Wreszcie jest jakiś świeży pomysł na ożywienie Parku Wiecha. Młodzi artyści proponują postawić tam ul. Będziemy wchodzić do środka i się relaksować w towarzystwie pszczół. Co Wy na to?
Projekt Invisibee to na razie tylko koncepcja, decyzja o realizacji jeszcze nie zapadła, wiec prosimy się nie denerwować, tylko włączyć sobie ten plik dźwiękowy:
Idea brzmi wprawdzie kontrowersyjnie, ale nas zaintrygowała. Ewa i Jacek Doroszenko (ona – malarka po ASP, on – artysta audiowizualny) proponują ustawienie w Parku Wiecha instalacji inspirowanej domem pszczół.
Sercem obiektu stanie się ul funkcjonujący na takich samych zasadach jak w zwykłych pasiekach. Wnętrze zostanie wyposażone w wygodne miejsca do siedzenia, ekran projekcyjny, na którym można będzie oglądać powiększony obraz pracujących w ulu pszczół oraz przeszklony panel, przez który można oglądać niebo. Dodatkowo – specjalnie na cele projektu – zostanie skomponowana ścieżka dźwiękowa na bazie zarejestrowanych wcześniej nagrań terenowych oraz elektronicznej muzyki lo-fi
– piszą autorzy w opisie projektu. Jeśli włączyliście plik dźwiękowy, to właśnie tej muzyki teraz słuchacie.
Projekt brzmi groźnie, ale dalej autorzy uspokajają. Pszczoły jednak będą od ludzi oddzielone:
Po wejściu do środka, w sposób bezpieczny (nie narażając się na użądlenia pszczół), będzie można oddychać powietrzem nasyconym mikroklimatem wnętrza ula, w którym pszczoły utrzymują stałą temperaturę – od 25 do 35 stopni C oraz wysoką wilgotność powietrza. Dzięki temu powietrze ulowe nie zawiera żadnych bakterii, wirusów czy chorobotwórczych grzybów.
Powietrzem ulowym leczone są nie tylko choroby dróg oddechowych szczególnie, alergie, katar sienny czy astma, ale również chroniczne bóle głowy i migreny, stany depresyjne. U osób zdrowych inhalacje powodują ogólną poprawę samopoczucia, relaksację, dotlenienie całego organizmu i redukcję stresu.
Nie wiemy jak Wam, ale nam samopoczucie poprawiło się od samego czytania. Niestety są też minusy. Ze względu na klimat panujący w Polsce obiekt może być użytkowany wyłącznie sezonowo – od kwietnia do sierpnia – potem pszczoły idą spać i nie wolno im przeszkadzać.
Ewa i Jacek Doroszenko zgłosili projekt Invisibee w konkursie Futuwawa skupiającym pomysły na Warszawę przyszłości. Podkreślają, że wielkie ule mogą stanąć w każdym parku czy na skwerze, ale w konkursie projekt zgłoszono właśnie w Parku Wiecha.
Nam się podoba. Nasza dzielnica w końcu specjalizuje się w szalonych pomysłach. Kto jeszcze kilka lat temu myślał, że postawimy wielki napis „Bródno” z cegieł czy złotego anioła? Swoje szaleństwo ma już Park Bródnowski, może teraz czas na park na Targówku?
Więcej o projekcie i jego autorach przeczytacie na stronie konkursu Futuwawa
Mój pomysł to wyciąć krzaki (nie drzewa!). Krzaki osłaniają pijących alkohol, są nasadzone zbyt blisko alejek – więc często ciężko przejść. Zamiast krzaków równa i czysta trawa, codziennie sprzątana. Miejsce, gdzie można rozłożyć się z kocem. Wtedy park będzie żył.
Może być.
Albo Grota Solna lub Tężnie!!!!
Świetny pomysł!:-)
Pomysł bardzo fajny, pszczoły są bardzo pożyteczne, a miód przesmaczny :) Pytanie brzmi: jak to ochraniać? Bo pamiętając sprawę rzekomego „monitoringu” w Parku Wiecha trudno się nie martwić o los takiego ula i pszczół tam żyjących…
Jeżeli artysta chce to zbudować z własnych pieniędzy to nie mam nic przeciwko, ale jeżeli to ma być sfinansowane z naszych podatków, to mówię absolutne NIE!!!Chyba, że urzędnicy postawią za swoje (kurcze, ich pensje też są z naszych podatków).
Będziemy wchodzić do środka i się relaksować w towarzystwie pszczół????
A może bzykać się ????
Zaorać ten park i zrobić parking.
Co za debilizm! Założę się, że pomysł PO, kolejny po cegłach i skorupach po 100 tysia. Ile za to można kupić drzewek, krzewów, kwiatów… Kiedyś były prawdziwe, nie plastikowe ule, pasieki, gdzie można było zajrzeć do ula w towarzystwie pszczelarza i produkować prawdziwy miód.
Na Targówku ul natychmiast będzie meliną na zimę dla dresików, coby pić gdzie mieli jak ich z mojej klatki przepędzę.
Mnie pszczoły nie przeszkadzają, ale już słyszę skargi emerytów i mam z dziatkami, że pszczoły są niebezpieczne,że miejsce pszczół an wsi a nie w mieście, że gryzą, że uczulenie, a tak w ogóle kto to widział ,żeby porządnych ludzi narażać na ukąszenia.
Będzie się działo !!
postawić zamiast tego normalne ule w większej ilości, a w miejscu krzaczorów zrobić trawniki i rabatki
Bzyg:lepszy ten ul,nawet z pieniędzy dzielnicy,niż ponura orkiestra pewnego radnego,ale miejscem pszczół nie jest miasto,dziwię się,że nie wprowadzono zakazu hodowli tych owadów w obrębie miasta,bo i tak dzikich rojów nie brakuje,a wmawianie,że pszczoły nie atakują albo nie żądlą to zadanie właścicieli dzikich pasiek,którym zależy na utrzymaniu hodowli,pszczoły tak ale poza granicami aglomeracji
Kwestia gustu ale rowne trawniki wygladaja troche sztucznieo. Ten napis Brodno to dopiero niezly numer – za napis z cegiel taka kwote zaplacili? Z tym moze byc podobny problem, koszty moga byc relatywnie wysokie, a pytanie czy te zwierzeta sa w stanie wytrzymac taka wyczuwalna obecnosc ludzi ktorych nie znaja. Wiekszosc tego typu projektow w miastach polega na utrzymaniu pasiek(czyli domu, a pszczoly raczej maja duze tendencje do traktowania serio „miru domowego”) w sporej odleglosci od wiekszosci przechodniow. Pomijajac juz tak oczywiste kwestie jak to, ze wystarczy paru i* i jesli instalacja nie bedzie z jakiegos w. zelbetonu to moze… Czytaj więcej »
Ani pszczoły, ani osy, czy trzmiele nie atakują bez powodu. Wystarczy tylko wiedzieć jak się w ich obecności zachowywać a nie dojdzie do użądleń.
Takie Abc wiedzy o zachowaniu się w obecności żądłówek i ich zwyczajach,może byłby zasadny?
Proponuję wstrzymać się z postawieniem ula a za te pieniądze w pierwszej kolejności zatrudnić w Gminie dobrego psychiatrę klinicznego…
Nie jest to dobry pomysł!! Pszczoły jednak muszą jakoś do tego ula dolecieć, a wokoło są ludzie, dużo ludzi, bo to jest park. Użądlenia będą napewno!! Poza tym pszczoła to też „człowiek” i potrzebuje spokojnego otoczenia, więc albo zaatakuje w obronie swojego, albo wyemigruje.
do Polak:a może na orkiestrę te pieniądze?