Podczas świąt Bożego Narodzenia na działkach na Elsnerowie spłonęły dwa domki. Ogień prawdopodobnie zaprószyli bezdomni.
Pierwszy pożar wybuchł o północy w noc wigilijną. Paliła się drewniana altana na działkach przy ul. Swojskiej. Strażacy rozcięli kłódkę od bramy prowadzącej na teren ogródków działkowych i sprawnie ugasili ogień. Jednak nim to się stało, domek całkowicie spłonął.
Do drugiego pożaru w tej samej okolicy doszło następnej świątecznej nocy. Tym razem paliło się na działkach od strony ul. Janowieckiej. Tu sytuacja była o tyle groźniejsza, że wozy strażackie nie były w stanie przecisnąć się przez wąskie alejki do miejsca pożaru. Dlatego żeby stłumić ogień strażacy musieli rozwinąć, mówiąc potocznie, aż 300-metrowy wąż (wg fachowego słownictwa: rozwinąć 300 m linii głównej).
W obu przypadkach w pogorzeliskach nie znaleziono ludzi. Na miejscu działała też policja – możliwe, że pożary przypadkowo spowodowali bezdomni, zawsze o tej porze roku pomieszkujący na działkach.
to nie żadni bezdomni tylko tam grasują złodzieje którzy okradają altanki a potem podpalają dla zatarcia śladów.czy policja nie może się tym w końcu zainteresować??? podpaleń jeśli chodzi o nasze działki na elsnerowie jest o wiele więcej w tym roku
K****, złodzieje, pijaki i brudasy, a nie żadne „przypadkowo zaprószył ogień”.