Najsłynniejszy film o Targówku od kilku dni jest dostępny na YouTube. To rzadka okazja, żeby go zobaczyć.
O filmie „Gdzie diabeł mówi dobranoc” pisaliśmy już nie raz. Akcja 10-minutowego materiału dzieje się w 1955 roku na dawnym Placu Horodelskim i skupiona jest wokół budowy Domu Kultury Targówek. Na zdjęciach budynek przypomina już dzisiejszy Teatr Rampa, ale jego okolica jest zupełnie inna: drewniane domy stoją przy brukowanych uliczkach z gazowymi latarniami. Są oczywiście gołębie i studnie, z których mieszkańcy czerpią wodę. W filmie widzimy m.in. lokalny bazar, Bar Bródnowski, Cmentarz Choleryczny i dzieci bawiące się prawdziwym pistoletem na kirkucie przy św. Wincentego.
Film Władysława Ślesickiego i Kazimierza Karabasza nie ma nic wspólnego z propagandowymi produkcjami z tamtego okresu. To odważne oskarżenie ówczesnych władz. Autorzy wytykają (głosem Tadeusza Łomnickiego, który w filmie jest lektorem), że władze chwaląc się wykańczanym właśnie Pałacem Kultury, odbudową Starówki czy MDM-em zapominają o innych częściach Warszawy, takich jak Targówek, który już wtedy od 40 lat znajduje się w granicach miasta. – Oszukaliśmy tych ludzi. Kto jest za to odpowiedzialny, że na Targówku wciąż diabeł mówi dobranoc? – pyta wprost Łomnicki.
To właśnie ta bezkompromisowość zapewniła twórcom stałe miejsce w historii kina. Nurt, który reprezentują, nazywany jest 'Czarną serią polskiego dokumentu” i opisywany jest nawet w zachodnich opracowaniach światowej kinematografii. Na fali odwilży grupa młodych reżyserów dokumentowała ciemną stronę ówczesnej Polski. Kamera po raz pierwszy pokazuje prostytutki, chuliganów, biedę i patologię. Warszawę i Polskę zupełnie inną niż w urzędowo optymistycznych Kronikach Filmowych.
„Gdzie diabeł mówi dobranoc” jest jednym z najważniejszych filmów serii, z której znane są też „Uwaga chuligani”, „Ludzie z pustego obszaru” czy „Warszawa 1956”. Wszystkie warto obejrzeć, ale dla mieszkańców Targówka film Karabasza i Ślesickiego, to po prostu pozycja obowiązkowa.
Teraz możecie obejrzeć ją tutaj:
Pistolet,to jarmarczna zabawka,a obraz Targówka z tamtych czasów został celowo zaciemniony,aby wzmocnić przekaz.KLASYCZNA MANIPULACJA W IMJE SZTUKI!!!!!!!!!!!.
TAKIE FILMY NIGDY NIE POWINNY POWSTAWAĆ… TO STRASZNA STYGMATYZACJA!!! PAMIĘTAM, ŻE JAKO DZIECKO NABAWIŁAM SIĘ W PEWIEN SPOSÓB ” POCZUCIA GORSZOŚCI” – JEŚLI CHODZI O MIEJSCE ZAMIESZKANIA… WŁASNIE Z POWODU TEGO FILMU :( REŻYSER ZROBIŁ KRZYWDĘ MIESZKAŃCOM TARGÓWKA………. I MIMO, ŻE DZISIAJ NIE MAMY KOMPLEKSÓW TO OBRAZY TEGO TYPU POKUTUJĄ… WIELKA POMYŁKA I KRÓTKOWZROCZNOŚĆ…
Steerotypy ale nic to mieszka 200 metrów od teatru i jest super
na ps3 wyświetla mi się 299 wyświetleń a na y tube 244
film miał pokazać kontrast między lewym a prawym brzegiem, po części to się udało. Tagówek od ZAWSZE był niedoinwestowany jakby zapomniany, wystarczy zobaczyć rozbudowany i zadbany lewy brzeg. ALE zgadzam się z przedmówcami że takie filmy jak ten zdecydowanie przyczyniły się do stygmatyzacji CAŁEJ prawej strony warszawy, a szkoda… panuje tu specyficzny klimacik , ludzie sa jakby bardziej autentyczni.
Niestety bardzo tendencyjny film ale ciekawe źródło.
Warszawa ma Pragę, a tzw.dzielnica Targówek ma swój Targówek Przemysłowy.I jedno i drugie miejsce ma niezwykły klimat,historię,ciekawe,magiczne wręcz miejsca i ludzi,trochę innych a może jednak takich samych jak my?Chciałbym mieszkać na Targówku sprzed lat.
Film jest od roku dostępny na yt ! jak się nie wie to się nie wymyśla
guy g – Opublikowano 11 lut 2014 – jak sie nie umie liczyc, to sie nie przyznaje
Zastanawia mnie fakt ,że Tagówek to takie dziwne miejcse ale ten film jest moim zdaniem okrojony i nie pokzuje Trgówka a tylko to co manipulant chce pokazać. Film ma kadry oddajęce miniony czas ale nistety jest spreparowany, tak uważam może jesem w błędzie ale najlepszym rozwiązaniem jest publikowanie wszystkich kadrów a nie tylko wybranych.Manipulacja faktem jest znamiennym zjaiskiem współczesnej europy.
ja od 1977 r. mieszkam na Targówku i powiem szczerze,ze po obejrzeniu tego filmu jestem wstrząśnieta – w jak najgorszym świetle pokazuje to moją ukochaną dzielnicę .
Ludziska sianowne, deczko dystansu. Przecież film to szczególny gatunek sztuki, gdzie pewne obrazy można pogłębiać – rozjaśniać, dodawać mroku itd. Karabasz zrealizował film mroczny, bez kreacji upiększającej – tak wyglądał Targówek czy kto sobie tego życzy czy nie. Dla mnie ta dzielnica raczej zyskała niż straciła dzięki temu obrazowi. Mrok jest klawy a filmidło pierwsza liga polskiego dokumentu :)