Złodziejom nie przeszkadzało nawet, że właściciele byli w domu. Wchodzili w nocy przez okna i wynosili cenne przedmioty. Wpadli po pościgu nakryci podczas włamania.
Starsza pani może mówić o szczęściu i dobrych sąsiadach. To oni usłyszeli dźwięk tłuczonej szyby w oknie, podczas gdy kobieta spała we własnym mieszkaniu. Domyślili się co jest grane, zadzwonili na policję i ostrzegli okradaną właśnie kobietę. Spłoszeni włamywacze rzucili się do ucieczki, ale tym razem policjanci byli sprytniejsi.
W trakcie przeszukania mieszkania jednego z mężczyzn policjanci trafili na duże ilości biżuterii. Okazało się, że Mariusz S i Przemysław Z. mają nie tylko to włamanie na sumieniu. Zaczęli działać już w lutym, gdy splądrowali mieszkanie przy ulicy Blokowej. Policji udało się też udowodnić, że jeden z nich – Mariusz S. – włamał się w marcu do mieszkania przy ul. Regatowej.
Obaj usłyszeli już zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem i kradzieży z włamaniem. Przemysławowi Z. grozi kara w recydywie. Sąd zdecydował o aresztowaniu Mariusza S. na trzy miesiące, natomiast Przemysław Z. został zwolniony do domu i do czasu rozprawy musi się meldować na komisariacie.
to pewnie oni ukradli mi kurtkę i rowery. dajcie ich namiary
Mariusz Szcze…ski? Pijak z Bródna?
Nienawidzę złodziei. Łapy bym ucinała! Więcej by nic nie ukradł!!!