Bój o linię 140

1
Share

Radni z Targówka zasypują Urząd Dzielnicy i Zarząd Transportu Miejskiego prośbami o zmiany w kursowaniu linii 140. O interwencje proszą ich mieszkańcy oraz… sami urzędnicy.

Cały szkopuł polega na tym, że linia 140 jeździ po popularnej trasie (z CH Targówek przy Głębockiej, obok pewnego urzędu, na Dworzec Wschodni od strony Kijowskiej – i z powrotem), ale niezbyt często (raptem jeden, dwa razy na godzinę). W efekcie autobusy są zatłoczone, choć raczej tylko w godzinach szczytu.

Mimo, że przez całe lato i jesień radni z Targówka nie napisali ani jednej interpelacji dotyczącej komunikacji miejskiej w naszej dzielnicy – jakby np. zamknięcie placu Wileńskiego nie odcięło Targówka od reszty miasta – to w sprawie linii 140 pojawiły się ich ostatnio aż… trzy!

fot. MZA

Już w październiku Radna Agnieszka Kaczmarska poprosiła o zwiększenie częstotliwości 140–tek w okolicach 8 rano i 16 po południu. Zarząd Transportu Miejskiego odpisał jednak odmownie.

W listopadzie radna Joanna Mroczek napisała więc aż dwie, bardziej konkretne interpelacje. W jednej postuluje, żeby autobus odjeżdżający z Dworca Wschodniego o godz. 7:45 (tak, konkretnie ten) był po prostu większy. W drugim piśmie chce, żeby 140 jadące w przeciwną stronę i zatrzymujące się tuż obok Urzędu Dzielnicy Targówek dokładnie o godzinie 16:00, podjeżdżało tam… 10 minut później. Podając argumenty za taką zmianą, radna Mroczek nie kryje, że właśnie o godz. 16:00 kończy się praca w Urzędzie Dzielnicy.

Jeśli wydaje się wam, że w ten sprytny sposób za pomocą interpelacji urzędnicy z Targówka chcą sobie załatwić wygodniejszy podjazd pod pracę i z powrotem do domu, to… nie mamy pojęcia czy macie rację. A żeby dowiedzieć się co myśli o tym ZTM, musimy jeszcze trochę poczekać. Na pisma Joanny Mroczek, złożone 28 listopada,  jeszcze nie zdążył odpowiedzieć.

1
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx