Targówek się boi – będą solić nawet najmniejsze uliczki

11
Share

Do zimy jeszcze trochę czasu nam zostało, ale jedno jest pewne: wszystkie ulice w naszej dzielnicy będą odśnieżane za pomocą soli.

 

Szkoła na ul. Samarytanka / fot. targowek.info

Posolona ulica na Zaciszu / fot. archiwum targowek.info

Podczas nadchodzącej zimy coraz więcej bocznych ulic w Warszawie nie będzie posypywane solą, ale po prostu odśnieżane pługami, ewentualnie posypywane piaskiem – z korzyścią dla rosnących przy nich drzew, zwierzęcych łap i naszych butów. Takie decyzje podjęły m.in. władze Śródmieścia, Żoliborza, Bemowa i Wawra. Ale na tej liście nie ma Targówka.

Pod naciskiem mieszkańców rok temu nad podobną kwestią zastanawiali się także nasi lokalni włodarze – konkretnie chodziło o małe uliczki na Zaciszu, którymi nie jeżdżą miejskie autobusy, a i prywatne samochody pojawiają się nie za często.

Ówczesne władze dzielnicy (tamtej zimy burmistrzem Targówka był Sławomir Antonik, czy ktoś to jeszcze pamięta?) z obawy o możliwe pozwy po ew. wypadku na nieosolonej drodze nie chciały podjąć takiej decyzji.

Dla pewności postanowiły jeszcze poprosić prawników o wydanie opinii “w aspekcie odpowiedzialności cywilnej zarządcy drogi za zdarzenia drogowe w przypadku odstąpienia od używania środków zwalczających śliskość”, ale nim opinia przyszła, wyjątkowo łagodna zima się skończyła.

Minął rok i znów zbliżają się zimowe miesiące. Zmienił się burmistrz, ale poza tym nic się nie zmieniło:

Nie planuje się utrzymywania dróg utwardzonych w okresie zimowym bez użycia soli

– informuje obecny burmistrz Grzegorz Zawistowski w odpowiedzi na interpelację radnego Zbigniewa Poczesnego.

Powód jest ten sam, co zwykle, tyle że teraz poparty przez prawników:

Zgodnie z opinią prawną w powyższej sprawie, Miasto Stołeczne Warszawa w przypadku odstąpienia od używania środków zwalczających śliskość zimową, będzie ponosiło pełną odpowiedzialność odszkodowawczą za szkody powstałe w wyniku niedopełnienia obowiązku likwidacji śliskości zimowej na nawierzchni drogi

– uzupełnia informację burmistrz Zawistowski.

Język skomplikowany, ale przekaz jasny. Do wyjaśnienia pozostaje tylko jedno: czy w Śródmieściu, Żoliborzu, Bemowie, Wawrze – a więc innych warszawskich dzielnicach, które nie boją się mitycznych pozwów i nie będą solić mniejszych ulic – mają lepszych prawników, czy może lepszych burmistrzów.

11
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx