Strażacy gasili palące się trawy na Elsnerowie, Targówku Fabrycznym, Utracie. Raczej nie zapaliły się same…
Zwyczaj wiosennego wypalania traw znów przynosi nieciekawe rezultaty. Dziś około południa spalił się hektar ziemii w okolicach ul. Bardowskiego, wczoraj do podobnej sytuacji doszło wzdłuż torów kolejowych przy Zabranieckiej, a kilka dni temu przy działkach na Utracie.
Wbrew pozorom takie pożary mogą być całkie groźne. Dziś ogień zaczął się zbliżać do zbiorników gazu, wczoraj dosłownie ocierał się o tory kolejowe. Wszędzie strażacy mają takie same problemy: akcja gaśnicza jest utrudniona zmiennym i silnym wiatrem oraz brakiem możliwości dojazdu do źródła pożaru ze względu na grząski i trudno dostępny teren.
Jak się okazuje, palenie szkodzi w każdych okolicznościach…
Burki ze wsi wyrzucają palące się pety przez okna pociągów …
hehe wszystkie fotki zrobione przy torach kolejowych a redaktorek zastanawia się: „same sie nie podpalily ” , zgadzam sie z Maxem, wyrzucaja pety z jadących pociagów.
Odkąd ognia nie trzeba krzesać krzesiwem z użyciem hubki jako paliwa, ogień może zaprószyć każdy ciul. Niestety jest pioruńsko sucho, więc i o pożar łatwo.
Max napisał i sobie odpowiedział jako Maszynista,chyba nawet w domu ma g.do powiedzenia :-)
Cała warszawa i okolice,codziennie płona łąki i nieużytki,wozy jadą z jednego miejsca na inne nawet nie zajeżdżając do jednostki.Ogromna większość to niestety podpalenia,bajki o butelce soczewce,iskrze z koła albo rzuconym niedopałku to można opowiadać,ale małym dzieciom.Po ustąpieniu pokrywy śnieżnej,od początku lutego nie było opadów deszczu,stad bardzo niska wilgotność ściółki w lasach jaki i traw na łąkach.Do tego jeszcze teraz ten chol.wiatr.Miejmy nadzieję,że w najbliższych dniach spadnie chociaż parę kropel.
Patryk5 wnioskujesz z własnego doświadczenia internetowy znawco ? ;)))))))
Ciemnota górą, cały czas w tym kraju. Brak edukacji. Wina kleru, rządów. Podpalaj gnoju, może kiedyś w tej trawie będzie leżał twój stary po jabolu…