Trwają najbardziej niezwykłe wybory w najnowszych dziejach Polskich. Jak przebiega głosowanie na Targówku?
Według oficjalnych danych PKW na godzinę 12 frekwencja w niedzielnych wyborach prezydenckich na Targówku wyniosła 26,77%. To więcej niż średnia dla całej Polski (24,08%), choć mniej niż średnia dla Warszawy (29,59%).
Chociaż była możliwość głosowania korespondencyjnego, zdecydowana większość wyborców z takiej możliwości nie skorzystała – i dziś wszyscy ruszyliśmy (a co niektórzy dopiero ruszą) osobiście do urn.
Z obserwacji naszych czytelników i redaktorów wynika, że największe kolejki na Targówku były przed południem, pomiędzy godz. 9 a 12. Nie znaczy to, że po południu do urn poszło mniej osób. Po prostu rano nie wszystko w komisjach wyborczych było jeszcze dopięte na ostatni guzik.
Brakowało np. informacji, że do niektórych komisji wyborczych wejście jest z innej strony budynku (tak było np. w szkołach nr 378 na Bródnie i 52 na Zaciszu) i mieszkańcy niepotrzebnie ustawiali się w kolejce przed głównym wejściem do budynku.
Momentami przed południem, żeby oddać głos, trzeba było czekać ponad godzinę. Przykładowo kolejka do komisji wyborczych w szkole nr 378 w pewnej chwili ciągnęła się przez całą ulicę Bartniczą i zakręcała w Bolesławicką.
Po południu informacja była lepsza i głosowanie sprawniejsze, a kolejki znacznie się zmniejszyły. Czy wrócą wieczorem, przed zamknięciem lokali wyborczych? Wkrótce się tego dowiemy – głosowanie w wyborach prezydenckich 2020 będzie trwało dziś do godziny 21.
Wyświetl ten post na Instagramie.
zdjęcie na górze: Wybory prezydenckie 2020 – głosowanie na Targówku / fot. targowek.info
TVP Targówek info
Faktem jest, że rano był jakiś dziki tłum na Samarytanki. Musiałem przyjść drugi raz po południu, i już było spoko.
Ale otumaniony naród. Idą do wyborów jak bydło na rzeź. Zagrożenie zakażeniem wirusem nie spadło, ale idą. Tak, jakby to miało jakiekolwiek znaczenie dla gospodarki czy wygra kandydat A czy kandydat B. Śladowe różnice w tzw. „programach wyborczych”. Różnica jest wtedy, gdy atakuje pandemia i nie ma wzrostu PKB.
Do @na WOS…: A może nie idą „jak bydło na rzeź”, jak to elegancko określiłeś, tylko zaczęło ich interesować, co dzieje się w kraju? Może obudziła się w nich świadomość obywatelska? Może patrzą dalej, niż w swe podwórko i osobisty kawałek kiełbasy na talerzu? Nieładnie tak myśleć o ludziach, choć nie są doskonali.
@na WOS… co ty bredzisz człowieku. W TVP już od dawna mówią że dzięki działaniom rządu już dawno wygraliśmy z wirusem. Nie ma tak wyczekiwanego przez opozycję stanu wyjątkowego, sklepy otwarte, restauracje też a gospodarka kwitnie, dzięki pieniążkom które rząd daje Polakom na dzieci, nas wakacje czy na postojowe.
ha ha ha ha , jasne a słońce krąży wokół ziemi, też to mówią w TVP, tylko czy to jest prawda ?
Jeśli w drugiej turze wygrałby Trzaskowski, to Warszawscy zwolennicy PiS, powinni by być mega zadowoleni. Bo to oznaczałoby upragnionego i wyczekiwanego od lat komisarza z PiS w Warszawie! I znów spokój przez kilka lat, bo jak poprzednio taki Komisarz zająłby się badaniem tego co zrobił poprzednik a nie rozgrzebywał ulice, zwężał je czy budował ścieżki rowerowe.
@Bunt
Konkluzja: czyli jeśli chcę budowy ścieżek rowerowych mam głosować na Jędrka?