Gdy dzisiaj (sobota 2 lutego 2013) szłam sobie spacerkiem wzdłuż Kanałku Bródnowskiego (od kładki przy ul. Malborskiej w kierunku ul. Kondratowicza) o godz. 16.30 zauważyłam, że z jednej z rur mającej swoje ujście do Kanałku wylewają się białe, pieniste ścieki i szeroką strugą płyną w stronę Malborskiej.
Myślałam, że w XXI w środku miasta ścieki powinny być odprowadzane do kanalizacji, a nie wylewane do Kanałku. Tyle mówiło się o rewitalizacji Kanałku i nadaniu mu charakteru rekreacyjnego, a tu proszę działania całkiem przeciwne.
Niestety to nie jedyny problem Kanału i planowanej nad nim promenady. Radny Zbigniew Poczesny donosi w najnowszym numerze swojej gazety, że pięć osób nie chce udostępnić gruntu pod jej budowę. Przypomnijmy, że przed laty ludzie stawiali płoty za blisko wody, zabierającym tym samym kawałek nieswojego gruntu.
Teraz urząd domaga się zwrotu i większość mieszkańców cofa ogrodzenia. Okazuje się jednak, że nie wszyscy. Pięć osób wystąpiło do sądu o zasiedzenie. Sprawa pewnie potrwa, co opóźni rozpoczęcie budowy promenady. Tym samym mogą przepaść też zagwarantowane w budżecie pieniądze. Na szczęście nic nie stoi na przeszkodzie budowie nowych mostków.
O promenadzie czytamy w różnych mediach już od chyba 10-15 lat. Ilekroć zbliżają się wybory, panowie geodeci chodzą ze sprzętem i mierzą, pozostawiając oznaczone świecącą farbą punkty wysokościowe. A teraz dowiadujemy się, że 5 osób może zablokować całą inwestycję, bo postawiło płoty nie na swoim gruncie. Taka władza nas reprezentuje. Dla mnie jest to pretekst, aby przesunąć pieniądze na inne inwestycje. Niekoniecznie na Targówku. Nie zdziwiłbym się, gdyby władze naszej dzielnicy pomagały tym pięciu mieszkańcom, którzy postawili płoty nie na swoim terenie, w obsłudze prawnej, aby mogli proces wygrać. Problem promenady byłby rozwiązany. 10 lat mydlenia oczu i nic. Jeszcze… Czytaj więcej »
po co komu promenada nad ściekiem? inhalacja szambem?
Skoro żyją bobry, kaczki, mewy to widocznie nie jest ściekiem. A to, że jakiś baranek coś wyleje od czasu do czasu, to już inna sprawa. Zresztą, jeżeli ten kanałek jest ściekiem to nasza Wisła, królowa rzek, jest szambem. I my tę wodę pijemy.
To jasne, że woda w Wiśle nie jest czysta, ale warszawiacy nie piją wody z ujęcia powierzchniowego. Praktykowane jest pozyskiwanie wody z systemu ujęć filtracyjnych, pobierających wodę z pod dna rzeki. Woda przechodzi naturalną filtrację, a dodatkowo MPWIK dba o wysoką jakość wody. Szczegóły można przeczytać na stronie MPWIK *** Gmina jest naszym wspólnym domem i uważam, że należy dbać o jej wygląd. Nie można podchodzić tak do sprawy: „po co komu promenada nad ściekiem? inhalacja szambem?”. Jeżeli wspólnie zadbamy o czystość, to będzie znacznie przyjemniej mieszkać, spacerować i przebywać w okolicach Kanałku. Kaczki i bobry faktycznie żyją nad Kanałkiem,… Czytaj więcej »
No tak, pytanie kto i kidy wziął łapówki, bo jeśli pod urzędem jest taka samowola, że bezumownie korzysta się za darmo z gruntu publicznego, to coś chyba jest na rzeczy. W zasadzie Pan Burmistrz chcąc zachować twarz powinien naliczyć wszystkim opornym zaległy czynsz dzierżawny za wszystkie lata! Oraz złożyć doniesienie do prokuratury! Tak, ponieważ sam wniosek o zasiedzenie jest potwierdzeniem i dowodem na to, że owi parcelowicze próbują ukraść coś, co jest własnością nas wszystkich. I jeszcze jedno. Te domki w tym miejscu, napewno nie stoją 30 lat, więć gdzie tu zasiedzenie. No chyba, że w dobrej wierze, której napewno… Czytaj więcej »
W pełni popieram opornych,którzy się nie poddali i walczą z urzędem,burmistrzem,poczesnym i jego sługusami
Zamiast próbować dociec kto wylewa ścieki do kanałku to artykuł zszedł na obiecywaną nikomu nie potrzebną promenadę.
Też odniosłam takie wrażenie. Ważnejsza jest chyba próba dojścia, kto jest winien zanieczyszczenia Kanałku, dyskusja zeszłą na sprawy korupcji i niegospodarności. Bo jak tak dalej będzie to nikt nie będzie chciał spacerować promenadą i oglądać ścieków.
potrzebujemy dobrych dróg i chodników w całej dzielnicy a nie jakiejś tam promenady
Do rowu zaciszańskiego takze płyną scieki dniami i nocami,jest kilka nielegalnych odplywów na wysokosci Zaciszanskiej (pewnie z wanien wielkopanstwa) a takze w poblizu mostku przy Gibraltarskiej (z Penelopy).
wypierdku,nie podszywaj się pode mnie.Kaśka
KASIA N widać że pisze słoik tłumok bo mieszkańcy tych ulic wiedzą skąd i co to płynie :-)
No tak promenada może spokojnie zaczekać, poza chodnikami ważne są też ścieżki rowerowe. Tak aby rowarzyści nie jeździli po chodnikach (po ulicach jest bardzo niebezpiecznie. Dokończyć to co już zaczęte, bo niestety wiele ścieżek zaczęto, ale nadal są „rozgrzebane” i w powijakach.
A Ja się kiedyś zastanawiałem, dlaczego to co po niektórzy osiedle szeregowe za kanałkiem nazywają „złodziejowo”.
Hehe, a i też nieraz widziałem jak ekolodzy z zacisza wożą niebieskie worki na rowerze na działkę ATM, czy też coś takiego.
Oj, jak to się mówi, chłop ze wsi wyjechać może, ale wieś z chłopa …
tubylcu,niestety w ogóle nie rozumem o czym piszesz
Zielonka, zielonka…? Zielonka w Warszawie? Dziwne.
Osiedle Malborska tez zagrodziło sobie teren do krawędzi kanałku. Wie o tym burmistrz / półtora nieszczęścia / ale poza tym niewiele robi. Więc nie można się dziwić,że inni postępują podobnie.