Marnej warszawskiej tradycji stało się zadość. Remont największej arterii w naszej dzielnicy nie będzie (oczywiście) ukończony w terminie.
Jeszcze na początku kwietnia, informując o kolejnych utrudnieniach na remontowanej Trasie Toruńskiej, drogowcy zapewniali, że cała inwestycja będzie zakończona planowo – czyli do końca kwietnia. Pewien serwis informacyjny z Targówka odważył się poddać te deklaracje pod wątpliwość. I raptem kilka dni później nasi fantastyczni drogowcy zmienili zdanie…
A więc już prawie oficjalnie: Trasa Toruńska NIE BĘDZIE pierwszą dużą publiczną inwestycją w Warszawie XXI wieku zakończoną w terminie.
W wypowiedziach dla różnych mediów Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, dyplomatycznie informuje, że remont się opóźnia i jej zakończenie będzie przesunięte „nieznacznie”. Ile dokładnie, tego pani rzecznik nie chce zdradzić, aż do podpisania z wykonawcą remontu stosownego aneksu do umowy (co ma nastąpić pod koniec miesiąca).
Według nieoficjalnych informacji, prace na TT będą miały się zakończyć – jak teraz wszystko w Warszawie – przed rozpoczęciem Euro 2012. Z kolei na stronie internetowej GDDKiA planowaną datę zakończenia robót budowlanych sprytnie zapisano jako II kwartał 2012 r. – czyli teoretycznie drogowcy dają sobie czas do końca czerwca. Jednak w wypowiedzi dla „Życia Warszawy” Jan Jakiel ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji szacuje, że budowa jest opóźniona o około cztery miesiące…
Czyli, wiele na to wskazuje, Trasa Toruńska będzie gotowa dopiero w wakacje. I zanim się nią nacieszycie, zacznie się remont mostu Grota-Roweckiego oraz trasy AK pod drugiej stronie Wisły.