Trwa remont willi Pietrusińskiego przy ul. Tykocińskiej, ale nie jest jeszcze przesądzone, jakie będą jej dalsze losy. Co widzielibyście w środku?
Spore zamieszanie powstało po naszym ostatnim artykule o willi, ale wreszcie wiemy jaka jest jej sytuacja prawna. Zabytkowy budynek przy Tykocińskiej wciąż należy do spadkobierców byłych właścicieli, ale znalazł się chętny nabywca. Trwa załatwianie formalności i już niedługo oficjalnie właścicielem będzie spółka Grudnik Nieruchomości.
To właśnie ta firma, nie czekając na załatwienie papierów, prowadzi już remont budynku. – Ruszyliśmy na ratunek, widząc w jak fatalnym stanie jest budynek. Rozkradzione zostały blaszane elementy okien, dachu i wnętrza zalała woda. W środku pojawiła się pleśń, podniosły się podłogi. Do tego doszły zniszczenia wyrządzone przez koczujących tam bezdomnych – mówi Wojciech Grudnik, właściciel Grudnik Nieruchomości.
W ramach pierwszych prac zabezpieczających naprawiany jest dach i okna. Podłączono też prąd i alarm, wkrótce do budynku ma być doprowadzona woda. Później – po zebraniu potrzebnej dokumentacji – zacznie się właściwy remont. – Same prace mogą zająć około czterech miesięcy. Będą prowadzone w uzgodnieniu z konserwatorem zabytków, ale trudno powiedzieć, ile zajmą same uzgodnienia – mówi Wojciech Grudnik.
Grudnik Nieruchomości to firma deweloperska wywodząca się w Krakowa, ale działająca już w całej Polsce, a nawet w Brazylii. W Warszawie ma siedzibę przy ul. Przecławskiej na Targówku Fabrycznym. Właściciel nie ukrywa, że po wyremontowaniu będzie chciał budynek sprzedać. Co w nim urządzi?
– W willi mieściło się już przedszkole, biura, a najdłużej był to budynek mieszkalny i taką też ma funkcję w dokumentach. Nie zamierzamy jej na razie zmieniać. Chyba że pojawi się potencjalny kupiec i zaadaptujemy budynek do jego potrzeb – mówi Wojciech Grudnik, ale zastrzega, że to także musi się odbyć za zgodą konserwatora zabytków.
Deweloper twierdzi, że możliwe jest wydzielenie w budynku mieszkań, zaaranżowanie biur, ale też hotelu czy restauracji. Macie jakieś inne pomysły? Co chcielibyście, żeby powstało w willi Pietrusińskiego?
O fatalnym stanie willi informowaliśmy w marcu. Zobacz, jak wyglądało zdewastowane wnętrze
Dom kultury dla przyjezdnych
Muzeum Targówka
dom kultury! to wspaniałe miejsce na nowoczesny dom kultury z klubokawiarnią w ogrodzie..
Cokolwiek bysmy nie chcieli i tak deweloper zadecyduje.
ja jestem za tym abyśmy zrobili zbiórkę z portalem targowek.to i sami wykupili. Później zrobili klubokawiarnię jakiej nie ma Targówek.
Ja tez jestem za tym, żeby zrobić tu coś w stylu domu kultury Targówka, lub jakaś gastronomię – małą restaurację lub kawiarnię, bo takich miejsc nam brakuje w tej sypialni Warszawy (gdzie wreszcie mogłoby się coś dziać). Dodam jeszcze ze sam budynek to nie wszystko, bo trzeba jeszcze docenić wielkość ogrodu, który ten budynek otacza i który tez można w mądry sposób zagospodarować.
dom kultury Targówka z małą kawiarnią. W ogrodzie parasolki, stoliki, placyk zabaw dla dzieci. Rodzice będą siedzieć całymi dniami.
Dom Kultury już mamy. To nic innego jak Teatr Rampa. Był postawiony przez społeczeństwo dla wszystkich mieszkańców. Mieściło się tam m. in. kino. A teraz służy jako drogi teatr jednostkom. Powinno się tam przywrócić salę kinową w ciągu dnia i organizować różne imprezy dla wszystkich.
nie wiem, kto to kupi. bydynek bardzo intersujący, ale lokalizacja już nie (wokół wysokie bloki). jestem bardzo ciekawy co tam będzie….może ktoś dostawi obok nowy budynek ….?
może nowa Biedronka?
centrum handlowo/rozrywkowe(mały Lidl/Biedronka,małe sklepy,mini-pralnia itd) i kino (minimultiplex)
w Zabytkowej willi powinno powstać kino
Może cukierenka
Bar z obiadami domowymi
Dyskoteka,klub
Biura,urząd
Jestem w posiadaniu dokumentacji archiwalnej i ciekawej historii
mogę udostępnić cena 200 zł
Moim zdaniem w willi powinien powstać dom kultury
to fajne miejsce na kebab i alkohole 24h
Super
nic nie super w budynku w piwnicach jest samowola budowlana człowiek grudnik oszukuje ze ciągle ma jakieś kontrole a okazuje się ze żadnych nie ma jeśli ktoś nie uda się natychmiast do nadzoru budowlanego to niech wie ze budynek pęka w szwach bo są tam wykopywane fundamenty i zalewane tym samym piachem z cementem
budynek ruina doprowadzony do totalnej zagłady pęka poid oknami piwnice duze ale wilgotne zostały opuszczone o 120 cm a 20 centymetrów pod posadzką płynie na tej głębokości już woda
dziwie śę ze po takiej samowoli budowlanej ten budynek jeszcze stoi i jak to jest że ktoś robi sobie z budynkiem zabytkowym co chce i rujnuje go.