Jeśli czytacie ten tekst, to znaczy że końca świata nie było. Chociaż na ul. Rzewińskiej wygląda to tak, jakby Majowie mieli rację.
Rzewińska to krótka uliczka, a właściwie nieutwardzona droga, ciągnąca się wzdłuż Kanału Bródnowskiego na wschód od Radzymińskiej. Kończy się ślepo na płotach schodzących niemal do samej wody. Z tego punktu widzenia, faktycznie wygląda to jak koniec świata, a przynajmniej koniec Zacisza. O apokaliptycznych ciemnościach panujących na tej ulicy napisała do nas Katarzyna. Oto jej list:
Ul. Rzewińska idąca wzdłuż kanałku Bródnowskiego od wielu lat jest ciemną stroną dzielnicy. Teraz w okresie zimowym kiedy szybko robi się ciemno przejście ulicą wyzwaniem dla odważnych.
1. Brak latarni na ulicy
2. Brak asfaltu
3. Brak mostku łączącego ulicę z Teofila Piecyka
Jakie urozmaicenia wiążą się z powyższym
- Ciemne miejsca skupiają pijaczków i młodzież lubiąca w spokoju wypić piwo
- Idąc ciemną ulicą wyzwaniem jest nie zaliczyć kałuży i jakiegoś dołka albo przewrócić się na naturalnym lodowisku
- Brak możliwości wypuszczenia dzieci popołudniem na ulicę ponieważ nikt nie chcę aby ktoś je zaczepiał
- Tłumy ludzi chodzących na nowe osiedle z zaskoczeniem patrzą się że ulica Rzewińska się skończyła i muszą robić wielkie kółko aby przejść na ulicę Teofila Piecyka
Oczywiście kilka razy w roku na ulice jest wysypywany piasek dzięki czemu przez tydzień dziury są mniejsze a jak spadnie deszcz mamy możliwość chodzić w błocie
W załączeniu przesyłam zdjęcia z tego jakże urokliwego miejsca. Przed odpowiedzią na maila proszę sobie odpowiedzieć czy chcieliby Państwo aby Wasze dzieci wracały ze szkoły/bawiły się w takich warunkach
Proszę o konkretną informację jakie działania gmina jest w stanie podjąć, aby dołączyć nas do cywilizacji Targówka. Nie chodzi mi o odpowiedź że w planie na najbliższe lata nie ma inwestycji, ponieważ uważam że postawienie jednej latarni nie jest kosztowną inwestycją, a może tylko poprawić bezpieczeństwo mieszkańców ul. Rzewińskiej i zaoszczędzić czas Straży Miejskiej, która ciągle jest wzywana.
Skoro na ulicy już stoi slup i to na samym środku to może warto wykorzystać go?
Inwestycje na tej ulicy może nie są widoczne dla ogółu, ale może warto czasem, szczególnie w okresie zbliżających się świąt, zrobić coś dla zwykłego mieszkańca. Zwracam się z pytaniem o możliwość sfinansowania remontu wspomnianego odcinka ul. Rzewińskiej, z funduszu przeznaczonego na rewitalizację Kanałku Bródnowskiego, jeżeli okaże się, że w budżecie nie ma środków na ten cel?
Katarzyna
Tyle list naszej czytelniczki. Z okazji świąt i niedoszłego końca świata (wciąż żyjecie?) mamy dobrą wiadomość. Już w 2013 roku na Rzewińskiej pojawi się nie jedna, a 14 latarni. Tak przynajmniej wynika z przyjętego w październiku przez Radę Dzielnicy spisu zadań inwestycyjnych na przyszły rok. „14 słupów z oprawami sodowymi” będzie kosztowało 158 tys. zł.
Budowa samej ulicy w planach inwestycyjnych figurowała z datą 2012-2014. Czyli też jest szansa, że wkrótce powstanie, choć można spodziewać się opóźnienia.
Gorzej natomiast z mostkiem.W planach ratusza nie ma budowy przeprawy między Rzewińską a Piecyka. Bardziej prawdopodobne, że władze upomną się o pas działek zagrodzonych za blisko Kanału Bródnowskiego. Tam gdzie płoty przegradzają ścieżkę wzdłuż kanałku, powinno być zostawione 10 metrów wolnego terenu od brzegu. Kiedyś nie stosowano się do tego przepisu, teraz wszyscy musimy nadkładać drogi.
Ratusz systematycznie upomina się o zbyt daleko zagrodzone działki na kolejnych odcinkach kanałku. I robi to skutecznie. Wzdłuż ul. Rajmunda właściciele posesji w tym roku cofnęli płoty zmniejszając swoje posesje i zostawiając więcej miejsca spacerowiczom.
no nie! po co te latarnie! gdzie teraz będziemy pili piwo i zaczepiali ludzi?
konfidenci!
„młodzież lubiąca w SPOKOJU wypić piwo”- to ja! w spokoju bez danin dla Straży Bufetu.
To jakaś farsa. Zaprzątacie gminie głowę nad ustawieniem latarni przy jakimś wygwizdowiu na którym mieszkają cztery osoby na krzyż. Gmina powinna zająć się w pierwszej kolejności remontem ulicy Bukowieckiej. i doprowadzeniem chodnika do osiedla Wilno. tam mieszka dużo więcej osób, a osiedle jest pozbawione chodnika w kierunku ul Radzymińskiej.
Michał ludzie mieszkają wszędzie i mają większe mniejsze potrzeby. Wilnem niech zajmie się deweloper tak jak się zobowiązał do zorganizowania całej infrastruktury. A my potrzebujemy 1 głupiej latarni żeby piwka i innych alkoholi nie pili tam ludzie( kto wie może twoja córka i syn piją tam, dlatego Ci to pasuje) i ciekawa jestem czy jakby Ciebie ten problem dotyczył to byś tak krytykował potrzebę nie 4 osób a kilku rodzin z małymi dziećmi! i tak życzę wesołych
hehe teraz dla pijących piwka non stop będziemy wzywać policję :) a po wylegitymowaniu pójdziemy pić wódeczkę z pijakami z ulicy do ich rodziców :D
W tym roku jeszcze? Ciekawe – jest jakieś 9 dni do końca – z wyłaczeniem świąt. Uwierzę jak zobaczę – i to z własnego okna:)
Pani Kasiu przede wszystkim Rzewińska powstała tylko dlatego że właściciele posesji sami ją stworzyli żeby mieć dojazd do posesji, więc niech sami sobie oświetlą, a co do końca świata na Zaciszu to proponuje przejść się Teofila Piecyka do torów kolejowych, tam jest dopiero ciemnica.
Panie Ebi ale to gmina zabrała nam działki na oświetlenie i ulicę. Proszę sobie poczytać o historii Targówka itd. Bo historia w przypadku ulic jest wszędzie taka sama. W związku z tym niech dotrzyma słowa a na Teofila praktycznie nie ma budynków mieszkalnych, chyba że mówimy o tej hałaśliwej rodzince co mąż pije i w niedzielne popołudnia wyklina żonę. Jest jeszcze jeden co kury mają i wredną starszą pania co wyklina przechodniów. Jak szkoda 158 tyś na Rzewińska to i na Teofila tym bardziej. Żeby oświetlić co dawny sad, gdzie piją, palą i Bóg wie co jeszcze?
Oczywiście chodziło o rok 2013.
Są większe potrzeby niż jakaś latarnia. Proponuję cieszyć się tym co się ma czyli pięknym gwieździstym niebem wieczorem.
Energię w śledzeniu i odpisywaniu na komentarze proponuje wykorzystać w protesty przeciwko planom likwidacji niektórych autobusów na Targówku.
Pan/i Love; dzieli społeczeństwo na lepsze i gorsze, przykro mi to czytać ale cóż widać jacy są Polacy. Nie tylko te dwie rodziny mieszkają lecz i to że tamtędy bardzo dużo osób chodzi do pracy i z pracy do domu. A zresztą nie ma co się sprzeczać i tak to co postanowi gmina i kto ma układy będzie miał lepiej, takie życie:))
Love- przykład słoika, który trafił do miasta z kurnika.
Szanowni Panowie, nie przykład słoika, ale sami pokazujecie że to ludzie z Rzewińskiej nie są istotni( są gorsi od was?) i w takim tonie była odpowiedź. Też nie patrzycie na to tak, że na tej ulicy mieszkają ludzie którzy jak wy płacą podatki, wychowują dzieci i chcą 2 latarnie, które znacznie by poprawiły standard życia. Pan Knur pokazuje swoje korzenie -cóż kulturę wywozi się z domu pewnie był to Lublin? Prawda jest taka jak napisał Ebi w ostatnim zdaniu, że był sobie pan na ul. Deszczowej, który miał wejścia mają i ulicę i latarnie. Każdy chce mieć dobrze więc po… Czytaj więcej »
Osoba LOVE ma się za lepszą od innych (w takim tonie ostatnia wypowiedź) a sama obraża. WSTYD. Skoro płacisz podatki to idź protestować pod urząd – najlepiej skarbowy.
Wypowiedź „Knur” potraktuj jako żart – nawet się mu zrymowało. A kulturę – istotnie – wynosi się z domu. Zacznij od siebie.
Nie obrażaj, nie atakuj, nie zaczepiaj, nie dziel ludzi na lepszych i gorszych.
Wesołych Świąt.
Powtarzam, jeszcze raz nie obrażam ja tylko Wy (zaczęliście) i w takim tonie są odpowiedzi bo uważacie tych mieszkańców za nie godnych posiadania godnych warunków. Jak pewnie zauważyłeś to Knur pierwszy obraził ;]. Ja tylko staję w obronie ludzi, którzy nie mają nic na tej ulicy a zabrano im działki. Nie muszę za to protestować przed urzędem bo bo mam możliwość opowiedzenia się za nimi na sesjach rady. Oni(mieszkańcy ww ulicy) zresztą też aktywnie uczestniczą w tym aby dostać to o co walczą. Nie dziele tak jak reszta, chce żeby każdy miał swój kawałek szczęścia. Niestety to Wy dzielicie i… Czytaj więcej »
Dobra już sie nie kłócicie. poniższy link na rozluźnienie. Knur niestety nie przeczyta bo pewnie juz pojechał:D
http://metromsn.gazeta.pl/Lifestyle/1,126513,12727867,Warszawskie_sloiki_jada_do_domu__czyli_cala_prawda.html
Brakuje na Targówku miejsc do picia w plenerze :-(
„Jest jeszcze jeden co kury mają”- tak napisała love. Bez składu, ładu i sensu. Kury jej przeszkadzają, a jajeczka pewnie żre. Knur więc trafił w sedno. Kto ma wsiowe korzenie, jest bardzo uczulony na punkcie hodowli zwierząt, wydaje mu się, że miasto to tylko beton i Biedronki. KOMPLEKSY WYŁAŻĄ PRZYJEZDNYM JAK I SŁOMA Z BUTÓW. Niestety, love, nie tak dawno na Zaciszu kury hodowała co piąta pewnie rodzina.
Chrum.. oczywiście hodowano bo Zacisze powstało 1951 więc jest całkiem młodą dzielnicą w porównaniu do lewobrzeżnych. ja nie mówię, że nie-ludziom ze wsi. Tylko oni też chcą mieć namiastkę swoich podatków. ALe po co korzenni warszawiacy kupują tu mieszkania skoro krytykują ludzi z Zacisza?
„Zacisze powstało 1951”- zastanów się, o czym piszesz! Skoro przyjeżdżasz spod Lublina, dowiedz się czegoś o miejscu, w którym żyjesz.
chodziło oczywiście mi o przyłączenie do Warszawy.a powstało dużo wczesniej
„Za połowę kwoty potrzebnej na ustawienie latarni na Rzewińskiej powstał w parku Bródnowskim ceglany mur z napisem „Bródno”, bo widocznie jest bardziej potrzebny. Napis „Głupota” byłby mniej więcej w tej samej cenie, bo miałby tylko jedną ceglaną literę więcej, ale za to mieszkańcy Rzewińskiej lepiej by zrozumieli sens takiego przedsięwzięcia.”
http://www.gazetaecho.pl/rzewinska-zapomniana-przez-radnych-i-ludzi_63074
Co będziesz LOVE się rozpisywać i tak ci nie postawią latarni i tak. Co do dzielenia to właśnie TY love zaczęłaś dzielić na lepszych (co mają latarnie) i gorszych (co nie mają). Knur nie obrażał tylko zażartował. Trzeba się znać na żartach a nie atakować bogu ducha winną świnię (samca) ;-) Od razu widać ze nie jesteś z Warszawy bo po czym poznać prawdziwego warszawiaka? Po jego poczuciu humoru, wygugluj teksty piosenek warszawskich chociażby z okupacji.
Życzę Wesołych Świąt Wszystkim i spełnienia marzeń. A moim oczywiście jest postawienie latarni :)
Dla wszystkich słoików – nie tylko z Zacisza ;-)
„Gdy świąteczny czas nastaje,
zapełniają się tramwaje.
Tłok w pociągach, w autobusach,
każdy w swoje strony rusza.
Czy to gra jakaś muzyka?
Nie, to odgłos jest słoika.
Czy strzelają gdzieś kowboje?
Nie, to dźwięczą puste słoje.
Kiedy pytam: Kto Wy tacy?
Oni mówią: Warszawiacy!
Jednak nic się nie ukryje,
wasze dziwne, wiejskie….szyje.
Lubelszczyzna, Siemiatycze ,
to są znane wam ulice.
A po świętach każdy czeka,
żeby upchnąć swego weka.
Nie podnosząc zbędnej wrzawy ,
cicho jadą do Warszawy… „
WUJOT- tylko słoiki mają żytczenia? a my pozostali?
My – pozostali, cieszmy się naszym kochanym Miastem, oraz tym, że nie słychać brzęk, brzęk :-)
ja też się cieszę moim miastem :)Warszawa TGK
Wspaniały był świąteczny czas w Warszawie, na Targówku… puste ulice, autobusy, wymarłe getta typu ZZ, Park Leśny; słoiki w Siemiatyczach, Łukowie.
i osiedle Wilno wymarłe. Puste, ciche a wiatr hulał pomiędzy blokami :D
Istotnie, luźniej było na dzielnicy.
No niestety jak wczoraj wracałem z pracy to już widziałem w Centrum wracające weki z torbami, plecakami i laptopami w pokrowcach.
Następny taki czas w Wielkanoc.