Rottweiler bronił swojego pobitego pana

6
Share

Niestety, nie jest to historia o psim bohaterze. Pies bronił swojego pana nie przed tym, kim trzeba. 

To nie jest rottweiler z Bródna / fot. Wayne Seward,Flickr/Creative Commons

To nie jest rottweiler z Bródna / fot. Wayne Seward,Flickr/Creative Commons

W piątek około godziny 16.30 pogotowie zostało wezwane na ul. Wyszogrodzką. Na trawniku leżał mężczyzna z zakrwawioną twarzą, prawdopodobnie pobity. Był jednak jeden problem. Gdy ratownicy chcieli mu pomóc, dostępu do pana wściekle bronił potężny rottweiler.

Na miejsce wezwano eko patrol straży miejskiej wyposażony w urządzenia do odłowu agresywnych zwierząt. W kilka minut pies został obezwładniony i choć miał przecież dobre intencje, to wylądował w klatce w schronisku na Paluchu.

Dopiero po jego odłowieniu rannym mężczyzną mogli się zając lekarze. Obrażenia twarzy był na tyle poważne, że odwieziono go do szpitala. Okoliczności całego zdarzenia dopiero będzie wyjaśniać policja.

6
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx