A jednak się da. Kilka poważnych wypadków, kilka samochodów lądujących na terenie przedszkola i w końcu udało się spowolnić ruch na jednej z głównych ulic Zacisza. Ale uwaga: cwaniacy już znaleźli sposób, jak ominąć nowe progi zwalniające.
Trwa przedwyborcze ożywienie inwestycyjne. Najpierw zapowiedź ścieżki rowerowej na Bródnie, teraz dawno oczekiwane progi zwalniające na ul. Jórskiego na Zaciszu. Ulica łączy Radzymińską z Gilarską i dalej z Bródnem, więc jest często wybieranym skrótem. Tyle że niektórzy kierowcy nie zauważają, że zjechali z 6-cio pasmowej arterii w wąską osiedlową uliczkę i dalej pędzą jak szaleni. Efekt? Kilka razy samochody po zderzeniu lądowały na ogrodzeniu przedszkola przy Łokietka.
Rodzice przedszkolaków i uczniów sąsiedniej szkoły od dawna apelowali o światła lub chociaż progi zwalniające i wreszcie się udało. W piątek pojawiło się trzech „śpiących policjantów”. Jeden w połowie drogi między Radzymińską i Łokietka, dwa już bliżej szkoły podstawowej nr 52.
Wszystkie trzy progi są pod latarniami, więc dobrze je widać także w nocy. Nie zajmują całej szerokości jezdni, bo po Jórskiego jeżdżą też autobusy (120 i N11). Zamontowano więc „przeszkody wyspowe” – są rozmierzone tak, że autobus może je wziąć między kołami, ale samochód osobowy już nie.
Wczoraj obserwowaliśmy, jak kierowcy radzą sobie z nowym rozwiązaniem. Większość zwalania i o to chodzi. Niektórzy jadą pełną prędkością i tym życzymy szybkiego uszkodzenia zawieszenia. Niestety część kierowców (głównie ci zawodowi, prowadzący busy) omijają progi zjeżdżając na środek jezdni. Skuteczne, dopóki nikt nie jedzie z przeciwka…
———————- Aktualizacja ———————-
W piątek powstały progi na Jórskiego, a w sobotę zgodnie zapowiedziami dobudowano je także na Gilarskiej. Tu są nawet bardziej potrzebne, bo chodnik jest tuż przy ulicy, a kierowcy jeździli bardzo szybko.
Podobno działa koleś z procą na metalowe kule i chrzci karoserie wszystkich cwaniaczków i łysoli, którzy myślą, że są odporni na takie działania podnoszące bezpieczeństwo na drodze. Poza tym niepotrzebnie zamazaliście numer rej tego bezmózga.
Bezmózgiem jesteś ty vaderze. Tak jak krawężnik dla niepełnosprawnego na wózku, tak samo próg zwalniający dla niepełnosprawnego przewożonego na wózku samochodem. Zastanowiłeś się jaką amortyzację ma siedzenie w samochodzie, a jaką zwykły wózek inwalidzki? Jeszcze jedno. Ty możesz niwelować dyskomfort wynikający z nierówności w drodze poprzez mimowolne napinanie grup mięśniowych. Osoba niepełnosprawna zaś nie zawsze. Ponadto zastanowiłeś się dlaczego te progi są tak wykonane? Wiesz po co jest „wolny przejazd”? Jeszcze prościej. Czy np. karetka pędząca na sygnale ratować życie powinna zwalniać na progach, czy raczej jechać „wolnym przejazdem”? Na tej długości jezdni, na wysokości progów, powinny być podwójne linie… Czytaj więcej »
Czy ktoś mógłby podać podstawę prawną, która mi nakazuje przejechanie przez próg spowalniający? Owszem, jest przepis, który głosi, że należy nie przekraczać osi jezdni, zwolnić a w razie potrzeby zatrzymać się. Tyle, że ten przepis dotyczy sytuacji, gdy nadjeżdża pojazd z przeciwnego kierunku. Jest też przepis o zajmowaniu więcej niż jednego pasa ruchu. Ale ten przepis dotyczy pojazdu, który cały czas zajmuje dwa pasy ruchu (ktoś rozmawia przez telefon i nie panuje nad pojazdem). Tu mamy do czynienia z ominięciem przeszkody. Jeśli na drodze leży powalone drzewo lub jest dziura polodowcowa, to mam obowiązek w to drzewo lub tę dziurę… Czytaj więcej »
Na osiedlu w moim sąsiedztwie (zamknięte getto) obserwuję objazdy po chodniku takich "zwalniaczy", ale oni pozabijają sobie swoje własne dzieci i będzie gites. Jeśli ktoś chce, to zaraz napiszę w następnym komentarzu nazwę spółdzielni i tego getta. w.w
jadę 30-40 km/h i jadę środkiem, po co mam hamować i przyśpieszać co chwilę? Jadę wolno i nie stanowię zagrożenia.
A czy nie lepiej było walnąć kilka tradycyjnych progów na dojazdach Łokietka? Wszystkie dzwony wynikają z tego, że ktoś lecący ciągiem Kościeliska – Łokietka trafia nagle na zmianę pierwszeństwa. Czy nie lepiej zdławić tych pędzących, żeby zawczasu zwolnili i jednak rozejrzeli się?
Kierowcy mogą je omijać, ale tylko wtedy gdy z naprzeciwka nie jedzie inny samochód. Po za tym jest już znacznie spokojniej na tym ciągu komunikacyjnym. Pędzą tylko autobusy linii 120 i szambowozy…
Progi stawiane sa by bylo wiecej stluczek a nie wypadkow smiertelnych. Statystyki mowia za siebie.
Wszystkim protestującym polecam bycie potrąconym na chodniku przez auto, które wypadło, bo wypadło z zakrętu! Dlaczego wypadło? Na to zapewne doświadczeni kierowcy pędzący małą lokalną ulicą sobie odpowiedzą. A jak zmiana nie zadziała to sygnalizacja może tak.
@ kierowca…z doświadczeniem- ty jesteś raczej kierowcą i nie bierz się za pisanie. Ręka ci służy do trzymania kierownicy, więc nie filozofuj, bo produkujesz do połowy zrozumiały bełkot. Próbujesz interpretować przepisy do swoich potrzeb. Co ma karetka do twojego złoma? Ty masz jeździć wolno i zwalniać tam, gdzie ci każą, a karetka ratuje życie. Jeśli spałeś na kursach, to przypomnę, że karetka jest tzw. pojazdem uprzywilejowanym na ulicy. @ J. Kunowski- widać polepszył się Panu status dzięki posadzie radnego, bo nie może Pan znieść widoku autobusu. Tak jak zbija Pan kapitał na zbieraniu podpisów za linią 512, to może tutaj… Czytaj więcej »
Przydałyby się takie na Kościeliskiej.
Panie Jędrzeju, to jeszcze proszę zająć się ulicą Rolanda, tu to się dopiero dzieje, grzeją po 80-90, wyprzedzają na pasach, jednym słowem dramat.
I co z tego, że omijają progi? I tak aby się zmieścić między nimi muszą znacznie zwolnić. A o to przecież chodzi czyli tak czy inaczej cel zapewniony.
Super, nareszcie progi na gilarskiej, mam nadzieje ze to sprawi ze skrót ten będzie mniej atrakcyjny i mieszkańcy segmentów na gilarskiej troszkę odetchną, bo tak to nie śpią bo musza „trzymać kredens”
Garby Kunowskiego na Gilarskiej to chytry zabieg mający na celu ułatwienie radnemu PO wyjazd i wjazd do posesji.
Przed podjęciem decyzji o ich zamontowaniu nie przeprowadzono badań odnośnie naruszania dopuszczalnej prędkości. Radny wszelkimi dostępnymi sposobami stara się promować, ostatnio występował jako fotomodel w lokalnej gazetce. Koszty pośrednie zamontowania progów poniosą korzystający z jezdni, wzrost zużycia paliwa i podzespołów zawieszenia. Dodatkowo niepotrzebne zatrucie środowiska. Za progi zapłaciliśmy wszyscy, czyli podatnicy.
Poszukajmy bardziej rozsądnych radnych w najbliższych wyborach!
to progi spowolniające dla autobusów Mobilisu.Zawsze tędy zjeżdżam progi w sam raz
i tak jezdze tamtedy 120 km /h :) uwaznie jezdze. pomiedzy tymi klockami da sie przejechac. po co to xrobili?
Super ze sie pojawiły, teraz jeszcze kontrola prędkości bo nadal grubo ponad 30
Od tygodnia obserwuje i jest troszkę lepiej, te progi nie tylko maja spowolnić ruch, a tym samym umożliwić bezpieczny wyjazd z garaży, przejście przez pasy ale tez na tyle na ile to możliwe zmniejszyć hałas i ruch – otwieranie okien od ulicy gilarskiej od wielu lat dla wielu mieszkańców tej ulicy jest po prostu niemożliwe (niektórzy z bezsilności zamurowali okna od strony gilarskiej) nie mówiąc już o korzystaniu z malutkich przydomowych ogródków, hałas jak przy autostradzie, pękające ściany. Teraz czekam na długo obiecywana nowotrocka !
Te progi to czysty absurd. Autobusy pokonują je bez objeżdżania (rozstaw osi), większość aut może je pokonać po środku, co jest nawet większym zagrożeniem jeśli wyobrazimy sobie, iż będzie tego próbować osiedlowy Kubica swoim Golfem II w środku nocy…
progi są ok, tylko kierowcy nadal nie przestrzegają ograniczenia prędkości na tym odcinku, niestety :(
Proponuję wszystkim kierowcom, którzy zmuszeni są do korzystania z ul. Gilarskiej – podziękujcie Pany Kunowskiemu za jego bezmyślność przy urnach
Jechalem autobusem 512. Kierowca nie zwracajac uwagi na progi, zjechal na srodek jezdni i dodał gazu. koła z lewej strony przejechały midzy progami, z prawej strony – uderzyły w progi. pasazerowie siedzacy po prawej podkoczyli. starszej pani wypadła sztuczna szczeka. masakra i debilizm kierowcy to jedno. głupota urzednika – pomysłodawcy bezdyskusyjna.
A WYSTARCZYŁO OGRANICZYC PREDKOSC DO 40KM/H I ZAMONTOWAC FOTORADAR.
Gdybyście musieli mieszkać w tej okolicy, usiłując codzień wytrzymać ten hałas , czekać po kilkanaście minut żeby wyprowadzić auto z podjazdu, czy przejść na drugą stronę ulicy, patrzeć na pojawiające się kolejne pęknięcia ścian, nie spać po nocy bo jacyś idioci urządzają sobie nocne rajdy po gilarskiej, albo autobusy i tiry pomimo zakazu zaczynaja swoje zjazdy, bać się o wasze dzieci i o to czy ich droga do szkoły nie będzie tą ostatnią to byście takich głupot, że progi i ograniczenie do 30 nie jest tam potrzebne nie pisali. TO JEST DROGA OSIEDLOWA !!!!! i tylko przez nieudolność urzędniczą i… Czytaj więcej »
progi były potrzebne, to że nie spełniają do końca swojej funkcji to wina głupich kierowców, którzy łamią przepisy, tak jak wcześniej niewielu jechało tam przepisowe 50, tak i teraz większość jedzie grubo ponad 30 a progi mija środkiem, a ci co mają pretensje o to ze sie pojawiły niech lepiej rozliczą z braku nowotrockiej
progi i znaki ograniczenia prędkosci zainstalowane zostały także przy szkole podstawowej na białołęce (przy czerwonej torebce), a i tak znajda sie co chwila debilni kierowcy którzy tam nawet nie zwolnią, pędzą tam ile się ,a progi omijają wjeżdzając w zatoczkę autobusową, wszystko to przy wejściu do szkoły i przystanku.
Jak dla mnie te progi są beznadziejne, nawet przejeżdżając przez niego 5km/h strasznie czuć dyskomfort i cierpi na tym zawieszenie pojazdu.
Szykuję się do pomierzenia i sprawdzenia czy nie są za wysokie i spełniają przepisy.
Wolałbym 5fotoradarów na tym odcinku i wtedy bym spokojnie jechał 40km/h bez uszczerbku na komforcie,a i zawieszenie wystarczyłoby na dłużej.