Wczoraj Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła odwołania do przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów w Warszawie. Ze śmieciami w naszej dzielnicy będzie więc, jak miało być, tyle że z wielkim opóźnieniem.
„Śmieciowa rewolucja” miała się zacząć na Targówku tak jak w reszcie Warszawy, czyli od 1 lutego 2014 r. Jak wiemy nie zaczęła się. Po oprotestowaniu zeszłorocznego przetargu na wywóz odpadów, śmieci do dziś wywożone są u nas „po staremu” – choć od wielu miesięcy płacimy już „po nowemu”…
Czwartkowa decyzja KIO otwiera drogę do ostatecznej reformy. Zgodnie z utrzymanymi w mocy wynikami wrześniowego przetargu, odpadki ze wszystkich domów w naszej dzielnicy wywiezie ostatecznie Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania, które przez trzy lata dostanie za to od miasta (razem ze śmieciami z Białołęki, z którą nas w tym przetargu połączono) prawie 115,8 mln zł.
Kiedy to się stanie? Oficjalnie władze miasta o tym jeszcze nie informują. Nieoficjalnie mówi się o wakacjach, czyli, znając życie i warszawski samorząd, stanie się to zapewne najwcześniej jesienią.
Dla mnie bez różnicy. MPO wywozi od 40 niemal lat.
MPO świetna firma z tradycją