Kolejny pieszy wpadł dziś pod koła samochodu na najniebezpieczniejszym skrzyżowaniu Targówka.
Do wypadku doszło w środę około godz. 17 na przejściu dla pieszych. „Niestety pieszy przechodził przez ulicę na czerwonym świetle i chyba słuchał mp3, bo w ogóle nawet nie odwrócił się w stronę kierowcy” – informuje nasz czytelnik Wiktor.
Karetka przyjechała na miejsce w ciągu 2-3 minut, a przez ten czas potrąconemu mężczyźnie pomagała harcerka i inni kierowcy. „Kierowca samochodu, który potrącił pieszego, był w szoku i płakał. Nie wiem, czy potrącony przeżył, ale chyba raczej nie miał szans. Tam jest przeklęte miejsce” – dodaje pan Wiktor.
Zdjęcie na miejscu dzisiejszego wypadku zrobił inny nasz czytelnik:
Wg naszych nieoficjalnych informacji pieszy żyje, ale skrzyżowanie Radzymińskiej z Gorzykowską, mimo że wyposażone w światła, faktycznie jest w tym roku wyjątkowo tragiczne. Na początku 2013 roku w tym miejscu śmiertelnie potrącone przez samochody zostały już dwie osoby: w styczniu oraz w marcu. Wszystkie ofiary przechodziły przez ruchliwą ulicę na czerwonym świetle.
Bo żółty guzik tam nie działa, więc trzeb biegać na czerwonym.
To pewnie zaraz Kaczyński obieca, że zlikwiduje czerwone światła w Warszawie.
@J. Idac Twoim tokiem rozumowania mozna stwierdzic, ze to wyborca Hanki i PO, ktora w jednym miescie zacheca do glosowania, a w drugim tak negatywnie ocenia swoja kadencje, ze zniecheca bo boi sie przegranej… Jak wiekszosc – nie glosuje na Kaczynskiego, ale na referendum pojde…
Jesli pieszy jest sprawca wypadku(bo np. przechodzil na czerwonym) to chyba wlasciciel powinien podac do sadu o naprawienie szkod przez spadkobiercow+straty moralne(oczywiscie ze srodkow zostawionych przez spadkodawce). Bo pieszy mogl nie miec OC, a samochod naprawic trzeba. Swoja droga dziwne, ze ktos przechodzi przez przejscie w bardzo ruchliwym miejscu, na czerwonym.
Ciekawe jaka była prędkość kierowcy.
Quiz: Gdzie jest zlokalizowany jedyny fotoradar na Radzymińskiej mający poprawiać bezpieczeństwo na drogach? Oczywiście nie znajdziecie go w okolicach skrzyżowania z Łodygową/Młodzieńczą gdzie jest ogromny ruch i przystanki przesiadkowe, nie znajdziecie go w okolicach szkoły podstawowej nr 84 i Domu Kultury, nie znajdziecie go również przy Trockiej czy Gorzykowskiej. Bingo!, Jest! – na granicy Warszawy i Marek, w okolicach łąk, nieużytków i krzaków!
i po co ten fotoradar? ja przed nim hamuj, a chwile dalej jade 150 na godzine. Kij wam oko. Władzy też!
Szkoda człowieka, ale na tym przejściu ludzie bardzo często przechodzą na czerwonym świetle.
Loop – na Bystrej bardzo często dochodzi do wypadków, wiec tam fotoradar jest bardzo potrzebny. I faktycznie przydałby się drugi przy Gorzykowskiej.
bo światła są tam tak ustawione że jak nie przelecisz na czerwonym to można stać pół roku