Dwadzieścia drzew wycięli właściciele jednej z działek na Zaciszu. Oczywiście bez odpowiedniego zezwolenia.
Otrzymanie zezwolenia na wycięcie zdrowego, dorosłego drzewa sporo kosztuje. Właściciele działki przy ul. Kraśnickiej postanowili najwyraźniej zaoszczędzić i ścięli rośliny „po cichu”.
Właściwie im sie udało – gdy na kontrolę dotarła do nich Straż Miejska, 20 eks-drzew leżało już na ziemi. Strażnicy sprawę zbadali i przekazali policji oraz pracownikom wydziału ochrony środowiska w urzędzie dzielnicy.
Jak łatwo się domyslić, z oszczędności nici – przy nielegalnej wycince płaci się karę za każdy centymetr obwodu ściętego pnia każdego drzewa. Przy najcieńszcyh drzewach 1 cm „kosztuje” 319,40 zł. Przy największych ponad… 4 tys. zł!
Więcej zdjęć z ul. Kraśnickiej znajdziecie w galerii poniżej:
Otrzymanie zezwolenia na wycinkę drzewa dla osoby fizycznej nie kosztuje nic, oprócz konieczności wizyty w urzędzie. Oczywiście chęć wycinki trzeba logicznie uzasadnić, bo tym iż przestały się podobać raczej nie ma co liczyć na pozytywną decyzję ochrony środowiska.
a czy redakcja mogła by zapytać urzędników czemu w tym roku na Targówku nie wystawione zostaną kontenery na odpady gabarytowe? białołęke było stać na taką akcję – http://www.bialoleka.waw.pl/page/index.php?str=3&id=4464
Myśle ze to sprawka bobrów:)