To jakis dramat i sobie tego nie wyobrażam.
Najwaźniejsze źeby były chodniki i dzieci nie chodziły w błocie do kostek. A o jezdnię największy
krzyk podnoszą samochodziarze, którym tyłki na stałe przyrosły do siedzeń. To kaleki, nie tylko fizyczne ale i umysłowe.
Oczekiwania nowych mieszkańców Targówka są jak widać wysokie. Dramatem jest przeludnienie szkół na Zaciszu. Chyba lepiej żeby dzieciaki nie uczyły się w tłoku i hałasie.Niedobór ruchu i świeżego powietrza można im zapewnić po godzinach lekcyjnych. Większym problemem jest przeładowanie klas i okolicznej szkoły niż brak boiska szkolnego i placu zabaw w nowej. Ci którzy tak tu narzekają na dyskomfort spowodowany brakiem możliwości podwiezienia pociechy samochodem, czy brakiem boiska chyba od niedawna mieszkają w okolicy. Nowe osiedla powstają jak na drożdżach, dzieci przybywa a istniejące szkoły pękają w szwach. Cieszcie się zamiast narzekać. Będzie nareszcie nowa szkoła. PS. Buncol trzeba było… Czytaj więcej »
Do zgredek: przeludnienie szkół?! Przeludnienie dzielnicy!!
Przypomne dla przyjezdnych:
– 0 nowych dróg
i aż 9 nowYCH WIELKICH OSIEDLI
Zgredek ignorancie zarówno ja jak i większość moich sąsiadów z osiedla atal i Amsterdam mieszkaliśmy wcześniej na Bródnie i na Targówku. A osiedle wybraliśmy dlatego że było blisko planowanej linii metra i nowej szkoły która miała byś oddana razem z osiedlami. Nie jest wina mieszkańców osiedla że mimo planów i obietnic budowa szkoły opóźniła się o dwa lata. Więc zanim zaczniesz komuś zarzucać brak wiedzy i błędne decyzje to najpierw zapoznaj się z reakcją
Najlepiej gdyby zrobiono sale- parkingi, gdzie można zaparkować suva z dziecięciem po dowiezieniu go 500-1000 m z domu. Rodzice mieliby na oku przeklętych zgredów, którzy mogą nakrzyczeć na latorośl, że nie uważa na lekcji albo dłubie w smartfonie.
A ktoś w ogóle pomyślał o śmieciarkach i innych dostawczakach…? hmmm
Brak dojazdu to najmniejszy problem akurat dla rodziców. Im wystarczy chodnik po którym będą mogli dojść. Ale widać wszyscy zapomnieli, że dojazd jest niezbędny chociażby dla codziennych dostaw do kuchni. Trudno aby codziennie takie dostawy odbywały się po błocku. A wcześniej trzeba dowieźć tam całe wyposażenie, więc bez drogi tą szkoła raczej nie może ruszyć.
Niesamowite jak to nasze społeczeństwo troszczy się o innych, jakie ma altruistyczne podejscie wobec dostawców mebli, pracowników MPO czy firm cateringowych. Przy takim poziomie troski o innych z pewnością codziennie udtawial sie tam będzie łańcuch pomocy by z rąk do rąk orzekazywac sobie szafki czy kubły ze śmieciami by ulżyć innym… Serio – nie macie innych problemów? Jakoś tiry z pustakami dojeżdżaly na budowę nie tonąc w błocie. Podobnie ekipy budowlane. Nawet jeśli docelowej drogi nie bedzie we wrześniu, to z uwagi na przepisy utwardzą pas pożarowy (żwirem a może plytami) i będzie normalny dojazd. Mam tylko nadzieję że nie… Czytaj więcej »
.Buncol „ja jak i większość moich sąsiadów z osiedla atal i Amsterdam mieszkaliśmy wcześniej na Bródnie i na Targówku. A osiedle wybraliśmy dlatego że było blisko planowanej linii metra i nowej szkoły która miała byś oddana razem z osiedlami.” . Jako doświadczony mieszkaniec dzielnicy, znasz prężność i słowność naszych Targówkowych radnych i tym bardziej nie rozumiem twoich narzekań. Starzy mieszkańcy od dawna wiedzą, że obietnice to jedno a realizacja to drugie. Wszystko za co się biorą nasi radni to spiepr.ą W perspektywie długoplanowej, zamieszkanie na nowym osiedlu to dobry ruch. Jednakże udogodnienia jakich oczekujecie realne będą dopiero za jakiś czas… Czytaj więcej »
ciekawe skąd gmina znajdzie personel za 1500zl…smutne to
@pol – przejdą z innych szkół. Nowszy budynek, lepsze warunki pracy. Brak skostnialych wewbątrzszkolnych układów.
@zgredek To nie tylko wina władz dzielnicy ale i samego miasta które w głębokim poważaniu ma to co dzieje się w tej dzielnicy. Żeby daleko nie szukać. Atal zbudowało w pełni funkcjonalne skrzyżowanie na wysokości Atal wraz z przystankami autobusowymi. Przystanek zbudowanych i gotowy od dwóch miesięcy nadal nie przejęty przez miasto. Ten przystanek bardzo potrzebny jest lokalnej ludności a w przyszłości dzieciakom z dalszych osiedli. Tu też deweloper swoje zrobił ale miasto jak zwykle ma wywalone na potrzeby mieszkańców. Jak kupowałem mieszkanie to miała być w pełni funkcjonalna dzielnica i wszystko oddane razem. Nie jest wina mieszkańców ani dewelopera… Czytaj więcej »
To osiedle w ogóle nie powinno powstać tak jak Zz i park leśny. Ś.P prezydent Starzyński przewraca się w grobie. Klinów napowietrzających już nie ma i udusicie się smogiem.
Buncol, przestań juź produkować te swoje „mądrości”. Najmądrzejszy na Targówku, wszyscy
inni to idioci.
@ osiedla klimu.
Obok osiedli na dawnym PGR masz ogromną przestrzeń cmentarza bródnowskiego o bardzo niskiej wręcz grobowo niskiej zabudowie. Zatem przepływ powietrza w bezpośrednim sąsiedztwie nie jest zmącony. Tym bardziej że zabudowa PGR Bródno jest znacznie niższa niż zabudowa dookoła na Bródnie czy Targówku mieszkaniowym.
Bajki jaśnie panie… po prostu bajki… Na drodze dopływu świeżego powietrza stoją trzy dwunastopiętrowce Osiedla Moderna, potem ośmiopiętrowce Parku Leśnego, a dalej szesnastopiętrowiec APM i ten narożny przy ratuszu… no a dalej osiedla PGR-owskie od wiatru osłonią projektowane kilkunastopiętrowce które mają powstać na ostatnim zielonyn skrawku pola w programie mieszkanie +.
Panie Ted absolutnie tego nie neguje. Pragnę zwrócić jednak uwagę że ja piszę o osiedlach na PGR Bródno. Żadne 8 pietrowce tam nie stoją :)
Niektórzy do upadłego będą przekonywać, źe to oni jak zwykle mają rację. A on ciągle swoje. To się nazywa zawziętość.
Jeszcze nie- ale jak spojrzymy na rządowy program mieszkanie + wkrótce dziesięcioleci / nasto piętrowe tam staną. Nie zniknęły z planu mimo zmiany nazwy całego programu… Zresztą zabudowanie innych działek od północy już i tak zamknęło sprawę… Klin nie istnieje I kropka… bo żeby faktycznie istniał, nie mogłoby być w nim żadnej zabudowy…
Na szczęście cmentarza nigdy nie zbudują. Więc ten klin będzie istniał zawsze :)
@bs – normalnie mądrośc nad mądrosciami. Czy ty w ogóle rozumiesz czym jest klin napowietrzajacy? To obszar bez zabudowy ciagnacy sie od granic miasta w kierunku centrum i umozliwiajacy swobodny doplyw powietrza. Klin bródnowski ciągnął się niegdyś od lasów Bialołęki, przez las Bródnowski po pole PGR. Dziś praktycznie nie istnieje przez zabudowę pola PGR, pola przrd lasem i terenow CH Targówek. Park czy cmentarz w środku miasta to nie klin napoeietrzający.
@ anonim Z tego co można znaleźć na mapach klinów napowietrzających największe szkody poczyniła budowa osiedla Zielone zacisze. Ma wysoką zwartą zabudowę i stoi dokładnie w samym centrum klinu Bródnowskiego. Klin na mapach na wysokości PGR Bródno skręca w stronę cmentarza i dalej w stronę Wisły. Zabudowa klinów jest dużym problemem ale w przypadku Bródna największe szkody zrobiło zielone zacisze a nie osiedla pod lasem czy na PGR.
Buncol, skończ wreszcie. Zajmij się czymś innym np. pracą. Do upadłego będziesz się mądrzył? Są mądrzejsi od ciebie.
Rzeczywiście bzdurę walnął Buncol. Parę bloków na Zielonym Zaciszu poczyniło mu większe szkody niż jego osiedle na wielkim polu PGR, które w całości będzie zabudowane. :)
Na pewno ty anonimie jesteś najmądrzejszy. Nie znam się na wiatrach i klinach ale google nie boli. Wystarczy otworzyć mapę klinów i bez trudu na każdej z nich widać że klin bródnowski idzie przez Zielone zaciszne a potem schodzi nad cmentarz bródnowski praktycznie omijając pola PGR. Nie zamierzam dyskutować na temat map z kimś kto map odczytać nie umie.
Buncol, ale ty jesteś zawziętą mendą. Szkoda czasu na dyskusję z kimś takim. Współczuję kolegom z pracy!!!! Wytrzymać z takim to mistrzostwo świata.
Menda to jest ten co obraża innych pod anonimowym nickiem. Idź lej swój jad na inne fora psychooato. Żadnych merytorycznych argumentów żadnych dowodów ani sensownych wypowiedzi tylko dopieprzanie sie do innych. Współczuję twoim bliskim jeśli w ogóle kogoś masz. Bez odbioru soecjalisto od map i klinów
Żenade
My się będziemy pchali na siłę spoza rejonu, bo niestety nasza szkoła rejonowa to totalna porażka pod wieloma wględami. Nie potrzebujemy natomiast drogi, bo mamy autobus i chodnik nam w zupełności wystarczy.
Nie tylko pole pgr zabuduja ale każda wolna przestrzeń. Ludzie co wy mysleliscie ze na polu PGR zieleń czy park zostawia. W jakim świecie wy żyjecie. Zobaczcie co dzieje się na Ursusie gdzie do zabudowania jest 100 hektarów po Ursusie.
Straz Pożarna bez drogi dojazdowej raczej nie da zgody na otwarcie takiego budynku jak szkoła.
Mnie tam żadny dojazd nie jest potrzebny ale wszelkie dostawy do tej szkoły takiego dojazdu będą potrzebowały i w tym jest głównie rzecz a nie w tym aby dzieciaki podwieźć pod szkolę.
Ja myślę że radni wykopią jeszcze fosę, żeby utrudnić dostawy do szkoły i dojazd dzieciaków do szkoły i przede wszystkim uniemożliwić wydanie zgody na użytkowanie szkoły przez straż pożarną.
Z pewnością taki nasze władze mają plan!
Ludzie – puknijcie sie w głowy.
Prawdę mówiąc, rzeczywiście możliwe jest że ta szkoła nie ruszy jednak od września.
Prawde mówiąc rzeczywiście niemożliwe jest że ta szkoła nie ruszy od września.
„as” i „sa”
Sądząc po prężności,szybkości i jakości wykonania dróg ( Kościeliska, Osowskiego, Handlowa) zlecanych i pilotowanych przez naszych specjalistów z ratusza, obie opcje są równie możliwe ;-)
Zgadza się, oczywiście że obie opcje są możliwie, jest pewne prawdopodobieństwo jak pisał jeden z przedmówców że straż pożarna nie wyda zgody na użytkowanie tej szkoły przed wrześniem i może ruszy ona z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Natomiast w tej sprawie nie ma rzeczy niemożliwej jak napisał sa. :)