Kolejny raz w ciągu tygodnia ropopochodna substancja płynęła Kanałem Bródnowskim. Może wreszcie ktoś zbada, jak się tam dostaje?
Po raz kolejny w ciągu kilku dni potrzebni byli strażacy, którzy musieli zneutralizować tajemniczą substancję płynącą kanałem. Tym razem barwną smugę rozciągniętą na całą szerokość kanału zauważono na wysokości ul. Bukowieckiej. Strażacy rozłożyli rękaw sorpcyjny i zebrali ciecz w dwóch miejscach: przy Bukowieckiej i przy Rolanda.
Problem polega na tym, że nie jest to odosobniony przypadek. Pod koniec lipca informowaliśmy o podobnej akcji przy Ostródzkiej, w ostatnich dniach ropę zauważono też na wysokości Zielonego Zacisza. A internauci donoszą, że dzieje się tak znacznie częściej.
Tyle że nigdy (albo prawie nigdy) nie dowiadujemy się, kto jest winny tej sytuacji i kto wylewa substancje do Kanału. Strażakom z reguły nie udaje się znaleźć źródła wycieku, potem jest już na to za późno.
Przypomnijmy, że ratusz dostał na rewitalizację Kanału Bródnowskiego ok. 30 mln zł. Powstają za to skwery, promenada i jezioro. I fajnie. Ale warto też wysilić się i zadbać o czystość kanału. Znaleźć i ukarać truciciela.
Tak syf w kanałku wyglądał pod koniec lipca:
TO ja
Proponuję akcję społeczną. Może w końcu urzędnicy wyjdą z ratusza i rozpoczną czujki wzdłuż kanałku. Ha ! W net znajdą pana Henia co to wywozi odpady ze stołówki …
@baltazar kiepskie to było
A gdzie są ekolodzy? gdzie są pracownicy urzędu, gdzie są policja i straż miejska? Już dawno powinien sprawca być załapany!! Nieroby!
artysta malarz:wszyscy,których wymieniłeś ciężko pracują,w przeciwieństwie do ciebie :-)