W planie zagospodarowania Warszawy z 1992 roku przeraża jedno – ogromna ilość inwestycji na Targówku niezrealizowanych do dziś.
Miejscowy plan ogólny zagospodarowania Warszawy z 1992 roku, który prezentujemy za Stowarzyszeniem Siskom, ma już tylko wartość historyczną, ale warto zobaczyć, jak wyobrażano sobie nasza dzielnicę 20 lat temu. I jak dramatycznie niewiele udało się z tych planów wprowadzić w życie.
Najbardziej w oczy rzuca się niezwykle rozbudowana sieć ulic. Na planie mamy przebite trzy dodatkowe arterie przez tory: Nowo-Ziemowita (czyli torpedowaną dziś Trasa Świętokrzyska), Trasę Tysiąclecia dobiegającą do ronda Żaba i Nowo-Stojanowską łączącą Stojanowską ze Stalową. Do tego Trasa Olszynki Grochowskiej, rozbudowana Łodygowa, św. Wincentego, Nowo-Trocka, Nowo-Rzeczna, Most Krasińskiego z nowym odcinkiem Budowlanej… to tylko te większe ulice o znaczeniu ponad dzielnicowym.
Do dziś nie udało się zrealizować ani jednej z tych inwestycji, za co winić należy wszystkie kolejne władze najpierw gminy Targówek, a później całej Warszawy. Gdy już wydawało się, że zacznie się przynajmniej budowa Trasy Świętokrzyskiej, torpeduje ją grupka protestujących ze Szmulek.
Druga ciekawostką są słynne korytarze napowietrzające Warszawę. Ten w naszej dzielnicy zakładany był z Zielonej Białołęki wzdłuż Kanału Bródnowskiego i dalej przez pole PGR w kierunku centrum. Mimo protestów ekologów zwyciężyło lobby deweloperów. Krótko po uchwaleniu planu zaczęło powstawać Zielone Zacisze, potem szczelnie zabudowano też Białołękę. W efekcie jesteśmy najcieplejszą wyspą Warszawy.
Plan sprzed 21 lat miał też wady i to jedną bardzo poważną. Zakładał inny przebieg drugiej linii metra. Kolejka miała jechać przez Pragę, rondo Starzyńskiego i dalej na Tarchomin. W sumie dobrze, że nic w tego nie wyszło.
Nie zakładano u nas nowych linii tramwajowych ani trolejbusowych, ale warto odnotować, że już wtedy w planach była stacja kolejowa Zacisze (nr 6 na mapie poniżej). Jeszcze bez dodatku „Wilno”.
Ogólnie większość dzisiejszej dzielnicy miała mieć charakter mieszkaniowy z uzupełniająca funkcją usługową. Tylko Targówek Fabryczny miał pozostać przemysłowy, bez zabudowy mieszkaniowej. To też jak wiadomo się zmieniło.
Co tam ekologia, zdrowe powietrze, kliny, las, po to siedzi się w urzędzie gminy czy miasta, żeby załatwiać kontrakty na wycinkę i wylewanie betonu swoim znajomkom, żeby wszystko wyprzedać deweloperom na getta. Po co ułatwiać życie społeczeństwu, najpierw trzeba napchać kieszenie!
Niestety, mogę tylko potwierdzić. Wychowałem się na Bródnie i jak dzisiaj tam jestem to odnoszę wrażenie, że od ponad 20 lat niewiele się zmieniło.
Tylko, że Trasa Świętokrzyska biegnie w projekcie przy torach, a nie przez park. Dlaczego z tego zrezygnowano? http://www.siskom.waw.pl/planistyka-warszawa-MPOZP_1992.htm
Krecik. Żadnej trasy nie będzie, bo Szmulowizna protestuje. A Rzym podpalili chrześcijanie. Akonto Twojej wiedzy.
Czyli jak u nas zabudowano zielen ktora miala sluzyc jako klin napowietrzajcy to bardzo zle. Jak na Szmulkach chca poprowadzic arterie zamiast na terenach kolejowych przez najwiekszy teren zielony to wtedy mamy do czynienia z banda torpedujacych oszolomow.
Plany sobie łapówy sobie życie sobie masz i ty walnij blok w polu ot tak :)