Uchwalą plan dla centrum Targówka: gdzie sport, a gdzie park

12
Share

GKP zostanie stadionem sportowym, Park Wiecha wciąż będzie parkiem – radni chcą przygotować plan zagospodarowania centrum Targówka, który utnie zakusy deweloperów.

Dziś posiedzenie Rady Warszawy, na którym prawdopodobnie oficjalnie rozpocznie się tworzenie planu zagospodarowania miejscowego centrum Targówka (pod nazwą „Plan rejonu Parku Wiecha”). To dokument, który na długie lata dokładnie określi co wolno, a czego nie, budować w okolicy. Jakie przeznaczenie mają mieć poszczególne działki, gdzie zostawić miejsce na sport, gdzie na naukę, a gdzie na odpoczynek i kulturę.

Sporządzony plan zamknie się w granicach wewnętrznej obwodnicy Targówka Mieszkaniowego, czyli w okręgu ulic Handlowej, Ossowskiego, Myszkowskiej.

Granice planu zagospodarowania

Granice planu zagospodarowania

Sporządzanie planu potrwa wiele miesięcy, może nawet kilka lat. Po drodze odbędą się konsultacje, w których będzie można zgłaszać uwagi. Ale już teraz wiemy, jaki będzie główny jego zarys.

GKP zostaje, ale może być rozbudowane

Odetchnąć mogą kibice GKP. Teren klubu zachowa przeznaczenie na sport , co pomoże uciąć plotki o rzekomych planach przekazania go deweloperom. Co nie oznacza, że zachowane zostaną parkingi okalające boiska.  Miejscowy plan musi być zgodny ze Studium Zagospodarowania Warszawy, a to nakazuje na terenie GKP zachowanie dominującej funkcji „sportu kwalifikowanego, sportu dzieci i młodzieży”. Studium dopuszcza też wprowadzenie funkcji uzupełniającej związanej z podstawową, czyli centra konferencyjne, funkcji wystawienniczych, hoteli, gastronomi i handlu.

Park Wiecha  z kawiarniami?

Na większości obszaru plan miejscowy po prostu potwierdzi stan obecny. Bloki mieszkalne, Teatr Rampa i szkoły zostaną na swoich miejscach. Park Wiecha także, choć możliwe będzie w nim dobudowanie „architektury ogrodowej” na kawiarnię, cukiernię, oranżerię, cieplarnię czy różne pergole, altany i groty (oczywiście nie wszystko naraz, to tylko możliwości do wyboru).

Nowo-Stojanowska

Największą zmianą będzie wytyczenie nowej ulicy na skraju parku, na przedłużeniu Pratulińskiej. Choć w zasadzie to żadna zmiana, bo ulica planowana była w tym miejscu już przed wojną. Ma połączyć Pratulińską ze Stalową, a roboczo planiści nazywają ją Nowo-Stojanowską.  Oczywiście plan uwzględni też przebieg linii metra i wyjścia ze stacji Targówek przy Ossowskiego.

Większych zmian raczej nie będzie (choć oczywiście warto brać udział w konsultacjach i patrzeć urbanistom oraz urzędnikom na ręce). Plan miejscowy po prostu oznacza, że żaden deweloper czy spółdzielnia nie będzie mógł wciskać kolejnych bloków między już istniejące, jeśli tylko uda mu się kupić działkę.

Po uchwaleniu planu, jego zmiana teoretycznie jest możliwa, ale w praktyce, trudna i czasochłonna.

Wielka wtopa władz Warszawy

W przygotowaniach do uchwalenia nowego planu, jest jednak łyżka dziegciu, która kompromituje wszystkie władze Warszawy w ciągu minionych 10 lat. Taką samą uchwałę o przygotowaniu planu miejscowego podjęto już bowiem w 2004 roku. Tyle że wtedy miała ona obejmować cały Targówek Mieszkaniowy od św. Wincentego do torów kolei wileńskiej.

Prace trwały, mieszkańcom pokazano już nawet pierwsze projekty, ale oficjalnie tamtego planu nie udało się uchwalić, bo urzędnicy nie potrafili ustalić ostatecznego przebiegu obwodnicy Śródmieścia (od Ronda Żaba do Wiatraczna) oraz zmodernizowanej św. Wincentego. Do dziś nie potrafią tego zrobić, dlatego prace wykonane w ciągu ostatnich 10 lat wędrują do kosza (i wydane na to pieniądze też) i wszystko zaczyna się od nowa, tyle że na znacznie mniejszym obszarze.  A deweloperzy i spółdzielnie będą chaotycznie zabudowywać osiedle poza granicami planu.

12
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx