Testujemy aplikację Warszawa 19115 na Targówku

9
Share

Jak szybko zareagują służby miejskie na problemy zgłoszone z naszej dzielnicy przez nowy system komunikacji? Mierzymy czas.

Na pewno już słyszeliście o uruchomionym w poniedziałek supernowoczesnym systemie komunikacji między mieszkańcami Warszawy a stołecznym samorządem. W skrócie, projekt Warszawa 19115 składa się z telefonicznej infolini (nr 19115), portalu internetowego www.warszawa19115.pl, aplikacji mobilnej na smartfony (można ją pobrać za darmo z Google Play i Apple Store), a także poczty elektronicznej, faksu i czatu.

Cała ta machina ma służyć do informowania mieszkańców przez urzędników o wszelkich miejskich działaniach i wydarzeniach w stolicy, a także informowania urzędników przez mieszkańców o wszystkich sprawach wymagających interwencji administracji miejskiej (np. dziurze w chodniku, nielegalnym wysypisku śmieci czy błąkającym się zwierzęciu).

Wszystko pięknie, ale jak to działa w praktyce na Targówku, a więc dzielnicy geograficznie oddalonej od centrum Warszawy o 5 km, ale w umysłach niektórych samorządowców położonej co najmniej za siedmioma górami i siedmioma morzami?

Żeby to sprawdzić, pobraliśmy na smartfona aplikację „Warszawa 19115” i wczoraj (w czwartek) w samo południe za jej pośrednictwem zgłosiliśmy trzy sprawy wymagające interwencji:

* Głęboką dziurę w jezdni obok publicznego przedszkola przy ul. Suwalskiej na Bródnie.

* Przewrócony słup ogłoszeniowy w Parku Wiecha na Targówku, niedaleko skrzyżowania Handlowej i Pratulińskiej.

* Dzikie wysypisko śmieci na opuszczonej działce między segmentami, po sąsiedzku z prywatnym żłobkiem przy ul. Karkonoszy na Zaciszu.

 

Trzy usterki, które zgłosiliśmy przez aplikację "Warszawa 19115" /fot. targowek.info

Trzy sprawy wymagające interwencji, które zgłosiliśmy przez aplikację „Warszawa 19115” /fot. targowek.info

Na nasz adres email dostaliśmy trzy potwierdzenia, że wszystko zrobiliśmy prawidłowo i zgłoszenia zostały zarejestrowane. A więc jest pierwszy sukces: aplikacja działa po naszej stronie Wisły. Tylko co dalej?

Już po dwóch godzinach dostaliśmy od 19115 kolejnego mejla: system ponformował, że zgłoszenie dotyczące ul. Karkonoszy zostało „zamknięte”. Czy to znaczy, że śmieci na zaciszańskiej działce zostały błyskawicznie usunięte? Niestety, nic z tego. Jak się okazuje, miejscy urzędnicy po prostu przekazali informacje o naszym zgłoszeniu do zarządcy tej działki i zamknęli sprawę.

Stan na piątkowy poranek: dziura jest, słup leży, śmieci się rozkładają. Mierzymy czas i sprawdzamy, co zostanie naprawione jako pierwsze, a co jest dla miejskich służb problemem nie do pokonania niezależnie od tego czy są powiadamiane przez pocztę konną, czy mobilną aplikacją z drugiej dekady XXI wieku.

Oczywiście o dalszych wynikach testu napiszemy na targowek.info.

9
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx