Usunięcie literki „E” z neonu restauracji Efes stanowi symboliczny akt kapitulacji: po nieudanej ofensywie renomowana sieć orientalnych restauracji wycofuje się z Bródna.
Gdy w maju w pawilonach na ul. Kondratowicza (drzwi w drzwi z najpopularniejszym do tej pory kebabem Amrit) otwierała się restauracja Efes – nowy punkt najstarszej sieci kebebów w Warszawie – na naszej stronie zastanawialiśmy się czy ostra konkurencja spowoduje upadek któregoś z lokali. Po niespełna sześciu miesiącach znamy zwycięzcę tego starcia.
Pod koniec października na stronie interentowej sieci Efes pojawił się krótki wpis: „Uprzejmie informujemy, iż z dniem 15.10.2012 r. została zakończona współpraca z lokalem przy ul. Kondratowicza 25. Oświadczamy, że nie reprezentuje już sieci naszych restauracji i nie jesteśmy w żaden sposób powiązani z działalnością tego lokalu.”
Co się wydarzyło? Pewne jest to, że mimo swej historii i renomy Efes nie podbił serc mieszkańców Bródna. Choć opinie o menu były raczej pozytywne (powszechnie chwalono kebaby z baraniny), klienci zdecydowanie częściej wybierali sąsiedni Amrit, w którym kolejka czasem aż wychodziła z restauracji na ulicę. Także momentami ostra dyskusja na naszej stronie nie pozostawia wątpliwości, że nowa restauracja cieszyła się zdecydowanie mniejszą sympatią od bardziej zakorzenionych w okolicy sąsiadów.
Ale w Efesie były kłopoty także po drugiej stronie. Od przedstawicielki sieci dowiedzieliśmy się, że ajent lokalu na Kondratowicza nie spełnił wymagań oraz warunków umowy podpisanej z siecią Efes. Jakich dokładnie wymagań i warunków? To już tajemnica.
Mimo wycofania się Efesu, jego (eks)restauracja ciągle działa – lecz już pod inną nazwą. „Lokal który posługiwał się naszą nazwą, nie funkcjonuje już jako >Efes< gdyż nie ma do tego prawa” – podkreśla przedstawicielka sieci. I faktycznie, kilka dni temu z wielkiego żółtego neonu „Efes Kebab” zniknęła pierwsza litera. Teraz restauracja nazywa się… „Fes Kebab”.
No i dobrze, czas na schobowy ze zsiadłym mlekiem. Dosyć tych śmierdzących fastśmierdzieli trujących, czas na polskie dania!
A tak przy okazji…jest na bródnie jakiś kebab 24?
Kiedy był na malborskiej ale juz dawno zakonczył działalnosc. Swoja droga Alla Turka ktora nie ma zbyt duzego powodzenia mogłaby zastanowic się nad okienkiem cała dobę.
gdzie na Bródnie masz pysznego schaba z surówką ?
kebaby w Amricie zdecydowanie straciły na jakości, kupowałam je najpierw na Placu Wilsona, potem po przeprowadzce na Kondratowicza – ale na Kondratowicza to już nie było to samo a potem jakość zupełnie poleciała. Surówka zastąpiła mięso, którego jakość też spadła (w mięsie pojawiły się żyłki i chrząstki), zaprzestano też dodawania ogórka kiszonego. To już niestety nie ten Amrit co kiedyś – ale nie ma tego złego, przestawiam się na zdrowszą kuchnię :-)
Gmina Targówek- jedyna dostępna oferta rozrywkowo-kulturalna po 20:00 (choć w zasadzie 24h)- kebab+alkohole 24h, spożyte w Parku Bródnowskim, intelektualna rozmowa z robotniczo-chłopskim patrolem straży miejskiej- gratis! A, zapomniałem, alternatywą jest pobyt Atrium Targówek.
Każdy błedy popełniać może.Błedem Efesu było otwieranie się obok Amritu.Amrit ma bardzo dużą grupę Klientów i bardzo się stara,a że zdarzają sie „wpadki” to bardzo normalne.
Tak trzymać!
Hans podzielił się ciekawymi przeżyciami.Przykro mi że tak wygląda twój marny żywot.
Amrit KRÓLEM KEBABÓW!!!!!!
Armiciara- taki jest TWÓJ marny żywot, nie zrozumiałaś swoim zatrutym padliństwem móżdżkiem.
Efesa zabily trzy rzeczy – pierwsza, lokalizacja, ktora byla tak absurdalna, ze ciezko w to uwierzyc. Druga, brak mozliwosci wstepu do srodka bez kupowania kebaba na talerzu (!) Trzecia, brodnowskie dresiarskie bydlo, ktore wolalo zezrec (doslownie) tlustego Amrita (bo taka jest prawda, Amrit obnizyl loty i to bardzo), najczesciej po silce albo po pijaku („musze cos o… na cieplo!”) i to za blache albo dwie mniej niz u konkurencji. A w Efesie bylo po prostu smaczniej i wydaje sie, ze „zdrowiej”.
do Hans:to się stąd wyprowadź po prostu i już tu nie wracaj,duma będziesz miał mliko i kartofla,żadnej straży miejskiej i będziesz chodził spać z kurami upojony szklaneczką spirytusu z bazaru
Nie rozumiem wsiowego zaciągania. Mieszkam tu dłuuużej niż stoi twoje blokowisko i nie jadam takiego ścierwa jak ty, dziecko, bo wiele pyszności potrafię ugotować. Czasem podejdź więc pod mój śmietnik po zdrowe resztki z mego stołu.
Generalnie to Hansa nie stać żeby op.coś na ciepło na mieście i mu żal:-)
Amrit to najlepszy kebab w Wawce i na dzielni,w dobrej cenie,jedzonko przygotowywane czysto,lokal też bez zastrzeżeń,szybka dostawa.Nie trzeba reklamować bo kto był i jadł to wie.Także teraz czekamy na otwarcie lokalu na Radzymińskiej i jakieś promocje;-)
Dobra dobra, nie ma już Efesa ale jest Fes. Po prostu ten lokal stał się samodzielny i już nie jest podpięty pod markę EFES Kebab tylko jest oddzielną działalnością. Poza tym kebab się w ogóle nie zmienił i jest taki sam jak w każdym innym Efesie, przynajmniej tak wynika z relacji kolegi, który ostatnio tam był.
Amrit też zszedł na psy. Od wielu miesięcy napominałem o tym właścicielce lokalu, zawsze obiecywała poprawę, ale niestety jest coraz gorzej. Szkoda, musiałem zrezygnować z jedynych dobrych kebabów w Warszawie…
Przyczyna – spokojnie 50% moich zamówień w ciągu ostatnich 3 miesięcy musiałem reklamować. Albo w środku była 1/3 tego co powinno być, albo kebab zimny, albo brak zamówionego sosu. Kiedyś najadałem się jednym kebabem z Amrita, teraz po dwóch czuję nadal niedosyt. Niestety już NIE POLECAM.
amrit to jeden z najlepszych producentów kebabów, co prawda nie mają jakiejś lepszej organizacji no ale cóż może uczą się na błędach i kiedyś będą bardziej ambitni:)
ludzie mnie to zal patrzec,sluchac ze kebab to kebab tamto, pyszne,najlepsze, za pare lat niestety wawa bedzie przpominac paryz,londyn,bruksele….straci swoj polski,warszwski blask…..jesli wiecie co mam na mysli,a wszystko przez takich jak wy, no ale niestety takie sa fakty ze ludzie zawsze beda woleli zjesc za 9zl u turka,mongola,rumuna niz za 15zl u swojego..
ma ktoś numer do FESa?
515436384
numer do FES-a: 22 741 742 3
pysznego schaba z surówką, to tylko na ul.Łojewska 12 A. lokal Koriander Fusion
Pragnę dorzucić swoje trzy grosze w kwestii restauracji FES Kebab… Drodzy internauci powiem tak… Wiele rzeczy można zarzucić temu lokalowi, ale co jak co…O klyjenta to oni dbajo!!!
99,9% polskich kebabów z baraniny zawiera 1% baraniny, a dokładnie sam tłuszcz barani nadający smak reszcie (czyli wieprzowinie, wolowinie, i spulchniaczom)… niestety Amrit zalicza się do tego grona, choć jego mięso tak jak KebabKinga jest najwyżej jakości i smaku… 0,1% w Polsce dobrej baraniny to Efes i drogie restauracje muzułmańskie… elo dzieci neo
Powstał Kebab 24h na rogu Łojewskiej i Chodeckiej w pawilonie obok Sklepu Viva Alkohole 24. Smaczny jest, 8zł na cienkim cieście.
A lokalu na ul.Łojewskiej 12 A już nie ma. Na drzwiach wisi kartka o lokalu do wynajęcia.
Czy w związku z aktualną sytuacją w Egipcie,wybuchną też zamieszki między pracownikami lokalu Amrit na Kondratowicza?
I czy będzie można szabrować stoły,krzesła,baranie mięso i kapustę z zaplecza?
Kebaba przy lojewska rog chodeckiej nikomu nie polecam po pierwsze dla tego iz czlowiek robiacy mi kebaba nie mial pojecia co to higiena gdyz zaraz po przyjeciu pieniedzy ochoczo brudnimi rekami zawjal ciasto wokol odrbiny miesa oraz czegos na ksztalt surowki z dwuch rodzajow kapusty,jednego cienkiego plasterka pomidora oraz cebuli. Aczkolwiek chcialbym dodavc ze byl smaczniejszy niz wczesniejszy pewnikiem dla tego iz tym razem kapusta biala oraz czerwona byly tym razem swieze czyli nie gorzkie. Ci sami goscie maja rowniez punkt przy ul. Uminskiego gdzie zaserwowano mi kebaba z starym miesem okrasznym ketchupem- porazka. Wyglad obu ich lokali rowniez pozostawia… Czytaj więcej »
Byłem niedawno z żoną w Amricie Kondratowicza. Nie było tłoku, zamówiłem kilka potraw. Najdłużej czekałem na…..ajran, który dostałem po 2 interwencjach. Nieuprzejme gęby, że chciałem o Allacha zapytać. A najlepsze, że była to środa (w poniedziałek rozumiem, że wyprzedają z weekendu ;) i mięso ewidentnie śmierdziało. Jadłem tam rok temu i było smacznie. Więcej nie zaryzykuję, szczególnie po wyglądzie kuchni pokazanym dzisiaj po pożarze. A zainteresowanym polecam opisy co może zdarzyć się w kebabie „motywowanym religijnie”.