Zbudowany tuż obok targówkowskiego ratusza plac zabaw ze sklepowych palet, starych opon i innych materiałów z recyklingu budzi coraz większe kontrowersje.
Skwer wzdłuż ulicy św. Wincentego, na tyłach urzędu dzielnicy Targówek, artyści zaadaptowali już rok temu. Wtedy, w ramach akcji ReFun powstała pierwsza w Polsce instalacja artystyczna – plac zabaw dla dzieci – wykonana całkowicie z materiałów wtórnych. W lecie tego roku akcja została powtórzona pod nazwą RePlay, a palet i opon przybyło jeszcze więcej. Pisaliśmy o tym tutaj.
Szkopuł w tym, że nie wszystkim ta instalacja się podoba. Oczywiście „Gazeta Stołeczna” jest zachwycona (czytaj tutaj), ale wielu okolicznych mieszkańców uważa akcję za zwykłe zaśmiecanie dzielnicy. Dzieci na placu pojawiają się bardzo rzadko – zbudowane śmieciozabawki ich zbytnio nie porywają, a rodzice dodatkowo obawiają się o ich bezpieczeństwo. Niektórzy nazwali instalację „pomnikiem palety”.
W końcu do akcji ruszyli nasi radni. Zbigniew Poczesny porusza temat delikatnie, prosząc burmistrza po prostu o zagospodarowanie trawnika pod urzędem dzielnicy, tak aby (cytujemy) z zewnątrz urząd naszej Dzielnicy także miał odpowiedni wygląd. Radny Miłosz Stanisławski już nie owija w bawełnę i w swej najnowszej interpelacji bezpośrednio uderza w „instalację artystyczną”. Pan radny pyta konkretnie o trzy rzeczy (cytujemy): 1) Jak długo ww. będzie szpecić ład architektoniczny przy nowoczesnym budynku urzędu, 2) Dlaczego miejsca „instalacji” nie można zagospodarować inaczej, tak aby bardziej trwale i z pożytkiem służyło mieszkańcom, 3) Jaki był koszt tego przedsięwzięcia? (zrealizowanego dzięki dofinansowaniu m.st. Warszawy – przyp. red.)
Radny Stanisławski najwyraźniej nieuważnie czyta serwis targowek.to, bo na pierwsze pytanie znalazłby odpowiedź na naszych stronach (instalacja ma zostać rozebrana w październiku). Ale z pewnością nie tylko on jest zainteresowany odpowiedzią na pozostałe dwa pytania.
A jakie jest wasze zdanie na temat recyklingowego placu zabaw przy ul. św. Wincentego?
Skoro plac nie podoba się radnym Poczesnemu (ten od nielegalnej orkiestry symfonicznej) i Stanisławskiemu (ten od TV Trwam) to musi to być fajne miejsce ;) Aż się przejadę i obejrzę :)
Widzę radni zajmują się arcyciekawymi problemami… Tak na marginesie. Ci sami radni zlikwidowali (bo nazwanie tego zawieszeniem…) planowany tramwaj na odcinku Matki Teresy-Wincentego-CH TARGÓWEK i dalej na Białołękę. *** Może warto to opisać?
Niech Ci „artyści” na swym podwórku budują „place zabaw z palet”. Ja bym swego dziecka na takie coś nie posłał.
pomysł nie najgorszy ale nikt nie sprząta
Lepiej zbudowac kolejny blok i zarabiać na tym. Ci radni to złodzieje
Niech radni dorzucą trochę ze swojej kieszeni to można będzie popracować trochę nad estetyka placu
Najlepiej to niech nic się nie dzieje. Niech ludzie się nie angażują w żadne inicjatywy i niech nikt nic nie robi. Dzielnica będzie mieć święty spokój. Nuty za setki tysięcy i nielegalne orkiestry na pewno rozsławią naszą dzielnice.
Puste flaszki po piwie świadczą o tym,że to nie dzieci są głównymi użytkownikami tych palet.
W tej kadencji w koncu pojawily sie odwazne projekty, co doceniam jako mieszkaniec. Targowek kojarzy sie juz nie tylko z blokowiskami ale z ciekawymi inicjatywami – patrz Park Rzezby.
podczas finału na placu 15lipca kręciły się osoby z „obsługi technicznej” ratusza, tzw. dozorca, więc jeśli radni mają taki wielki problem i skomplikowane oczywiste pytania, a skwer chyba jeszcze stanowi teren urzędu, to czemu nie jest sprzątany przez obsługę urzędu? poza tym – skoro mieszkańcy nauczeni są tak korzystać z przestrzeni, że ją zaśmiecają i o nią nie dbają, to może warto proponować im inne atrakcje niż puste tereny zielone? no ale przecież to bez sensu, lepiej przeznaczyć skwer na rentowną, „społecznie potrzebną” inwestycję np. nowe budownictwo o „ładzie architektonicznym” przystającym do „nowoczesnego budynku ratusza”.
Hehe, przecież to plac zabaw dla tej komuny wyremontowanej obok. Oczywiście nie obrażając tych szczęśliwych „biedaków” co tam zamieszkują.
Te zdjęcia są tendencyjne. codziennie przejeżdzam obok tego placu zabaw i codziennie bawią się tam dzieci! I zapewniam wszystkich, również Pana Redaktora, że nie ma tam zadnego śmietniska.
To Radni Dzielnicy nadają się na śmietnik. To żałosne . Bliżej Europy dzięki takim akcjom. Bliżej Rosji dzięki takim komentarzom Radnych … Prawie codziennie spaceruje po placu na którym są atrakcje dla mojego syna a nie pusty trawnik jak wcześniej … „1) Jak długo ww. będzie szpecić ład architektoniczny przy nowoczesnym budynku urzędu, …” żałosne! 2) Dlaczego miejsca „instalacji” nie można zagospodarować inaczej, tak aby bardziej trwale i z pożytkiem służyło mieszkańcom, z pożytkiem służy! pewnie że można inaczej – może coś Pan innego zaproponuje? (parking?kolejny blok?) 3) Jaki był koszt tego przedsięwzięcia? (zrealizowanego dzięki dofinansowaniu m.st. Warszawy – przyp.… Czytaj więcej »
Świetny pomysł na ciekawe zaaranżowanie przestrzeni
W ogóle nie rozumiem o co całe zamieszanie?
Popieram takie inicjatywy!
Fajnie, przynajmniej wiadomo na co idą pieniądze z podatku od nieruchomosci.
Nareszcie ktoś zrobi porządek z tym badziewiem. Sam jestem wyczulony na kwestie artystyczne (szczególnie muzyczne) to z ciekawością czekałem na szumnie zapowiadany ekologiczny plac zabaw. Ta pseudo „instalacja” nie jest ani ekologiczna (opony, na których dziecko ma okazje usmarować ubranie -sprawdziłem), ani estetyczna, ani funkcjonalna. Może za bardzo narzekam, drzazgi zawsze można wyjąć a ubranka wyprać, jednak mam wrażenie, że zamysł może był i szczytny ale wykonanie jest byle jakie. I na to nie powinniśmy się zgadzać oddając przestrzeń publiczną różnym podmiotom.
Jest to świetne miejsce, tylko nikt tego nie monitoruje i powoli za sprawą zostawianych na bieżąco butelek po piwie, papierków po jedzeniu i kawałków zdewastowanych części instalacji zamienia się w śmietnik.