Takiego święta na głównej ulicy Targówka nie było od dawna. Nie potrafiło go uszanować tylko kilku kierowców, ale szybko zostali wyśmiani.
Nightskating, czyli wieczorna parada rolkarzy, po raz pierwszy w historii przejechała przez naszą dzielnicę i faktycznie było to wydarzenie bez precedensu. Według oficjalnych danych organizatorów w czwartkowym przejeździe wzięło udział 3008 osób. Suche statystyki nie mówią jednak tego, co można było zobaczyć na żywo. My spotkaliśmy rolkarzy na Radzymińskiej przy skrzyżowaniu z ul. Jórskiego.
Barwny korowód mijał skrzyżowanie przez kilkanaście minut. To ciągnąca się kolumna młodych (ale nie tylko), aktywnych i wysportowanych osób. Targówek dawno (nigdy?) nie widział tylu uśmiechniętych i zadowolonych ludzi na jednej imprezie. Niektórzy uczestnicy byli przebrani, inni machali do przechodniów, wielu miało podświetlone diodami rolki, co w codziennej szarości ulicy Radzymińskiej wyglądało bardzo efektownie.
Przejazd był też świetnie zorganizowany. Skrzyżowań pilnowali członkowie służby porządkowej. Akurat na wysokości Jórskiego kolumnę rolkarzy mijała karetka na sygnale. Na polecenie wydane z megafonu przez jednego z organizatorów uczestnicy przejazdu natychmiast zwolnili lewy pas, żeby pogotowie przejechało bez problemu (zobaczcie 1:34 filmu poniżej).
Do ogólnego porządku i atmosfery zabawy nie potrafiło się przystosować tylko kilku nadpobudliwych kierowców samochodów. Na Jórskiego przed Radzymińską parada zatrzymała może 20 aut. Zdecydowana większość uszanowała przejazd i cierpliwie czekała, aż korowód pojedzie w stronę Śródmieścia. Dwóch (może trzech?) kierowców trąbiło i wyzywało dziewczynę z służby porządkowej Nightskatingu. Uważali, że ich prawo do korzystania z ulicy jest ważniejsze niż prawo trzech tysięcy innych osób. Natychmiast zostali wyśmiani.
Poniżej tylko krótki fragment przejazdu:
…oraz kilka zdjęć autorstwa Piotra Gamdzyka:
Ale fajne święto! Teraz z utęsknieniem czekam na kolejne parady: miłośników hulajnóg, longbordów, nart biegowych, działkowców, rolników, górników i oczywiście (najbardziej niecierpliwie) kiboli jednej z warszawskich drużyn. Przecież każdy ma prawo do blokowania ulic, to jest takie fajne…
Ale dlaczego do „blokowania”? Oni po prostu korzystają z ulicy zbudowanej z ich podatków. I to raz w miesiącu. A kierowcy blokują ją codziennie. Ja wolę korek rolkarzy niż samochodów. Nie śmierdzą i nie hałasują.
Czy ci rolkarze zapłacili podatek drogowy, tak jak uczynili to kierowcy. Dlaczego ci, którzy płacą za używanie drogi nie mogą z niej korzystać. To skandal. Trzeba iść z tym do sądu przeciwko HGW!!!
W Polsce podatek drogowy płacą właściciele pojazdów powyżej 3,5 tony. Czyli kierowcy osobówek też nie mogą jeździć ulicami, bo nie płacą podatku? Tak! Ulice tylko dla tirów!
I tak za dużo pieniędzy publicznych przeznacza się na drogi. Dlaczego tak olbrzymich nakładów nie ma na służbę zdrowia? Do przychodni nie można się dostać, zawsze muszę prywatnie.
Fajna inicjatywa ;) oby wiecej takich. Jutro deskorolkarze, pojutrze pływacy, potem skoczkowie i pijacy :D
Do JAZON61: Gdyby budować drogi tylko z podatków drogowych i akcyzy w paliwie to daleko byś tymi drogami nie pojechał… Jak kierwocy stoją dzień w dzień w korakch tworzonych przez ich pobratyńców tracąc godziny dziennie to jakoś są to w stanie znieść, ale nie daj Bóg żeby jakiś wszawy rolkarz albo biegacz raz na miesiąc na całe 15 minut przejechał się ulicą to są gotowi niemalże pobić Panią ze służby porządkowej..
najpierw rowery,teraz rolki,potem matki z wózkami,inwalidzi,emeryci,gimnazjaliści,nieroby na utrzymaniu rodziców,nauczyciele,księża(trwam),radni,urzędnicy,kominiarze,złomiarze bo w końcu każdy musi mieć swoje 5 minut
Kiedy to było? Czemu pisze sie o tym dopiero po imprezie. Na tej stronie powinny być informacje co ma być a nie co już było.
Super inicjatywa to strona www imprezy *** następny przejazd jadę z wami :D
@tolek – na tej stronie są informacje co ma być: http://www.targowek.info/2013/06/nightskating-rolki-na-targowku-i-brodnie/ trzeba tylko umieć czytać ze zrozumieniem, a nie tylko hejtować…
„Targówek dawno (nigdy?) nie widział tylu uśmiechniętych i zadowolonych ludzi na jednej imprezie.” Zdanie doskonale opisujące ludzi z naszej dzielnicy.
A tym nadpobudliwym kierowcą był pewnie JANek. Zobaczył tylu słoików na raz i się poprostu wkurzył ;)
:) szkoda, ze ciebie nie spotkalem to bys lezal pod moja furą:)
Nie tylko kierowcow, sporo ludzi wracajac do domu zbiorkomem nie bylo w stanie przejsc przez ulice. Nawet wycieczka do znajomego oznaczala obowiazkowe czekanie az „VIP”y na rolkach nie szanujace swiatel przejada. Pare osob wrecz powiedzialo, ze nie bedzie juz tu mieszkalo i placilo podatkow…
i tak nie płacicie SŁOJE
Przypomnę że podatek drogowy mamy obecnie w beznynie. Do lat 90tych płaciło się go osobno w urzędzie. Skoro kierowcy muszą becelować to mają większe prawo do przejechania drogą niż rolkarze.
Na szczęście znerwicowanych malkontentów mało spotykam na swojej drodze, a te wypowiedzi o podatkach, słoikach to już ograne tematy. Nie jeżdżę ale wyszłam, żeby zobaczyć uśmiechnięte pokolenie, które umie się bawić i aktywnie spędzać czas. Dla rolkarzy pozdrowienia.