Tym razem skończyło się na strachu i wciąż możemy na bazarku robić zakupy. Ale w nocy z piątku na sobotę przy Trockiej było na prawdę gorąco. Spłonął jeden pawilon.
Informacje o pożarze i zdjęcie przysłała nam internautka Agata. – Coś się dzieje na bazarku, jest jeden wóz straży pożarnej na sygnale – napisała.
Chwilę później na bazarek dojechała jeszcze jedna załoga. Ustaliliśmy, że sygnał o pożarze strażacy dostali dwie minuty przed godz. 4. Paliło się w jednym z pawilonów spożywczych. Strażacy musieli odciąć na bazarku prąd i wyciąć kawałek ogrodzenia, żeby mieć dobry dostęp do źródła ognia. Spaliło się wyposażenie i towar w jednym pawilonie, ale dzięki szybkiej akcji, pożar nie przeniósł się na sąsiednie.
W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Przyczyny pożaru wyjaśniają policyjni eksperci. Najbardziej prawdopodobne jest zwarcie instalacji elektrycznej.
Nie wiemy jak odcięcie prądu przetrwały ryby i wędliny w chłodniach i zamrażarkach. Ktoś już był na zakupach?
Na wasze informacje z Bródna, Targówka i Zacisza czekamy pod mailem redakcja@targowek.to
ja dziś tam byłem, paliło się w części bliżej rur, cały bazarek plotkuje o podpaleniu, ale wszystkie budy pracowały normalnie