Wielu z was mija to miejsce codziennie w drodze do pracy i domu, ale zapewne mało kto wie, co kryje się za starym murem oblepionym reklamami. I jaka toczy się o ten kawałek ziemi walka.
Przed wojną przy ul. Radzymińskiej 116 (przy skrzyżowaniu z ul. Gorzykowską, na pograniczu Targówka Fabrycznego i Mieszkaniowego) znajdowała się huta szkła. W 1945 roku przedsiębiorstwo prawowitym właścicielom odebrali komuniści na podstawie tzw. dekretu Bieruta. Ich potomkowie od lat 90. XX wieku walczą w sądach o zwrot 1 hektara należącej do nich kiedyś ziemii. I – o czym pisze wczorajsza „Gazeta Stołeczna” – właśnie osiągnęli spektakularny sukces. Naczelny Sąd Administracyjny wydał precedensowy wyrok, w którym uznał za ważny wniosek byłych właścicieli, złożony w 44 lata od przejęcia ich majątku.
Jak dokładnie przebiegała ta sprawa i jakie konsekwnecje ma nie tylko dla ex-huty szkła na Targówku, ale dla wielu innych nieruchomości w Warszawie, przeczytacie na stronach „Gazety Stołecznej”.
A więcej o hucie szkła przy Radzyminskiej 116 (i nie tylko o niej) przeczytacie oczywiście na stronach targowek.to
Besar – To miejsce po wojnie miało duże znaczenie dla ludzi stojących w kolejkach po glazure, Wtedy nie było OBI ;)Mam sentyment do Besaru pamętam kolejki ludzi z poza Warszawy. Jesli właściciele zmienią ten teren tak że będzie Poprawiał wizerunek Radzymińskiej to bedzie dobrze !
ja obstawiam kolejny salon albo warsztat samochodowy. przecież mieszkań tam nie zbudują, za blisko torów i Radzymińskiej