Pierwsze kino w Warszawie, do którego można iść w kapciach, bo nie trzeba wychodzić z bloku. W sobotę pokazem na klatce schodowej zaczęło się tegoroczna edycja Kina na Bloku.
W kapciach mogli przyjść mieszkańcy Krasnobrodzkiej 13, bo to na ich klatce schodowej pokazywane były filmy dokumentalne. Ale zaproszeni byli wszyscy mieszkańcy dzielnicy. – Było kameralnie wręcz rodzinnie i domowo. Była kawa i herbata oraz znane z Domku Herbacianego ciasteczka cynamonowe – mówi organizator Paweł Sky. Ale wcale tak kameralne nie było, bo przyszła całkiem spora grupa osób.
zdjęcia: foto: Fundacja Cultus (Tomik Wincenciak)
Kolejne pokazy już za tydzień w sobotę i tym razem dosłownie na bloku, przy Nieszawskiej 2, godz. 20
Wszystko o tegorocznym Kinie na Bloku przeczytacie tutaj.
Targowek.info jest patronem medialnym wydarzenia.
„Była kawa i herbata oraz znane z Domku Herbacianego ciasteczka cynamonowe – mówi organizator Paweł Sky.”
Hmm… Ale gzie są te prawdziwe „ciasteczka” ;-) Jakieś pieniążki dla gminy czy jakoś tak? PR to nie wszystko. Gdy pojedziemy na lewą (czyt. „lepszą”) stronę Wisly, to uwidzimy jak gdyby inny, błękitniejszy i bardziej niebiański świat ;-)
Chociaż Aniołów tam nie widać.
Drogi #JAJCA OF HEAVEN# mówisz i masz http://www.targowek.info/2013/09/targowek-oszczedza-na-organizacjach-pozarzadowych/ Nie będzie ciasteczek, nie będzie niczego… tylko ciemne chmury…
Szkoda tylko, że pozostał jak zwykle bałagan na klatce.
szkoda że Krasnal i Siejek się nie wypowiadali w tym filmie…..