W IX wieku zamieszkali tu pierwsi „warszawiacy”. Czy za trzy lata znów będziemy mogli zajrzeć do bródzieńskiego Grodziska?
Nie był duży – jego wnętrze, tzw. majdan, miał wymiary około 47 na 40 metrów. Umocniony drewniano-ziemnymi wałami gród wzniesiono na wydmie, którą z trzech stron otaczały bagna. Od południa prowadziła do niego drewniana brama. Środek był niezabudowany, gdyż na co dzień gród stał pusty. Używano go tylko w przypadku zagrożenia, gdy ludność z pobliskiej osady chroniła się za jego wałami.
Gród na Bródnie istniał prawdopodobnie przez ok. 200 lat, od IX do połowy XI wieku. Został zniszczony w wyniku najazdu bądź pożaru, po którym mieszkańcy na stałe opuścili tę okolicę. Dzisiejsza Warszawa powstała dopiero pod koniec XIII wieku, a po grodzie z czasem przetrwały jedynie pozostałości dawnych wałów, zwane przez okolicznych mieszkańców „zagórkami”. W XX wieku dookoła zasadzono Lasek Bródnowski. Kilka lat temu zakończyły się w tym miejscu prace archeologiczne i obok pozostałości grodu powstał tzw. park archeologiczny, czyli kilka drewnianych tablic z podstawowymi informacjami o pra-mieszkańcach Warszawy.
Ale – jak przynajmniej zapowiadają nasi lokalni samorządowcy – w ciągu trzech najbliższych lat Grodzisko na Bródnie zostanie całkowicie zrekonstruowane!
Tuż przed świętami w Urzędzie Dzielnicy Targówek odbyła się ukrywana w głębokiej tajemnicy konferencja prasowa. To właśnie na niej burmistrz Grzegorz Zawistowski oraz wiceburmistrz Krzysztof Mikołajewski zapowiedzieli kilkunastu obecnym osobom, że do końca ich kadencji samorządowej – czyli właśnie w ciągu trzech lat – we współpracy z Państwowym Muzeum Archeologicznym powstanie skansen przybliżający dzieje osady i grodu obronnego. Grodzisko zostanie ponoć zrekonstruowane, a w jego środku stanie pawilon edukacyjno-wystawienniczy.
Teoretycznie więc Grodzisko na Bródnie powinno odżyć do końca 2014 roku. Niestety, ani burmistrz ani jego zastępca nie poinformowali, skąd wezmą na tę inwestycję pieniądze…
Ja nie widzę problemu. NA Bródnie mieszka tylu mieszkańców, że gdyby stworzyć fundusz na odbudowę to w ramach zrzutki mieszkańców dzielnicy udałoby się coś takiego wybudować. Jednak warunkiem musiałaby być gwarancja notarialna, że obiekt pozostanie we władaniu dzielnicy i wszystkie zarobione fundusze pozostaną na Bródnie.