Blok na Wincentego 87 oddany do użytku

Za kilka dni w wielkim mrówkowcu na ul. św. Wincentego wreszcie zapalą się światła. Wszyscy razem zapłaciliśmy za nie 19 milionów złotych.

Wielu mieszkańców Targówka, nie wspominając o przyjezdnych, od dawna zastanawiało się dlaczego w wielkim 10-piętrowym bloku przy ul. św. Wincentego 87 wieczorem nie pali się prawie żadne światło. W końcu to się zmieni: w połowie lipca do komunalnego budynku wreszcie wprowadzą się mieszkańcy.

Wcześniej – od lat 70. XX wieku aż do 2007 roku – w tym samym miejscu działał hotel pracowniczy, który w ostatnim okresie nosił piękną nazwę „Gościniec Mazowsze”. Przybytek nigdy nie cieszył się zbyt dobrą renomą. A przez dwa lata po jego zamknięciu, nim w 2009 roku rozpoczął się generalny remont, budynek został kompletnie zdewastowany i rozkradziony. To w dużej mierze tłumaczy gigantyczne kwoty, które poszły na jego renowacje.

Od 2009 roku na komunalny blok przy Wincentego 87 wydaliśmy (my, czyli mieszkańcy Targówka z naszego dzielnicowego budżetu) niemal równo 19 mln złotych. Tylko w 2012 roku poszło na niego 8,7 mln zł  – czyli ponad cztery razy więcej niż na remonty dróg w całej dzielnicy. Na szczęście to już koniec wydatków.

Wyremontowany blok na ul. św. Wincentego 87 / fot. targowek.to

W bloku na ul. św. Wincentego powstało łącznie 162 małych mieszkań komunalnych – kilkanaście jednopokojowych (ok. 29 m2) oraz ponad 140 dwupokojowych (ok. 36 m2 powierzchni). W jednej klatce lokale są już zasiedlone, do drugiej nowi mieszkańcy powinni wprowadzić się w połowie lipca. Dodatkowo parter i I piętro budynku przeznaczono dla urzędników – właśnie kończy się przeprowadzka Ośrodka Pomocy Społecznej (w którego poprzednim budynku przy ul. Chodeckiej powstanie publiczny żłobek). Obok domu powstał też parking i ogólnodostępny plac zabaw.

Szczęśliwe zakończenie? Prawie. Zleceniodawca (czyli urząd dzielnicy) i przyszli mieszkańcy mają sporo zastrzeżeń do wykonawcy remontu – do czasu ich wyjaśnienia i naprawy usterek wstrzymano mu wypłatę 15 proc. wynagrodzenia.