Poznaj największych rozrabiaczy Targówka

23
Share

Golem, Ciduch, Dziad Chrabas, Pępulek Oranżadka – 60 lat temu wzbudzali strach w dzielnicy. W niedzielę  macie okazję  poznać bliżej „największych rozrabiaczy Targówka”. I przy okazji dowiedzieć się, jak nasza dzielnica zapisała się w historii światowego kina.

 

Dom Spotkań z Historią  w swoim cyklu „Kino, kawa i Warszawa” zaprasza tym razem na Targówek. W niedzielę pokazane będą dwa filmy: „Gdzie diabeł mówi dobranoc” i „Warszawskie gołębie”. Ten pierwszy jest niezwykły przynajmniej z kilku powodów.

„Gdzie diabeł mówi dobranoc”

"Gdzie diabeł mówi dobranoc"

„Gdzie diabeł mówi dobranoc”

Jest rok 1955. Od kilku lat na dawnym Placu Horodelskim ciągnie się budowa Domu Kultury Targówek. Na zdjęciach budynek przypomina już dzisiejszy Teatr Rampa, ale jego okolica jest zupełnie inna: drewniane domy stoją przy brukowanych uliczkach z gazowymi latarniami. Są oczywiście gołębie i studnie, z których mieszkańcy czerpią wodę. W filmie widzimy m.in. lokalny bazar,  Bar Bródnowski, Cmentarz Choleryczny i dzieci bawiące się prawdziwym pistoletem na kirkucie przy św. Wincentego, który nie jest jeszcze porośnięty drzewami. Jedyna atrakcja w biednej i zapuszczonej dzielnicy, to pojawiające się co jakiś czas objazdowe kino.

W filmie teatr jest ciągle budowany, ale ukończona zostaje sala sportowa na jego tyłach – ta sama, w której dziś ćwiczą akrobaci z DKS Targówek. W pierwszej połowie lat 50-tych przejęła funkcje, które miał pełnić niedokończony dom kultury. Na zajęcia sportowe i kulturalne w ciasnej salce przychodzą tłumy. Także lokalnych szwarccharakterów. Tadeusz Łomnicki, który w filmie jest lektorem, wymienia ich przezwiska i nazywa „niespokojnymi duchami Targówka” i „największymi rozrabiaczami”. To dla nich budowany jest ten dom.

"Gdzie diabeł mówi dobranoc"

„Gdzie diabeł mówi dobranoc”

Nie oczekujcie jednak dętej agitki komunistycznej kinematografii.  Jest wręcz przeciwnie. Film Władysława Ślesickiego i Kazimierza Karabasza to otwarte oskarżenie ówczesnych władz. Niezwykle odważne, za które jeszcze dwa lata wcześniej wylądowaliby w stalinowskim więzieniu. Autorzy wytykają włodarzom, że  ci chwaląc się wykańczanym właśnie Pałacem Kultury, odbudową Starówki czy MDM-em zapominają o innych częściach Warszawy, takich jak Targówek, który już wtedy od 40 lat znajduje się w granicach miasta. – Oszukaliśmy tych ludzi. Kto jest za to odpowiedzialny, że na Targówku wciąż diabeł mówi dobranoc? – pyta wprost Łomnicki, a kamera pokazuje zostawionych samych sobie „rozrabiaczy”.

To właśnie ta bezkompromisowość zapewniła twórcom stałe miejsce w historii kina. Nurt, który reprezentują, nazywany jest 'Czarną serią polskiego dokumentu” i opisywany jest nawet w zachodnich opracowaniach światowej kinematografii. Na fali odwilży grupa młodych reżyserów dokumentowała ciemną stronę ówczesnej Polski. Kamera po raz pierwszy pokazuje prostytutki, chuliganów, biedę i patologię. Warszawę i Polskę zupełnie inną niż w urzędowo optymistycznych Kronikach Filmowych.

"Gdzie diabeł mówi dobranoc"

„Gdzie diabeł mówi dobranoc”

„Gdzie diabeł mówi dobranoc” jest jednym z najważniejszych filmów serii, z której znane są też „Uwaga chuligani”, „Ludzie z pustego obszaru” czy „Warszawa 1956”. Wszystkie warto obejrzeć, ale dla mieszkańców Targówka film Karabasza i Ślesickiego, to po prostu pozycja obowiązkowa.

Chcieliśmy pokazać Wam „Gdzie diabeł mówi dobranoc” w naszym serwisie, ale z uwagi na skomplikowaną materię praw autorskich, Filmoteka Narodowa nie wyraziła zgody na publikację elektroniczną. Teraz możecie zobaczyć film na pokazie w DSH.

„Warszawskie gołębie”

Drugi z zapowiadanych na niedzielę filmów, to nakręcone w 1988 roku „Warszawskie gołębie” Henryka Bielskiego (w rolach głównych m.in. Józef Nalberczak i Ewa Szykulska). Pokazuje historię bliźniaczo podobną do losów Józefa Balcerka z serialu „Alternatywy 4”, tyle że znacznie mniej zabawną.

Rodzina Wacława Kaczmarskiego, od wielu pokoleń mieszka na  Targówku. Bohater, tak jak ojciec i dziadek, hoduje gołębie i jak to z hobby bywa, są one jedną z najważniejszych rzeczy w jego życiu. Tymczasem Targówek się rozbudowuje, stare rudery są burzone, powstają nowe gmachy. Kaczmarski dostaje nowe mieszkanie na Ursynowie, ale nie chce zrezygnować z gołębi…

„Kino, kawa i Warszawa”
Dom Spotkań z Historią, ul. Karowa 20,
niedziela (10 lutego), godz. 16. Wstęp wolny 
23
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx